Planowane na rok 2005 rozpoczęcie budowy odcinka autostrady A1 z Gdańska w kierunku Torunia, najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nadal negocjuje z firmą Gdańsk Transport Company podpisanie umowy koncesyjnej na budowę A1 z Gdańska do Grudziądza" - czytamy w dzisiejszych "Nowościach".
"Wciąż jednak najważniejszym elementem spornym jest zbyt wysoka cena tej inwestycji. Z tego też powodu nie wykluczamy wypowiedzenia GTC koncesji i wybudowanie tego odcinka A1 w systemie tradycyjnym" - taką informację otrzymał dziennik w biurze prasowym GDDKiA.
Z tą opinią nie zgadza się Bernard Pisarski, wicedyrektor GTC. Twierdzi on, że informację o zbyt wysokiej cenie firma otrzymała 8 marca 2004 roku, kiedy negocjacje były już na ukończeniu. Przez siedem lat odkąd GTC otrzymało koncesję na budowę, ten problem nie istniał:
"Teraz raptem »generalna« próbuje naszą cenę porównywać z ceną z oferty przetargowej dotyczącej jakiegoś zupełnie innego kontraktu, który nie jest w ogóle autostradą. To jest nie fair. Zapewniam, że kilometr naszej autostrady byłby o kilkaset tysięcy euro tańszy od kilometra A2, w której budowę GDDKiA jest zaangażowana. Więc ten argument jest dla nas niezrozumiały" - to słowa Pisarskiego, które przytacza dziennik.
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że GDDKiA szacuje skutki finansowe i prawne w przypadku odebrania GTC koncesji. Jeśli do tego dojdzie to termin rozpoczęcia inwestycji przesunie się w czasie. Budowa autostrady z finansów państwa lub z pomocą funduszy unijnych, spowoduje opóźnienie prac o co najmniej 2 lata.
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?