W poniedziałkowym zamachu na irackie urządzenia naftowe terroryści wysadzili w powietrze ważny rurociąg prowadzący do jednej z głównych rafinerii Iraku Dora. Jest ona producentem benzyny, paliwa lotniczego i skroplonego gazu dla potrzeb rynku wewnętrznego. Dodatkowym
elementem, który spowodował skok notowań ropy w Stanach Zjednoczonych, było również zmniejszenie eksportu z Norwegii. Strajk w norweskim przemyśle naftowym przyczynił się do spadku dostaw ropy z tego kraju o około 400 tys. baryłek dziennie.
W wygasających właśnie kontraktach terminowych na lipiec cena lekkiej ropy amerykańskiej, która w poniedziałek obniżyła się o 1,12 dolara na baryłce, wzrosła wczoraj o 48 centów, do 38,11 dolara za baryłkę.
Również w sierpniowych kontraktach cena ropy na nowojorskiej giełdzie NYMEX wzrosła we wtorek o 48 centów, do 38,25 dolara za baryłkę.
Taka reakcja rynku amerykańskiego spowoduje prawdopodobnie wzrost cen paliwa na pozostałych rynkach, w tym polskim. Kierowcy mogą więc spodziewać się kolejnej podwyżki cen benzyny.