- W dniu dzisiejszym większość egzaminatorów WORD w Białymstoku zgłosiła nieobecność w pracy, a co za tym idzie, nie jest technicznie możliwe przeprowadzenie większości zaplanowanych egzaminów. Wniesiona opłata za egzamin nie przepada i będzie ważna przy ustalaniu kolejnego terminu – napisano w komunikacie, który dzisiaj pojawił się facebookowym profilu Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku.
Jednocześnie kierownictwo Ośrodka poinformowało, że nie będzie też egzaminów w Bielsku Podlaskim, a w Białymstoku do godz. 14.00 odbędą się tylko egzaminy teoretyczne, a potem praktyczne na kat. T.
Czytaj również:
- Dziewięciu egzaminatorów napisało dzisiaj prośby o udzielenie urlopów na żądanie. Zgodziłem się, bo wiem, że jest to część ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. Kontaktował się z nami przedstawiciel krajowego związku egzaminatorów i prosił o podejście ze zrozumieniem do tej akcji, gdyż chodzi o zwrócenie uwagi na trudną sytuację materialną tej grupy. Liczą, że przez ten protest Ministerstwo Infrastruktury zrozumie potrzebę zmian wynagrodzeń egzaminatorów – mówi szef białostockiego WORD-u Przemysław Sarosiek.
W poniedziałek akcje protestacyjne zaczęły się w pięciu WORD-ach: w Gdańsku, Gdyni, Krośnie, Przemyślu i w Rzeszowie, a od wtorku (5.07) mają objąć kolejne ośrodki. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, we wtorek (5.07) ma się odbyć ogólnopolska konferencja egzaminatorów, którzy dokładnie wyjaśnią przyczyny protestu.
Czytaj również:
Na razie swoje postulaty egzaminatorzy publikują na stronie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników WORD, a chcą m.in.:
- zmiany systemu i poziomy wynagradzania osób realizujących zadania w zakresie zawodu egzaminatora (poziom zarobków nie zmienił się od 14 lat, egzaminator zaczynający pracę zarabia ok. 5 tys. zł brutto),
- pełnej niezależności i obiektywności decyzji egzaminatora dotyczącej wyniku egzaminu,
- zmian w systemie egzaminowania w zakresie podniesienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Jak dodaje dyrektor, nie jest to spór pracowników z dyrekcjami ośrodków. Tu chodzi o zwrócenie uwagi na problem niskich wynagrodzeń, które wynikają z niezmienianych tabel.
- Nie podoba mi się jednak forma protestu, bo nie uwzględnia ludzi, którzy czekają na egzamin, denerwują się, często biorą wolne. Mówiłem o tym naszym egzaminatorom, ale też rozumiem ich desperację. Ta akcja może potrwać dzień lub dwa, bo to wystarczy, by zasygnalizować problem. Potem ludzie nie będą mieli pretensji do ministerstwa tylko do egzaminatorów – uważa Przemysław Sarosiek i zapowiada, że we wtorek trzech egzaminatorów wraca do pracy, a od środy egzaminy w białostockim WORDzie będą już powadzone normalnie: - Zaległości będziemy odrabiali w najbliższą sobotę.
Czytaj również:
Przyznaje również, że konieczne są podwyżki opłat za egzaminy, bowiem wprowadzona przed 10 laty stawka wynosiła 30 zł za egzamin teoretyczny i 140 zł za egzamin praktyczny na kat. B, a kurs na prawo jazdy kosztował wtedy 900 zł.
- Dzisiaj opłaty są takie same, a cena kursu zaczyna się od 2,9 tys. zł. Od trzech lat próbujemy przekonać Ministerstwo Infrastruktury, że sytuacja WORD-ów jest zła, ale słyszymy, że zmiany stawek za egzamin są nieakceptowalne społecznie. Jako WORD-y, mamy poparcie 16 marszałków ze Związku Województw Polskich, którzy są za podwyżkami opłat za egzaminy, ale nic się nie zmienia – podkreśla dyrektor WORD Białystok.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
