Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostrada A4 ma przeprosić kierowcę

Teresa Semik
Fot.Andrzej Grygiel
Fot.Andrzej Grygiel
Spółka Stalexport Transroute Autostrada ma przeprosić Mariusza Frasa, który odmówił uiszczenia części opłaty za przejazd A4 z Katowic do Krakowa z powodu złej jakości drogi.

Spółka Stalexport Transroute Autostrada ma przeprosić Mariusza Frasa, który odmówił uiszczenia części opłaty za przejazd A4 z Katowic do Krakowa z powodu złej jakości drogi.

Fot.Andrzej Grygiel
Fot.Andrzej Grygiel

Katowicki Sąd Okręgowy uznał w piątek, że pracownicy poboru opłat bezprawnie ograniczyli wówczas jego wolność, uniemożliwiając mu przejazd przez bramkę. Pozwana spółka ma też zapłacić 20 tys. zł na rzecz Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko".

To bezprecedensowy, choć jeszcze nieprawomocny wyrok. Dotyczy wyłącznie ochrony dóbr osobistych Mariusza Frasa, katowickiego adwokata, ale w praktyce przywołuje niekończące się spory o wygórowane opłaty za trwające latami remonty autostrady i jakość świadczonych usług. Sąd jednoznacznie stanął po stronie kierowcy.

- Pracownicy spółki Stalexport Transroute Autostrada postąpili wbrew obowiązującym w firmie procedurom - mówi sędzia orzekający Krzysztof Zasada. - Jeśli kierowca odmawia zapłaty, to zgodnie z instrukcją powinni spisać jego dane na specjalnie przygotowanych drukach. W żadnym jednak wypadku nie mieli prawa przetrzymywać kierowcy i uniemożliwiać mu wyjazdu z autostrady.

Do zdarzenia doszło w 2007 roku. Mariusz Fras wjechał na autostradę od strony Katowic i zapłacił zgodnie z cennikiem 6,50 zł. Na punkcie poboru opłat, w Balicach odmówił uiszczenia kolejnych 6,50 zł. Stwierdził, że zbyt częste po drodze uciążliwe remonty i jakość autostrady nie upoważniają jej administratora do pobrania dodatkowych pieniędzy. Przedstawił się, okazał dowód tożsamości, by o niezapłaconą kwotę można było ubiegać się w sądzie. Jednak odsyłany był od Annasza do Kajfasza z policją włącznie. W końcu pracownik spółki Stalexport Transroute Autostrada wyciągnął z szuflady gotowy druk, przygotowany właśnie na takie okazje i spisał Frasa.

Fot. Andrzej Frygiel
Fot. Andrzej Frygiel

Pierwszy finał tej sprawy był taki, że - za sprawą firmy Stalexport Autostrada Małopolska oraz Stalexport Transroute Autostrada - trafił przed sąd w Krakowie, oskarżony o wyłudzenie 6,50 zł. Wygrał. Krakowski sąd orzekł, że kierowca nie dopuścił się wyłudzenia przejazdu, ponieważ w momencie wjazdu na autostradę nie miał takiego zamiaru. Sąd wskazał także, że należy respektować prawo konsumenta do kwestionowania jakości usługi.

Po korzystnym dla siebie wyroku sądu w Krakowie, Mariusz Fras złożył w sądzie w Katowicach pozew o naruszenie dóbr osobistych. Proces trwał od listopada ubiegłego roku.

- To postępowanie ma walor ogólnospołeczny. Dotyczy bowiem tego, kto, kiedy i w jakich okolicznościach ma prawo ograniczyć naszą wolność - mówił mecenas.

Wczoraj nie ukrywał swojego zadowolenia z wygranej, bo może to skutkować poprawą relacji pomiędzy przedsiębiorcami a konsumentami.

- Wreszcie chyba dojrzeliśmy do tego, że moda na cwaniactwo w obsłudze klienta już minęła - dodał. - Rząd powinien się zastanowić, czy to aby nie wstyd, żeby taka spółka reprezentowała interesy Skarbu Państwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty