Co autobus z Warszawy do Wrocławia robił na autostradzie? Korzystał z obowiązkowego objazdu. - Byliśmy już przed Kępnem, kiedy kierowca zjechał z drogi ekspresowej, zatrzymał się i powiedział, że musimy pojechać objazdem bo przed Oleśnicą jest wypadek. Pojechaliśmy przez Namysłów, Brzeg i nie wiadomo czemu, kierowca zamiast pojechać szybszą drogą na Oławę, pojechał na autostradę A4. Tuż przed zjazdem na Wrocław - Wschód kierowca zjechał na postój w Krajkowie i powiedział, że musi odstać 45 minut przerwy, bo skończył mu się czas pracy, a firma nie dała drugiego kierowcy. Otworzył wszystkie drzwi i w temperaturze 3 stopni staliśmy, marznąc w autobusie - informuje nas jedna z Czytelniczek, która w niedzielę jechała Polskim Busem do Wrocławia.
Karina Pokrywka z Polskiego Busa tłumaczy, że na trasie S8 doszło do karambolu i droga w kierunku Wrocławia była zablokowana, a autokar został skierowany na objazd „starą” drogą numer 39.
Zobacz także: Seat Ibiza 1.0 TSI w naszym teście
- Przepraszamy za opóźnienie w podróży spowodowane czasem pracy kierowcy. Czas pracy kierowcy skończył się, więc musiał on zgodnie z normami wykonać przerwę aby nie złamać przepisów. W przypadku, gdy z jakiegoś powodu kurs nie może zostać kontynuowany, dyspozytor wysyła innego kierowcę, inny autobus lub jak w podanym przypadku, kierowca musiał wykonać przymusową przerwę. Po odbyciu przymusowej przerwy kierowca wyruszył w dalszą drogę do Wrocławia - wyjaśnia Pokrywka. I dodaje, że autokar zamiast o 22.50 przyjechał do Wrocławia o godz. 00.24.
Źródło: Gazeta Wrocławska
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?