Budują ulicę, a pieszych mają gdzieś - remont Ściegiennego

Karol Biela
Budują drogę, a pieszych mają ... gdzieś
Budują drogę, a pieszych mają ... gdzieś
- Podczas rozbudowy ulicy Ściegiennego w ciągu drogi numer 73 w Kielcach zapomniano o pieszych, którzy tu mieszkają i muszą dotrzeć na przystanek, do sklepu czy szkoły. Ludzie chodzą jezdnią, obok tirów i nie mają, w razie zagrożenia, gdzie uciec – napisał do "Echa Dnia" Dariusz Grosicki.
Budują drogę, a pieszych mają ... gdzieś
Budują drogę, a pieszych mają ... gdzieś

- Jestem osobą niepełnosprawną, moja żona też, mamy dziecko, które zaprowadzamy do przedszkola. Przy nowej jezdni oddanej do ruchu w ubiegłym tygodniu nie ma pobocza. Którędy mamy bezpiecznie chodzić ? Jak przejechać wózkiem ? – pyta.

Jego teściowa dodaje:- Moja córka kilka lat temu na ulicy Ściegiennego została potrącona przez tira, miała stłuczony pień mózgu, jest kaleką i znowu musi chodzić obok pędzących samochodów. Dla kierowców wprowadza się różne rozwiązania, aby mogli przejechać ulicą, która jest w trakcie remontu czy budowy a piesi dla drogowców nie istnieją – mówi Grażyna Stefańska.

Przy jezdni zrobiono pobocze, ale nie da się po nim chodzić. - Usypano nasyp z gliny, to grząskie podłoże, w którym człowiek zapada się po kostki. Nie da się tędy iść, a mamy kawałek drogi do pokonania. Do przystanku autobusowego jest około kilometr, musimy iść aż w rejon lecznicy dla zwierząt. Dzieci do szkoły też mają kawałek, a nie każdy rodzić może je zawieźć samochodem. Jest bardzo niebezpieczne a każde wejście z domu wywołuje lęk. A inwestycja potrwa jeszcze rok. Czeka nas jesień i zima, nie wyobrażam sobie, jak wtedy będziemy teęy chodzi, jeśli nic się nie zmieni – tłumaczy Daria Miśkiewicz.
-Rozmowy z kierownikiem budowy nic nie dają, wysłucha, powie, że zrobi, ale nic się nie zmienia- dodaje Janina Zawadzka.
Mieszkańcy podpowiadają, jak można ułatwić im życie przy modernizowanej ulicy. - Między jezdnią a posesja jest szeroki pas ziemi, gdzie ma powstać chodnik, droga wewnętrzna i ekrany akustyczne, ale do tego czasu można tu zrobić tymczasowe przejście. Wystarczy położyć betonowe płyty czy drewniane palety. Innym rozwiązanie jest wymalowanie linii na jezdni która oddzieli samochody od pieszych i ustawienie na niej słupków, aby kierowcy nie mogli wjeżdżać na naszą część. Wczoraj takie separatory się pojawiły, ale stoją za rzadko, co kilkanaście metrów. Kierowcy mogą wjeżdżać między nie. Powinny stać jeden przy drugim – dodaje pani Daria.

Urzędnicy przyznają rację mieszkańcom i zapewniają, że wykonawca inwestycji natychmiast zapewni bezpieczeństwo pieszym. – Na jezdni zostanie namalowana żółta linia oddzielająca ruch samochodowy od pieszego. Wykonawca ustawi też więcej separatorów – zapewnia Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Dodaje, że nie ma możliwość wybudowania tymczasowego przejścia między jezdnią a posesjami. – Wykonawca chce jak najszybciej rozpocząć w tym miejscu budowę chodników i drogi zbiorczej. Czeka tylko na zakończenie kanału sanitarnego, który powstaje niezależnie od naszej inwestycji, na zlecenie Wodociągów Kieleckich. Lada dzień wejdzie z pracami i przed zimą chodnik będzie gotowy – zapewnia.

Agata Kowalczyk, "Echo Dnia"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty