Bandycki wyścig po ulicach Warszawy - kierowcy BMW M3 szuka policja (WIDEO)

redakcja.regiomoto
BMW M3 E92 - wariacka jazda po ulicach Warszawy
BMW M3 E92 - wariacka jazda po ulicach Warszawy
Slalom między samochodami, jazda na czerwonym i pod prąd, rozpędzanie się do 200 km/h na ulicach miasta. Kierowca BMW M3 ścigał się po Warszawie z motocyklistami. Film z kamery w jego aucie trafił do sieci. Teraz szuka go policja.
BMW M3 E92 - wariacka jazda po ulicach Warszawy
BMW M3 E92 - wariacka jazda po ulicach Warszawy

Nakręcony kilka dni temu na warszawskich ulicach film mrozi krew w żyłach. Kierowca BMW M3 urządza sobie gonitwę po głównych arteriach stolicy. Jedzie jak w grze komputerowej - na czerwonym świetle, pod prąd, wyprzedza wykorzystując pobocza i zjazdy z tras szybkiego ruchu.

Dwunastominutowy film zaczyna się na Puławskiej, potem kierowca pędzi Doliną Służewiecką, Trasą Siekierkowską, Wałem Miedzeszyńskim i mostem Świętokrzyskiem. Zjeżdża na Wisłostradę i pędzi na południe, w stronę Powsińskiej.

Film do sieci trafił w piątek:

Na poszukiwania nieodpowiedzialnego kierowcy ruszyła policja, ale także internauci z portalu wykop.pl, którzy starają się ustalić jego prawdopodobną tożsamość.

Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendanta Głównego Policji, potwierdza, że funkcjonariusze wiedzą, kto najprawdopodobniej siedział za kierownicą BMW M3. Jak mówi, policjanci będą się starali, by odpowiedział on nie tylko za łamanie przepisów drogowych, ale także z stworzenie bezpośredniego zagrożenia dla życia.
- To przestępstwo, za które grożą nawet trzy lata więzienia, a nie odebranie prawa jazdy i grzywna. Ale to nie będzie proste - podkreśla Sokołowski.

Źródło: TVN24/x-news

Policjanci potwierdzają też, że człowiek, który miał siedzieć za kierownicą BMW, wcześniej próbował swoich sił w sporcie motorowym. Był też wielokrotnie karany za łamanie przepisów drogowych. Według tvn24.pl to on kilka miesięcy temu uciekał przed policją na krajowej "siódemce" w Świętokrzyskiem. Prowadząc Mercedesa klasy C wyprzedzał po trawie i pod prąd, rozpędzając się do 200 km/h. Wariacka jazda zakończyła się rozbiciem Mercedesa i zarzutami dla kierowcy, ale sprawę umorzono.

Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem wymiar sprawiedliwości skutecznie wyeliminuje nieodpowiedzialnego kierowcę z ruchu drogowego.

Pamiętacie sierżanta Króla z "Drogówki" Wojciecha Smarzowskiego? Mówi właśnie o takich kierowcach, choć sam nie jest święty:

Poza tym, o ile kierowcę BMW policja zapewne znajdzie, o tyle z motocyklistami, którzy też jechali po wariacku, będzie miała problem.

(DKO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na motofakty.pl Motofakty