Auta używane. Za ile sprzedać samochód? Wycena największym problemem sprzedających 

Stanisław Rochowicz
Co trzeci sprzedający ma problem z wyceną własnego samochodu – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Bidcar. 16 procent sprzedających określa wartość auta „na oko”. Inni robią to posiłkując się opiniami znajomych znających się na motoryzacji lub na podstawie kwoty zakupu. Ostatecznie połowa sprzedaje samochód za kwotę niższą od zakładanej.
Co trzeci sprzedający ma problem z wyceną własnego samochodu – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Bidcar. 16 procent sprzedających określa wartość auta „na oko”. Inni robią to posiłkując się opiniami znajomych znających się na motoryzacji lub na podstawie kwoty zakupu. Ostatecznie połowa sprzedaje samochód za kwotę niższą od zakładanej. iStock
Co trzeci sprzedający ma problem z wyceną własnego samochodu – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Bidcar. 16 procent sprzedających określa wartość auta „na oko”. Inni robią to posiłkując się opiniami znajomych znających się na motoryzacji lub na podstawie kwoty zakupu. Ostatecznie połowa sprzedaje samochód za kwotę niższą od zakładanej.

Z badania "Rynek samochodów używanych w Polsce", przeprowadzonego na zlecenie platformy aukcyjnej samochodów używanych Bidcar wynika, że sprzedającym samochód zależy na uzyskaniu jak najlepszej ceny, ale też na tym, aby cały proces przebiegał bez zbędnych przeszkód i sprawnie. Jako największą trudność przy realizacji tych celów 32 proc. badanych wskazuje wycenę auta. Dla 16 proc. z nich problematyczne jest też samo przygotowanie oferty.

Auta używane. Sprzedaż jak praca na cały etat

Kłopotliwa dla sprzedających jest też obsługa potencjalnych klientów. Kontakt z nimi sprawia trudność 16 proc. respondentów, natomiast dla 24 proc. problemem jest konieczność wielokrotnego pokazywania oferowanego auta.

– Przygotowanie samochodu do sprzedaży, jego wycena, zrobienie opisu a potem odpowiadanie na pytania kupujących jest zajęciem na cały etat - ocenia Artur Kopania, współzałożyciel Bidcar, platformy aukcyjnej z samochodami używanymi. – Oddanie tego w ręce profesjonalistów – doświadczonych rzeczoznawców, jak ma to miejsce na naszej platformie - jest rozwiązaniem wygodnym dla sprzedających i bardziej wiarygodnym dla kupujących. Dzięki ściśle określonym standardom przeprowadzania inspekcji, udostępnianym raportom i dokumentacji fotograficznej, kupujący znają rzeczywisty stan faktyczny samochodu, który kupują – uzupełnia ekspert z Bidcar.

Warto też zaznaczyć, że opisy w ogłoszeniach przygotowywane przez amatorów są niekonkretne. Zachwalają samochód, a brakuje w nich potrzebnych, rzeczowych informacji.

Sprzedającemu trudno jest zachować pełną obiektywność, kiedy przygotowuje ogłoszenie własnego samochodu. Inaczej sprawa wygląda w wypadku oględzin i wyceny przez rzeczoznawcę. Jego zadaniem nie jest sprzedaż, ale merytoryczna ocena samochodu i określenie jego wartości. W raporcie rzeczoznawcy nie ma przemilczeń, powszechnych w ogłoszeniach. Pokazuje on rzeczywisty stan pojazdu, z jego wszystkimi defektami - podkreśla Artur Kopania z Bidcar.

Auta używane. Wycena „na oko” i „co powie znajomy”

Ponad połowa sprzedających określa wartość swojego samochodu na podstawie podobnych ogłoszeń, które znajdują w internecie. Co piąty korzysta z usług portali (11 proc.) lub firm (9 proc.) zajmujących się tym profesjonalnie.

16 proc. respondentów przy określaniu wartości swojego auta strzelało – wyceniali je „na oko” i czekali na reakcję potencjalnych kupujących. Podobna liczba sprzedających sugerowała się sumą, za jaką kupili samochód lub prosiła o pomoc w wycenie znających się na motoryzacji znajomych.

Auta używane. Co drugi sprzedał poniżej oczekiwań

Ostatecznej weryfikacji wartości samochodu, bez względu na to w jaki sposób została określona, dokonuje rynek. Jak pokazuje przeprowadzone badanie, aż połowa sprzedających dostała za swoje auto mniej niż oczekiwała. Niektórzy (15 proc. respondentów) musieli wyraźnie obniżyć cenę – sprzedali samochód za mniej niż 94 proc. zakładanej kwoty. Okazuje się ponadto, że jest też niewielka grupa sprzedających, którzy nie doszacowali wartości swoich aut i ostatecznie otrzymali za nie kwoty wyższe, niż pierwotnie zakładane.

– Kierowcy w swojej większości nie są ekspertami od motoryzacji – choć pewnie lubią tak o sobie myśleć. Widać to chociażby na etapie określania wartości aut. Wyceniając swój samochód patrzą oni na ceny na portalach ogłoszeniowych, które często są zawyżone, przez co sami dodatkowo przyczyniają się do wzrostu cen ofertowych – zauważa Artur Kopania. – W Bidcar często powtarzamy, że nie ma złych samochodów, są tylko złe ceny. Każde dobrze wycenione auto zapewne znajdzie kupca. Za to oferty z cenami życzeniowymi zazwyczaj wiszą miesiącami i to właśnie one stają się wyznacznikiem dla innych sprzedających – dodaje Artur Kopania z Bidcar.

Badanie Rynek samochodów używanych w Polsce przeprowadziła na zlecenie Bidcar pracownia badawcza Satisface. Badanie objęło 600 osób, które w ciągu ostatnich trzech lat kupiły bądź sprzedały samochód osobowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty