Co z tymi cenami?!

Mogłyby spaść wtedy, gdyby resort finansów wprowadziłby dalszą obniżkę akcyzy.

Dziś w Libanie rozpoczyna się nadzwyczajne posiedzenie ministrów krajów OPEC. Temat rozmów dotyczy tylko jednego: co zrobić, aby ceny ropy spadły poniżej 30 dolarów za baryłkę. Na razie przekraczają 40.

Zdaniem analityków problem nie leży tylko w wielkości produkcji. Byron Folltown z Międzynarodowej Giełdy Paliwowej w Londynie twierdzi, że czwarta część obecnej ceny baryłki, to cena strachu że nie uda się jej przetransportować. Gdyby sytuacja na Bliskim Wschodzie była stabilna, za baryłkę w Nowym Jorku płacono by nie więcej niż 32-35 dolarów

Na razie nic nie wskazuje na polepszenie sytuacji w krajach roponośnych. Po weekendowym zamachu w Arabii Saudyjskiej kiedy to islamscy terroryści zamordowali 22 osoby ceny ropy ponownie zaczęły ponownie iść w górę. W środę za baryłkę arabskiej ropy płacono w Nowym Jorku 42,45 dolara - to kolejny rekord.

Wyjściem z sytuacji byłoby zwiększenie wydobycia na Bliskim Wschodzie. Według Arabii Saudyjskiej produkcja surowca powinna wzrosnąć o 2,5 do 3 mln baryłek na dobę.

Analityków mówią, że zwiększenie produkcji ropy to zbyt mało, i że znacznie ważniejsze jest uspokojenie sytuacji w regionie. O tym co się stanie z cenami paliw na polskich stacjach benzynowych specjaliści wypowiadają się bardzo ostrożnie. Zdaniem wielu nadchodzące wakacje dla zmotoryzowanych mogą być bardzo kosztowne, a ceny paliw mogą wrócić do poziomu 4 zł za litr benzyny 95 oktanowej.

Czy jest szansa na obniżenie cen paliw? Przedstawiciele koncernów sugerują, że wszystko zależy od Ministerstwa Finansów, które może zredukować akcyzę. Resort finansów nie mówi nie. - Ministerstwo pozostaje otwarte na kwestie stabilizacji cen - powiedział we wtorek minister finansów Andrzej Raczko. Obecnie przeprowadzane są analizy skutków pierwszej obniżki akcyzy.