Prawie 90% kierowców nie naciska z pełną siłą pedału hamulca podczas awaryjnego hamowania. Według psychologów takie zachowanie kierowców wynika z podświadomej obawy przed wpadnięciem w poślizg. Opracowano więc urządzenie, które pomaga w sytuacjach awaryjnych. Nazwano go BAS.

Na podstawie wyników badań prowadzonych w placówkach badawczych firm motoryzacyjnych, podzielono kierowców na dwie grupy. Do pierwszej zaliczono kierowców, którzy nie dociskają pedału hamulca z wystarczająco dużą siłą i przez to nie osiągają maksymalnej skuteczności hamowania. Do grupy drugiej zaliczono tych kierowców, którzy początkowo hamują "nieśmiało", a gdy widzą, że sytuacja staje się dramatyczna, mocno dociskają pedał hamulca. Co ciekawe, w ten sam sposób reagują również posiadacze samochodów wyposażonych w układ ABS, zapobiegający blokowaniu kół podczas gwałtownego hamowania. Z przeprowadzonych badań wynika również, że umiejętnym używaniem pedału hamulca można skrócić drogę hamowania o 30%.

Inżynierowie opracowali więc system, który przejmuje kontrolę nad procesem awaryjnego hamowania i nazwali go Breake Assistant System, w skrócie BAS. Czujnik mierzy szybkość naciskania pedału hamulca przez kierowcę, rozpoznając, czy hamowanie jest awaryjne, czy też spokojne. Informacja o szybkości naciskania pedału hamulca przekazywana jest do mikroprocesora sterującego. Jeśli sytuacja uznana zostanie za dramatyczną, wówczas praca systemu wspomagania układu hamulcowego jest dodatkowo wzmacniana. Jest to realizowane przez dodatkowe napowietrzenie jednej z komór systemu wspomagania układu hamulcowego. System BAS zawsze połączony jest z układem ABS, bowiem w przeciwnym razie jego działanie doprowadzałoby do poślizgu kół jezdnych.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?