Co warto wiedzieć o OC

Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe dla wszystkich właścicieli pojazdów mechanicznych. Jakie wiążą się z nim prawa i obowiązki oraz jakich pułapek związanych z OC można się spodziewać?

 

Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) służy wypłacie odszkodowania w przypadku wyrządzenia szkody przez ubezpieczonego innym osobom. Najogólniej rzecz ujmując, jeśli kierowca spowoduje kolizję lub wypadek, jego ubezpieczyciel zapłaci poszkodowanemu lub poszkodowanym za remont auta i ewentualne leczenie oraz rehabilitację.

 

Zasadniczo umowa OC zawierana jest na 12 miesięcy. Można także zdecydować się na krótszy okres ubezpieczenia w przypadku pojazdów zarejestrowanych czasowo, zarejestrowanych za granicą, pojazdów wolnobieżnych oraz zabytkowych (z żółtymi tablicami rejestracyjnymi).

 

Umowę krótkoterminową OC można też zawrzeć w przypadku samochodu zarejestrowanego na

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

stałe, ale mają do tego prawo tylko osoby lub firmy prowadzące działalność gospodarczą, polegającą na pośredniczeniu w kupnie i sprzedaży pojazdów. Minimalny okres na jaki można zawrzeć umowę krótkoterminową to 30 dni.

 

Umowa na 12 miesięcy, jeśli nie zostanie wypowiedziana pisemnie przynajmniej na jeden dzień przed upływem okresu wskazanego na polisie, jest automatycznie przedłużana na kolejny rok. To jedna z pułapek czyhających na właścicieli samochodów. Jeśli zmienimy ubezpieczyciela, np. ze względu na niższe koszty, a nie powiadomimy o tym swojego poprzedniego zakładu ubezpieczeń, będziemy zmuszeni płacić dwie składki OC.

 

Zakład, w którym nie wypowiedziano umowy, może skutecznie domagać się opłat za ubezpieczenie wraz z odsetkami z tytułu zwłoki - czyli praktycznie będą opłacone dwie polisy tego samego ubezpieczenia na ten sam pojazd w dwóch różnych zakładach.

 

Aby uniknąć podwójnego OC, należy wysłać do zakładu ubezpieczeń wypowiedzenie umowy ubezpieczenia listem poleconym najlepiej na kilka dni przed datą końcową obowiązywania OC i ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Jeżeli nie wypowiedzieliśmy umowy ubezpieczenia w terminie, a zawarliśmy umowę w innym zakładzie ubezpieczeń, należy pisemnie zwrócić się do jednego z tych zakładów z prośbą o wyrażenie zgody na rozwiązanie umowy ubezpieczenia wraz z umorzeniem należności z tytułu składki za podwójne ubezpieczenie.

 

Inny z problemów dotyczy płacenia OC po sprzedaży pojazdu. Zgodnie z przepisami sprzedający i kupujący ponoszą wspólną odpowiedzialność wobec zakładu ubezpieczeń za zapłatę składki obowiązkowego ubezpieczenia od dnia sprzedaży pojazdu (podpisania umowy) do dnia powiadomienia o tym fakcie zakładu ubezpieczeń i podania danych osobowych kupującego.

 

Jeśli na ten właśnie czas przypada data zapłacenia kolejnej raty OC (o ile zostało ono podzielone na raty), ubezpieczyciel ma prawo wybrać osobę, od której zażąda składki. Jeśli sprzedający chce uniknąć wydatku po tym, jak samochód przestał już być jego własnością, może porozumieć się z kupującym i ustalić, że to on zapłaci koleje raty składki.

 

Od dnia zawiadomienia zakładu ubezpieczeń o sprzedaży pojazdu, za uregulowanie opłat jest odpowiedzialny wyłącznie kupujący. Ma przy tym prawo, w ciągu 30 dni od daty kupienia pojazdu, wypowiedzieć umowę ubezpieczenia zawartą wcześniej przez sprzedającego i zawrzeć inną, z innym ubezpieczycielem.

 

Warto też wiedzieć, że w przypadku kolizji lub wypadku i konieczności odholowania zniszczonego samochodu, jego właściciel może domagać się zwrotu kosztów holowania od ubezpieczyciela sprawcy kolizji. Problem pojawia się w sytuacji, gdy koszty holowania okazują się wyższe od standardowych, bo np. firma holująca ma na danym terenie małą konkurencję i dyktuje wysokie ceny.

 

Okazuje się, że w takim przypadku ubezpieczyciel wypłacający pieniądze z OC sprawcy może nie pokryć pełnych kosztów holowania, ale wypłacić tylko część kwoty w wysokości odpowiadającej średniej cenie tego typu usług.

 

Argumentem dla firmy ubezpieczeniowej jest prawne zobowiązanie spoczywające na  poszkodowanym, dotyczące zmniejszenia skutków szkody (Art. 826 kodeksu cywilnego). W przypadku holowania oznacza ono, że poszkodowany powinien - w miarę możliwości - skorzystać z usług jak najtańszego holownika. Gdy poszkodowany jest w szoku powypadkowym i nie jest w stanie rozsądnie podejmować decyzji odnośnie wyboru holownika, lub został zabrany do szpitala, a holowanie zleciła policja, zakład ubezpieczeń nie powinien jednak kwestionować tych kosztów.

 

Kary za brak ubezpieczenia OC

 

Do kontrolowania kierowców pod kątem opłacenia OC uprawnione są policja, organy celne, straż graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, wydziały komunikacji oraz Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Jeśli podczas kontroli okaże się, że kierowca nie ma przy sobie dokumentu potwierdzającego opłacenie OC, grozi mu mandat w wysokości 50 zł, odholowanie pojazdu na koszt właściciela auta i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego za pokwitowaniem.

 

 Następnie informacja o prawdopodobnym nieopłaceniu OC przekazywana jest Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, który przystępuje do wyjaśnienia sprawy. Może się to zakończyć nałożeniem kary.

 

W przypadku samochodu osobowego brak OC może właściciela auta kosztować nawet 1800 zł. Wysokość kary jest ustalana co roku i zależy od tego, jak długo kierowca jeździł bez OC. Jeśli nie wykupił go do trzech dni po wymaganym terminie, zapłaci obecnie 360 zł. Dla tych, którzy spóźnią się od 3 do 14 dni, kara wyniesie 900 zł. Najwięcej, bo 1800 zł, mogą zapłacić właściciele aut osobowych, którzy zapomną o ubezpieczeniu dłużej niż 14 dni.

 

Krystyna Krawczyk, Biuro Rzecznika Ubezpieczonych
Fot. BRU
Fot. BRU

 

Sporo problemów zgłaszanych do nas dotyczy niezamierzonego, podwójnego ubezpieczenia OC, odmowy ze strony ubezpieczyciela pokrycia kosztów korzystania z samochodu zastępczego oraz wymuszanego stosowania w naprawach zamienników zamiast części oryginalnych.

 

Jeśli ubezpieczyciel robi trudności z wypłatą odszkodowania z umowy OC sprawcy, warto żądać od firmy uzasadnienia jej stanowiska w formie pisemnej. Poszkodowany powinien również pamiętać o prawie do wglądu w dokumenty np. ekspertyzy. Może również wnosić odwołania, a jeśli to nie zmieni stanowiska ubezpieczyciela, może zgłosić się z prośbą o pomoc do Biura Rzecznika Ubezpieczonych. Ok. 43 proc. interwencji rzecznika kończy się pozytywnie dla poszkodowanych. Ostatecznym rozwiązaniem jest wytoczenie sprawy z powództwa cywilnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty