Za litr benzyny bezołowiowej 95-oktanowej na miejskiej stacji MZK w Koszalinie przy ul. Władysława IV trzeba było wczoraj płacić 5,25 złotego. To aż o 16 gr więcej niż na sąsiedniej stacji należącej do Orlenu. Ropa też była tam tańsza niż na stacji MZK: o 9 gr, kosztowała 5,09 złotego. Tania tylko z założenia stacja MZK oferowała to paliwo po 5,18 zł za litr.
– Sprzedajemy paliwa z najniższą marżą. Taniej po prostu już się nie da. Nie możemy przecież sprzedawać benzyny po cenie niższej niż kupujemy w hurcie – tłumaczył nam wczoraj Jerzy Banasiak, rzecznik koszalińskiego MZK. Czy jest sens utrzymywania stacji, skoro miała być najtańsza, a jest najdroższa w mieście? – Spółka nie dokłada do niej ani grosza – odpowiada Banasiak. – Stacja wciąż przynosi nam dochody. Ale nie łupimy po kieszeniach, jak mówią o nas kierowcy. Naprawdę się staramy, by było tanio. Jesteśmy jednak zbyt małym graczem dla Orlenu, z którego dostajemy paliwa – wyjaśnia jeszcze rzecznik.
Urszula Cieślak z BM Reflex, spółki monitorującej rynki paliw w Polsce, mówi, że nie ma ekonomicznego uzasadnienia, by aktualne ceny paliw na stacjach Orlen były aż tak niskie. – Z analizy rynku wynika, że ceny powinny być wyższe. Orlen zamroził jednak ceny hurtowe.
Według naszej rozmówczyni jeszcze przed wyborami ceny zaczną szybko rosnąć. Państwowy Orlen na razie nie zmienił ich znacznie – w ciągu dwóch tygodni paliwa podrożały na jego stacjach tylko raz, o 10 gr na litrze, ale również państwowy Lotos już tak łagodny nie jest. W poniedziałek wprowadził kolejną, a wczoraj następną podwyżkę, łącznie o 15 groszy.
Kierowcy, z którymi wczoraj rozmawialiśmy, próbowali żartować.
– Najlepiej, jakby wybory były co roku. Wtedy państwowy Orlen zawsze byłby najtańszy – śmiał się Karol Karczewski, który tankował swojego opla na stacji Bliska, też należącej do Orlenu. Tutaj ropa była po 5,08 zł za litr, a Pb 95 tylko o grosz droższa.
Na stacji MZK nikogo nie spotkaliśmy. Nic dziwnego. Było najdrożej. Na BP (ceny takie jak na Orlen) kilku klientów tankowało. – Zamrożeniem cen paliw nie ma się co cieszyć. Jak kupię benzynę po 4 zł za litr, to wtedy powiem, że jest OK – skomentował właściciel srebrnego mercedesa. Ostatni raz poniżej 4 zł za litr benzyny płaciliśmy w kwietniu 2009 roku.
Jakub Roszkowski
Fot. Michał Borkowski
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?