Ceny aut w Polsce zachęcają do reeksportu. To powoduje zamieszanie na rynku

Mariusz Michalak
Fot. Przemysław Świderski
Fot. Przemysław Świderski
Wielu Polaków narzeka na zbyt wysokie ceny nowych aut. Okazuje się, że inni mają gorzej, a wiele nowych pojazdów jest sprzedawanych za granicę.

Reeksport to zjawisko polegające na tym, że część nowych samochodów rejestrowanych jako sprzedaż w Polsce wyjeżdża za granicę, co wprowadza dosyć duże zamieszanie na rynku. Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, w październiku 2017 roku zarejestrowano w Polsce 45 981 samochodów osobowych oraz dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t, czyli o 24,68% (+9 101 sztuk) więcej niż rok wcześniej oraz o 9,42% (+3 958 sztuk) więcej niż we wrześniu 2017 roku. Jak podaje Instytut Rynku Motoryzacyjnego Samar, około 10% aut (4 600 szt.) spośród zarejestrowanych w Polsce w październiku zostało najprawdopodobniej wywiezionych z kraju zaraz po rejestracji w ramach tzw. reeksportu.

Reeksport wynika m.in. z dużego zróżnicowania cen tych samych modeli samochodów w różnych krajach Europy. Nabywcy, np. z Niemiec, opłaca się kupić nowy samochód od polskiego dilera, gdzie jego cena jest dla niego dość niska. Takie auto może później łatwo odsprzedać na rynku naszego zachodniego sąsiada – jego cena nawet z marżą będzie znacznie bardziej atrakcyjna niż u lokalnego dilera.

Na rynku działają wyspecjalizowane firmy zajmujące się zakupami nowych pojazdów na rynku polskim i odsprzedażą do innych krajów, głównie Europy. Aby spełnić restrykcyjne wymogi importerów (którzy z reguły zgodnie twierdzą, że w przypadku ich marki reeksport jest zabroniony), branża wypracowała mechanizmy ukrywające ten proceder. Na przykład jednodniowa rejestracja służy spełnieniu wymogu sprzedaży pojazdu do podmiotu krajowego. To samo auto już wkrótce można wyrejestrować i sprzedać zagranicznemu odbiorcy.

Trzeba podkreślić, że zjawisko reeksportu determinowane jest kursem złotego względem europejskiej waluty. Importerzy z różnych krajów nie prowadzą wspólnej polityki cenowej, więc ceny pomiędzy poszczególnymi rynkami mogą się znacząco różnić. Nie bez znaczenia są także podatki oraz opłaty oraz aktualna sytuacja gospodarcza. Przykładowo w Danii wartość opłat rejestracyjnych sięga 105 proc. od pierwszych 79 000 koron duńskich (ok. 40 tys. zł) ceny samochodu z podatkiem VAT łącznie oraz 180 proc. od pozostałej części wartości pojazdu.

Zobacz też: Polska premiera Volvo XC40!

Jak duże mogą być różnice w cenie? Sprawdźmy to na przykładach. Pod uwagę braliśmy podstawowe wersje, bez szczegółowego porównywania wyposażenia. W Polsce nowy Volkswagen Golf z benzynowym silnikiem 1.0 TSI o mocy 85 KM to wydatek 67 990 zł. Z taką samą jednostką napędową auto w Niemczech wyceniono na 18 075 euro. Po przeliczeniu na złotówki daje to nam kwotę 76 795 zł. Zakup Mazdy 6 z silnikiem benzynowym 2.0 (145 KM) w naszym kraju to koszt 89 900 zł - u naszych zachodnich sąsiadów 25 890 euro, czyli 109 998 zł. Dacia Duster z benzynowym motorem 1.6 (115 KM) w Polsce kosztuje 39 900 zł, natomiast w Niemczech 10 690 euro, czyli 45 418 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty