Bentley już Polsce

Michał Kij
Bentley zagościł wreszcie nad Wisłą. Najtańszy model Continental Flying Spur kosztuje u nas około 746 tys. zł.

Bentley zagościł wreszcie nad Wisłą. Najtańszy model Continental Flying Spur kosztuje u nas około 746 tys. zł.

Fot. Bentley
Fot. Bentley

 

Inaczej niż zwykle konstruktorzy najpierw zaprojektowali coupe Continental GT, a dopiero potem sedana. Czterodrzwiowy Continental Flying Spur, który zadebiutował w Genewie w 2005 roku godzi zatem sportowe ciągoty z komfortem jazdy. Jest perłą w koronie tych, którym zależy tylko na prestiżu. I przedszkolem dla miłośników Bentleya.

 

W kolejce są bowiem droższe i niesłychanie ekscytujące modele takie jak kabriolet Azure czy coupe Brooklands, których ceny ustala się indywidualnie, w rozmowie ze sprzedawcą. Dodam tylko, że nie mając w zanadrzu miliona nie godzi się nawet zaczepiać go o prospekty.

Fot. Bentley
Fot. Bentley

 

Szczęście w nieszczęściu Bentleya polega na tym, że przez większość swej historii należy do innych firm. Najpierw Rolls-Royce’a, a od 1998 r. do Volkswagena. Zapewnia mu to byt, ale kosztem wyrzeczenia się indywidualności. Kiedyś Bentleye były kalką Rolls-Royce’ów. Teraz mają wprawdzie własny, z brytyjska skrojony płaszcz, ale znaczna część tego, co pod nim pochodzi z Niemiec.

 

W przypadku Continentala Flying Spur ponad połowa zespołów, z silnikiem i skrzynią biegów włącznie nie powstaje na Wyspach. Nawet detale wnętrza, jak choćby umieszczony wprost przed oczami wyświetlacz na tablicy rozdzielczej wzięto wprost z półek z częściami do Volkswagena.

Fot. Bentley
Fot. Bentley

 

Na ogół jednak złudzenie jazdy stuprocentowo angielskim autem jest zupełne. Skórzane wykończenie wnętrza to dzieło rzemieślników z Albionu. Samo ręczne obszycie i skompletowanie wyposażenia wielofunkcyjnej kierownicy zajmuje około pięciu godzin. Okrągłe zegary i wloty powietrza, obwiedzione metalem o lustrzanym połysku też wpasowują się w brytyjską tradycję. Tak samo jak drewniane okładziny.

 

Nawiązaniem do dawnych sukcesów w sporcie (między innymi cztery kolejne miejsca, od pierwszego zaczynając, na mecie wyścigu Le Mans w 1929 r.) jest przycisk do uruchamiania i wyłączania silnika oraz pedały i podpórka na stopę z nakładkami ze stali nierdzewnej.

Fot. Bentley
Fot. Bentley

 

Pedały są tylko dwa, bo samochód jest wyposażony w automatyczną skrzynię TipTronic. Pozwala ona również na ręczną, sekwencyjną zmianę przełożeń. Frajda może być naprawdę duża, ponieważ Bentley ma napędzane cztery koła, a pneumatyczne zawieszenie można zestroić "na sztywno". Silnika na szczęście nie uciszano zanadto i przy szybkiej jeździe wydaje z siebie rasowe dźwięki. Naturalnie mieszczące się w granicach dobrego tonu.

 

Silnik to znany chociażby z Audi A8 i Volkswagena Phaetona turbodoładowany W12. Ma pojemność 6 l, a w Bentleyu osiąga moc 560 KM przy 6100 obr/min. Maksymalny moment obrotowy to imponujące 650 Nm przy 1600 obr/min. Pozwala mu to przyspieszać do 100 km/h w 5,2 s i osiągać maksymalnie 312 km/h. Jeśli w baku jest etylina 98, jak zastrzega producent. Wlewać można też tańszą 95, ale niezależnie od wyboru trzeba się liczyć, że zbiornik szybko będzie pustoszał.

 

Przeciętne zużycie paliwa wynosi wg. danych fabrycznych prawie 18 l/100 km. W Stanach Continental Flying Spur jest obłożony większym podatkiem dla paliwożernych samochodów niż najnowszy Viper: 3700 dolarów przeciw 1750.

 

Za to jego cena jest o połowę niższa niż w Polsce. Wynosi około 171 tys. dolarów, co przy kursie 2,2 zł daje około 376 tys. zł. To nawet mniej niż Volkswagen liczy sobie u nas za jakąkolwiek (z wyjątkiem najtańszej) wersję Phaetona!

 

Niemniej przedstawiciele Bentleya nie kryją entuzjazmu. Po Polsce jeździ już 70 aut tej marki, a apetyt rodaków na drogie, egzotyczne samochody rośnie. Gwiazda zaczyna być passé. Co innego uskrzydlone "B". Do czasu uruchomienia salonu z prawdziwego zdarzenia o Bentleye można pytać w Auto Vivie w Warszawie, zajmującej się sprzedażą aut koncernu Volkswagen.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty