Największą zmianą w porównaniu do poprzednich przepisów jest rozszerzenie klasyfikacji usterek z dwóch do trzech. Diagności będą klasyfikować uszkodzenia pojazdu jako drobne, istotne lub zagrażające bezpieczeństwu. Zgodnie z nowymi zapisami, usterki drobne to usterki techniczne niemające istotnego wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Z kolei istotne to takie, które mogą naruszać bezpieczeństwo ruchu drogowego i ochrony środowiska. Natomiast usterki stwarzające zagrożenie stanowią bezpośrednie i natychmiastowe zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego i ochrony środowiska w stopniu uniemożliwiającym dalsze używanie pojazdu w ruchu drogowym.
Dotychczas, jeśli osoby kontrolujące stan techniczny pojazdów wykryły usterki z listy tych nie stwarzających zagrożenia, zwyczajnie nie podbijały odpowiedniej pieczątki w dowodzie rejestracyjnym auta i informowały właściciela o konieczności ich naprawy. Jeśli zaś uszkodzenia auta zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego, diagności byli uprawnieni do zatrzymania dokumentów pojazdu.
Po wejściu w życie nowych przepisów, pracownicy stacji kontroli pojazdów w dalszym ciągu będą zobligowani do sprawdzenia około 100 elementów samochodu, jednakże zmieni się sposób ich podejścia do nieprawidłowości w razie ich wykrycia. Jeśli w czasie badania okaże się, że auto posiada tzw. drobne usterki, obowiązkiem diagnosty będzie poinformowanie o nich właściciela pojazdu i przedłużenie ważności pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Co więcej, usterki te nie będą nigdzie notowane ani rejestrowane.
Inaczej sprawa będzie wyglądała w przypadku odkrycia usterek istotnych lub stwarzających zagrożenie. Diagności nie uznają takich pojazdów za sprawne oraz w dalszym ciągu będą mogli zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu. Z kolei po zakończeniu kontroli, uszkodzenia te będą notowane w rejestrze badań technicznych. Wynik badania będzie wpisywany przechowywany tam przez 12 miesięcy. Po tym czasie, dane te trafią do archiwum, skąd będą usuwane po upływie 5 lat od daty kontroli.
Istotną zmianą jest także wprowadzenie uznaniowości w ocenie usterek. Ustawodawca sporządził listę kilkudziesięciu elementów, w przypadku których kwalifikacja będzie zależała wyłącznie od diagnostów. Uznanie ich za istotne bądź drobne należeć będzie do osób kontrolujących pojazd. - Nie uważam, aby ten pomysł był krokiem we właściwym kierunku. W takich przypadkach istnieje duże ryzyko dopuszczenia do ruchu pojazdów, które w rzeczywistości są niesprawne - twierdzi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Jego zdaniem, przepisy dotyczące samych badań technicznych nie wymagają zmian. - Prawo w naszym kraju działa dobrze. Problemem jest jednak egzekwowanie przepisów. To właśnie w tym zakresie pojawiają się braki oraz niedociągnięcia. Dlatego też moim zdaniem dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie naklejek z datą kolejnego badania technicznego, które byłyby umieszczane na szybach oraz dowodach rejestracyjnych pojazdów. Koszt takiego rozwiązania byłby znikomy, zaś znacząco mógłby wpłynąć na zredukowanie liczby samochodów poruszających się po drogach bez pieczątki diagnosty - wyjaśnia prezes PZPM.
Według szacunków Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, nawet 15% wszystkich aut w Polsce nie posiada ważnych badań technicznych.
Najważniejsze zmiany:
wprowadzenie nowych kategorii usterek (drobne, istotne, zagrażające bezpieczeństwu) |
kwalifikacja niektórych usterek będzie zależeć od diagnosty |
lista usterek drobnych, których wykrycie nie będzie miało żadnych konsekwencji |
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?