Wyniki sprzedaży w pierwszej połowie roku nie napawały optymizmem polskich dealerów. Sprzedawcy aut niemal każdej marki narzekali na słabnący popyt. Gdy wydawało się, że rok 2011 będzie pod tym względem jednym z najgorszych w ostatniej dekadzie, niespodziewanie sytuacja zaczęła się poprawiać dzięki kursowi europejskiej waluty. Od połowy września zaczęła ona bowiem systematycznie nabierać wartości. W ciągu kilku tygodni umocniła się w stosunku do polskiego złotego aż o 50 groszy.
Dzięki temu, do salonów sprzedaży w Polsce coraz częściej zaczęli przyjeżdżać klienci z państw strefy euro. Wszystko z powodów ekonomicznych. Decydując się na zakup w naszym kraju BMW 650i, Niemcy mogą oszczędzić nawet 11 tys. euro. Co więcej, kupując auto w Polsce, obywatel Niemiec może liczyć zarówno na zwrot 23% podatku VAT oraz 18,6% akcyzy. Rejestrując samochód w swoim kraju ponosi jedynie opłaty związane z 19% podatkiem VAT.
Jednak obywatele państw strefy euro nie tylko decydują się na samochody klasy premium. W przypadku popularniejszych modeli, oszczędności także są znaczące. Kupując pojazdy z segmentów C i D w Polsce, w kieszeni Niemieckiego kierowcy może pozostać nawet 7 tysięcy euro.
– "Pierwsi klienci zza Odry zaczęli się u nas pojawiać we wrześniu. Im słabsza była złotówka, tym więcej ich przyjeżdżało. Tylko w ubiegłym tygodniu sprzedaliśmy Niemcom kilkanaście aut" – mówi "Gazecie Prawnej" sprzedawca jednego z salonów Volkswagena położonego przy zachodniej granicy.
Co ciekawe, coraz częściej na zakupy w naszym kraju decydują się również Słowacy, którzy przyjeżdżają po nowe samochody do salonów w południowej części Polski.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?