Inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego prowadzili wspólne kontrole z policją na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Jednym z zatrzymanych pojazdów był autobus należący do polskiego przewoźnika, którym kierowca wracał z Belgii do Krakowa.
Autokar nie miał ważnego przeglądu technicznego – ostatnie badanie techniczne obowiązywało do 8 listopada bieżącego roku. Z tego powodu wobec przewoźnika oraz osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie toczy się postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kar pieniężnych.
Wątpliwości inspektorów ITD wzbudziły również poprzednie daty przeglądów technicznych autobusu. Dokładna analiza danych z tachografu cyfrowego, w zestawieniu z danymi w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wykazała, że co najmniej w dwóch przypadkach autobus miał rzekomo przechodzić przeglądy techniczne w polskiej stacji diagnostycznej, mimo że znajdował się na pograniczu Francji i Szwajcarii.
Okoliczności badań technicznych wykonywanych na odległość wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu.
Zobacz także: Kia Stonic w naszym teście
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?