We wrześniu rozpocznie w Polsce działalność firma China Motors Hong Kong. Dzięki jej usługom możliwy stanie się zakup chińskich samochodów. Postanowiliśmy sprawdzić, czy mają one szanse na podbicie naszego rynku.
W zeszłym roku kraj obiegła wieść o rozpoczęciu sprzedaży chińskiego Landwinda budowanego na podzespołach Opla Frontery. Duży, rekreacyjno-terenowy samochód z benzynowym silnikiem 2,0 l/115 KM i napędem na jedną oś można było nabyć za "jedyne" 86 900 zł. Wersja z dołączalnym napędem przednich kół i benzynową jednostką napędową 2,4 l/125 KM kosztowała 108 900 zł, a z dieslem 2,8 l/92 KM - 115 900 zł. Miała zainteresować tych, którzy nie potrzebują luksusowego pojazdu, a stawiają na przestrzeń i niską cenę. Zapał nabywców szybko ochłodziły wyniki testów zderzeniowych niemieckiej organizacji ADAC. Za zderzenie czołowe przy prędkości 64 km/h przyznała ona Landwindowi zaledwie 1 punkt na 16 możliwych. W teście zderzenia bocznego przy 50 km/h pojazd otrzymał 12 na 16 punktów. Przy bliższych oględzinach samochodu okazywało się ponadto, że jakość jego wykończenia pozostawia zbyt wiele do życzenia. Ostatecznie Landwind nie stał się rynkowym przebojem. O przyszłości aut oferowanych przez China Motors Hong Kong na razie trudno wyrokować.
Jak kupić?
China Motors Hong Kong (CMHK) nie będzie pełniło roli generalnego importera.
- Naszym zadaniem jest jedynie prezentowanie pojazdów wybranych marek i umożliwienie kontaktu z ich producentami. Dalsze działania związane z zakupem samochodu będą podejmowali sami zainteresowani - mówi Bogdan Bogucki z CMHK.
Aby stać się właścicielem auta z Chin trzeba będzie najpierw wpłacić zaliczkę w wysokości 50 proc. jego wartości na wskazane konto w Chinach, po czym poczekać, aż auto drogą morską trafi do Polski.
Tanio?
Wśród samochodów, które od 4 września można będzie oglądać w siedzibie CMHK w Gdańsku, znajdzie się m.in. Xinkai SUV. Ceny tego rekreacyjno-terenowego auta z silnikiem benzynowym 2,2 l o mocy 102 KM i napędem na tylną oś mają zaczynać się od 57 990 zł. Wersja z dołączalnym napędem przednich kół kosztuje od 79 990 zł. W jej wyposażeniu podstawowym przewidziano wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, centralny zamek, klimatyzację automatyczną, radioodtwarzacz CD. Na stronie CMHK nie ma informacji o dostępności poduszek powietrznych czy ABS-u. Samochód ma prostą konstrukcję zawieszenia: z przodu zastosowano podwójne wahacze ze sprężyną i amortyzatory teleskopowe, a z tyłu resory.
Dla porównania najtańsze Suzuki Grand Vitara 2,0 l/140 KM kosztuje 88 900 zł. Ma stały napęd na obie osie, w zawieszeniu przednim wykorzystano kolumny MacPhersona, a z tyłu zawieszenie jest wielowahaczowe. Jej wyposażenie podstawowe obejmuje m.in. układ ABS, przednie i boczne poduszki powietrzne, kurtyny powietrzne, centralny zamek, wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, podgrzewane siedzenia przednie, automatyczną klimatyzację i komputer pokładowy. Grand Vitara jest jednak zdecydowanie mniejsza od Xinkai. Chińskie auto jest od niej dłuższe aż o 50 cm (497 cm). Można też do niego zamówić trzeci rząd siedzeń.
Polscy klienci będą mogli zdecydować się także na inne modele z Chin. Ich pełna lista zostanie opublikowana w momencie otwarcia biura CMHK.
W najbliższym czasie postaramy się zaprezentować wrażenia z jady Xinkai-em.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?