Autopilot w Nissanie. Felieton Iwaszkiewicza

Jerzy Iwaszkiewicz
Nissan IDS Concept / Fot. Nissan
Nissan IDS Concept / Fot. Nissan
Dorota Pajączkowska donosi z Nissana, że na salonie samochodowym w Tokio wystawiono samochód, który może być kierowany przez autopilota podobnie jak samolot.
Jerzy Iwaszkiewicz / Fot. Bartek Syta/Polska Press
Jerzy Iwaszkiewicz / Fot. Bartek Syta/Polska Press

Pajączkowskiej wierzymy, bo osobiście jeździ samochodami terenowymi i jest dobrze ubrana, samochodem wystawionym w Tokio jest natomiast  Nissan IDS – Intelligent Driving, który jak twierdzą sam myśli, sam jedzie i jak trzeba to poprawia błędy kierowców. Jest to na razie koncept, projekt, ale w Japonii to szybko idzie.

Nissan jest potęgą w produkcji samochodów elektrycznych. Sprzedano już blisko 300 tysięcy małego auta Leaf, a obecne wspólnie z Renault zabierają się za samochody autonomiczne, takie właśnie co same jadą i podobnie jak samoloty mają autopilota. Coraz częściej piszemy o takich samochodach, ale taki jest czas.

Zapowiedziano, że już w roku 2020 samochody autonomiczne produkowane będą seryjnie. Pisaliśmy ostatnio, że takie auta owszem mogą same jechać, ale wewnątrz musi być człowiek, który ponosić będzie prawną odpowiedzialność. Auto może samo jechać, ale mandatu nie zapłaci.

Jak będzie za parę lat zobaczymy. Na razie na salonie w Tokio stoi samochód, który budzi sensację. Kierowca mówi do samochodu, samochód słucha i wykonuje wszelkie polecenia, podaje np. adresy najbliższych restauracji co w Europie zresztą też jest już znane.   Inteligentny Nissan IDS reaguje także w sytuacji kiedy w pobliżu, na szosie znajdują się piesi albo rowerzyści. Na boku karoserii zapala się wtedy czerwona, widoczna  linia, albo napis „Proszę przechodzić” przed przejściem dla pieszych. Nissan zapowiada, że auta  autonomiczne będą mogły już niebawem przejeżdżać może nawet tysiące kilometrów na jednym ładowaniu. Już obecnie gwarancja na akumulatory wynosi 8 lat albo 160 tysięcy kilometrów.

Cały świat szuka pospiesznie nowych napędów. Fachowcy twierdzą, że po aferze Volkswagena kiedy fałszowano pomiary toksyczności spalin nastąpi przyspieszenie w produkcji samochodów elektrycznych. Silniki wysokoprężne mają takie rozwiązania, że muszą kopcić. nie da się tego przeskoczyć i trudno już utrzymać normę Euro 6.

Wystawionego w Tokio Nissana IDS może prowadzić kierowca, a jak mu się nie chce to naciska guzik miedzy fotelami i samochód sam jedzie. Jak trzeba to prosto do garażu zupełnie jak koń do stajni kiedy chłop zaśnie na kożle.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty