Z zielonym listkiem

Zgodnie z założeniami projektu ustawy o osobach kierujących pojazdami, przygotowywanym w resorcie transportu i budownictwa, do dwóch lat po zdaniu egzaminu na prawo jazdy kierowcy byliby objęci tzw. okresem próbnym.

Przez pierwsze siedem miesięcy musieliby jeździć samochodami z naklejką z zielonym liściem klonu. Nie mogliby też pracować jako kierowcy zawodowi oraz przekraczać prędkości 50 km/h na obszarze zabudowanym (teraz też zresztą nie mogą - przyp. red.) i 80 km/h poza tym  obszarem.

Między piątym a siódmym miesiącem po zdaniu egzaminu na prawo jazdy świeżo upieczony kierowca zostałby zobowiązany do odbycia praktycznego szkolenia w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym i kursu doszkalającego w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zaświadczenie o zaliczonym szkoleniu i kursie musiałby przedstawić w starostwie powiatowym.

Osobie, która w ciągu dwóch lat od zdania egzaminu na prawo jazdy popełniłaby dwa wykroczenia drogowe okres próbny zostałby przedłużony o kolejne dwa lata. Musiałaby także odbyć kurs reedukacyjny, a jeśli nie zrobiłaby tego - odebrano by jej prawo jazdy. Tym, którzy popełniliby trzy wykroczenia lub jedno przestępstwo (np. jazda w stanie nietrzeźwości - powyżej 0,5 promila alkoholu) prawo jazdy byłoby odbierane automatycznie.

- Zmiany w przepisach mają pozwolić zwiększenie bezpieczeństwa ruchu drogowego i nakłonienie do jazdy zgodnie z przepisami - mówi Tomasz Piątek z Ministerstwa Transportu i Budownictwa.

- Zamysł jest dobry. Każde działanie zmierzające do zmniejszenia ilości kolizji i wypadków zasługuje na pochwałę - stwierdza komisarz Marcin Szyndler z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Dodaje, że w przypadku młodych kierowców szczególnie ważne jest zadbanie o ich praktyczne umiejętności kierowania pojazdami.

- Osobom, najczęściej młodym, które dopiero co zdały egzamin na prawo jazdy brakuje doświadczenia. Ich sprawność psychomotoryczna jest wysoka: mają niezły refleks i dobrą koordynację. Zdecydowanie gorzej wypadają natomiast pod względem pewności zachowań  na drodze. Skutek? Co piąty wypadek na polskich drogach powodowany jest przez osoby w wieku 18-24 lata - mówi komisarz Szyndler.