Auta na biogaz ze... ścieków

(pim)
Fot. Geneco
Fot. Geneco
Nie od dziś wiadomo, że podstawą handlu stała się ostatnio reklama. Brytyjczycy w dość nietypowy sposób zainteresowali świat produkcją gazu w oczyszczalniach ścieków - podkreślają, że trafia tam zawartość toalet.

Nie od dziś wiadomo, że podstawą handlu stała się ostatnio reklama. Brytyjczycy w dość nietypowy sposób zainteresowali świat produkcją gazu w oczyszczalniach ścieków - podkreślają, że trafia tam zawartość toalet.


Fot. Geneco
Fot. Geneco

Ze ścieków można uzyskiwać biogaz, metan, a tym gazem mogą być napędzane samochody czy ogrzewane budynki. Sprawa nie jest nowa, taki gaz wykorzystuje się w wielu krajach, a w Szwecji jeździ 11,5 tysiąca aut napędzanych gazem uzyskanym w oczyszczalniach ścieków. Reklamowy pomysł Brytyjczyków sprawił jednak, że informacja o ich samochodzie przewaliła się przez portale informacyjne na całym świecie.

"Samochód na odchody" to Volkswagen Garbus obecnej generacji z silnikiem dostosowanym do spalania metanu. Jak inne tego typu auta startuje na benzynie, a kiedy silnik dojdzie do odpowiedniej temperatury system sam przełącza się na gaz. Prędkość maksymalna uzyskiwana przez samochód to 183 km/h.  Na przejechanie jednego kilometra auto potrzebuje 8,5 metra sześciennego metanu.

Sprawca całego zamieszania, firma GENeco, która m.in. zajmuje się produkcją gazu w oczyszczalniach ścieków, podkreśla że zawartość toalet 70 domów w Bristolu (tam jest siedziba firmy) wystarczy by napędzać auto przez cały rok. Oczywiście przy założeniu, że przebieg w tym okresie nie przekroczy 10 000 mil, czyli ok. 16 000 km.

Potencjał tego napędu jest spory, bo sama oczyszczalnia w Bristolu jest w stanie wyprodukować rocznie 18 milionów metrów sześciennych gazu rocznie.  Zdaniem GENeco mogłoby to zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery o 19 000 ton.**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty