Białystok. W Białymstoku powstanie najwyższy rower na świecie

Magda Ciasnowska / Kurier Poranny
Fot. Adam Zdanowicz
Fot. Adam Zdanowicz
Będzie miał kształt choinki i 7 metrów wysokości. Pod okiem Adama Zdanowicza uczniowie Szkoły Podstawowej nr 43 w Białymstoku tworzą najwyższy rower świata.

Okazuje się, że z czegoś, co jak mogłoby się wydawać nie nadaje się już do niczego, można stworzyć coś niezwykłego. Udowodnić chcą to Adam Zdanowicz i uczniowie Szkoły Podstawowej nr 43 w Białystoku.

Jako że przy placówce jest miasteczko ruchu drogowego, to właśnie tam Urząd Miejski w Białymstoku zdecydował się przekazać ponad 60 rowerów, które trafiły z ulic do biura rzeczy znalezionych.

Część z nich nadawała się do jazdy, inne wymagały wizyty w serwisie. Jednak było też sporo takich, które były tak mocno zużyte, że trzeba było poddać je recyklingowi.

Fot. Adam Zdanowicz
Fot. Adam Zdanowicz

Dowiedział się o tym Adam Zdanowicz, podlaski twórca rowerów customowych. Skontaktowałem się z dyrektorem szkoły Andrzejem Danilukiem i podczas rozmowy wpadł na pomysł recyklingu tych rowerów.

- Odłożyłem telefon i pomyślałem „A gdyby tak połączyć je wszystkie w jeden wielki rower?”. Tydzień wcześniej mój kolega Łukasz Makulski, od którego kiedyś uczyłem się tworzyć nietypowe rowery, powiedział, że zaczyna robić Tall Bike, czyli wysoki rower. Taki na którym będzie poruszał się dwa metry nad ziemią. Przyznam, że trochę mnie zainspirował - mówi Adam Zdanowicz.

Białostocki twórca postanowił udowodnić, że Polacy niczym nie ustępują kolegom z zachodu i pobić dotychczasowy, ustanowiony w USA rekord Guinnessa w wysokości roweru. Wynosi on 6,15m. Zaproponował dyrektorowi, by zaangażować w to dzieci i pokazać im, że jak mówią jego koledzy Amerykanie „Śmieć dla jednego to skarb dla drugiego”.

Zarówno dyrektor, jak i rodzice, a także dzieci, do pomysłu podeszli z wielkim entuzjazmem.

- Uczniowie czuli, że biorą udział w czymś wyjątkowym. Chcieliśmy im pokazać, że z niczego można zrobić coś, dzięki czemu możemy być słynni na cały świat. Pomysł może wydaje się szaleńczy i dziwaczny, ale to bardzo dobrze. Dzieciaki zobaczyły, że nie mając pieniędzy, ale mając dobry pomysł, można zrobić coś dużego, dosłownie i w przenośni - przyznaje Andrzej Daniluk.

Spotkań z uczniami było kilka. Dzieci z rodzicami szlifowały ramy rowerowe, a potem je malowały. Uczyły się przy tym zarówno pracy zespołowej, jak i prac manualnych.

- Wyobraźcie sobie ich błysk w oczach, gdy dostali farby w sprayu! - przyznaje Adam Zdanowicz.

Rower tworzony jest na Politechnice Białostockiej. Będzie złożony z wielu ram rowerowych odzyskanych ze zużytych rowerów.

- Chcieliśmy wykorzystać maksymalnie wiele części ze starych rowerów ale nie wszystkie nadawały się do użycia. Tu z pomocą przyszedł nam sklep Peleton, który przekazał niezbędne podzespoły. Nawiązałem współpracę ze Stowarzyszeniem Rowerowy Białystok, które promuje kulturę rowerową w mieście i regionie. Otrzymaliśmy honorowy patronat Marszałka Województwa Podlaskiego i Prezydenta Miasta Białegostoku - dostrzegli w tym przedsięwzięciu sens i wsparli je. Do przedsięwzięcia dołączyła Fundacja Unitalent, której misją jest napędzanie przedsiębiorczych inicjatyw, a potem pojawili się sponsorzy, którzy nam bardzo kibicują. Strategicznym sponsorem wydarzenia jest PKO Bank Polski.

Jednoślad będzie miał kształt świątecznej choinki, ok 7m wysokości i koła ze 144 szprychami. Aby wprawić go w ruch użyto 10 łańcuchów i dwóch mechanizmów korbowych. Będzie podświetlany i kolorowy, a na jego czubku zasiądzie przebrany za Mikołaja Zdanowicz. Przejazd na rowerze odbędzie się pomiędzy dwoma podnośnikami. Pomiędzy nimi rozwieszona zostanie lina o długości 120m - posłuży do zabezpieczenia przejazdu.

Bicie rekordu Guinnessa odbędzie się tuż przed świętami na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Ze względów bezpieczeństwa organizatorzy nie podają konkretnej daty i godziny.

Aby rekord był ważny, na rowerze trzeba będzie przejechać min. 100m siedząc na jego szczycie. Rower musi mieć dwa koła i żadnego dodatkowego wsparcia. Zdanowicz na górę dostanie się przy pomocy podnośnika.

Kim jest Adam Zdanowicz?

Adam Zdanowicz na co dzień projektuje i konstruuje unikalne rowery. Jego niezwykłe, powstające w Białymstoku jednoślady, cieszą się sporą popularnością wśród polskich i światowych gwiazd. Jeżdżą nimi m.in. Tomasz Frankowski, Michał Szpak, Aleksander Milwiw-Baron z Afromental, a nawet słynny Slash, gitarzysta grupy Guns'n'Roses.

Na swoim koncie ma wiele nagród, m.in. rowerowego Oscara za zbudowanie 90-kilogramowego elektrycznego jednośladu w kolorze 24-karatowego złota.

- Zależy mi na tym, by udowadniać, że z niczego można stworzyć coś wielkiego. W końcu swój pierwszy rower wykonałem w piwnicy w bloku, a dzisiaj, po kilku latach, prowadzę największą pracownię projektowo-wykonawczą rowerów customowych w Europie. Chcę aby młodzi ludzie dostrzegli potencjał, który drzemie w Podlaskiem i w Białymstoku. Mają bowiem realny wpływ na kształtowanie swoich perspektyw - tu niczego im nie brakuje - przyznaje białostoczanin.

Zdanowicz tworzy swoje dzieła pod marką Mad Bicycles.

Źródło: Kurier Poranny

Zobacz także: Dwa modele Fiata w nowej odsłonie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty