Mundurowi z łódzkiej drogówki patrolowali autostradę A1 gdy doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Ogromna bryła lodu spadła na jadący za TIR-em nieoznakowany radiowóz policji. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali na sytuację, nakazali kierowcy zmniejszyć prędkość i zjechać za nimi na najbliższy MOP.
36-letni kierujący Volvo tłumaczył mundurowym, że odladzaniem naczep w firmie, w której jest zatrudniony, zajmują się wyspecjalizowani pracownicy. W związku z powyższym był przekonany, że przed ruszeniem w trasę ten obowiązek został spełniony. Przyznał jednak, że sam nie sprawdzał stanu przygotowania pojazdu do drogi.
Policjanci ukarali 36-latka mandatem karnym za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym
Przypominamy. Lód, czy jakiekolwiek inne elementy spadające z samochodów nie tylko ciężarowych stanowią poważne zagrożenie w ruchu drogowym. Na kierujących spoczywa obowiązek przygotowania do jazdy pojazdu w taki sposób, aby nie stwarzał zagrożenia dla innych użytkowników dróg. Zwłaszcza kierowcy ciężarówek powinni zadbać o usunięcie wody, która osadza się na plandekach. Podobnie jest ze śniegiem czy lodem na innych pojazdach. Za to grozi mandat od 50 do 500 zł.
Zobacz także: Jak zadbać o akumulator?
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?