Tiry nie jeżdżą po autostradach przez system viaTOLL

Małgorzata Gleń
Fot. Tomasz Bołt
Fot. Tomasz Bołt
Mieszkańcy Trzebini przeżywają gehennę. Miasto jest rozjeżdżane wielkimi samochodami od czasu wprowadzenia na drodze krajowej nr 94 z Dąbrowy Górniczej do Krakowa przez Olkusz opłaty za przejazd samochodów powyżej 3,5 tony.
Fot. Tomasz Bołt
Fot. Tomasz Bołt

- Z dnia na dzień zrobiło się tu nie do zniesienia - narzeka Adam Strześniewski z Trzebini. - Taki ruch w sercu miasta to nie tylko problem z korkami, ale i ze spalinami, przejściem przez ulicę. A tu nie ma bocznych dróg, by objechać te najbardziej zatłoczone - denerwuje się mężczyzna.

**CZYTAJ TAKŻE

Tiry omijają płatne autostrady i obwodniceTiry nie zablokują już dróg w Lublinie

**

Samochodów ciężarowych i tirów jest tak dużo, że osobówki nikną między nimi. - Tiry jadą falami. Zdarza się, że pięć-sześć pod rząd i to w obydwie strony - opowiada Stanisława Mąka z Krzeszowic, która dojeżdża do pracy do Trzebini. - Zwyczajnie strach jechać między tymi kolosami, zwłaszcza, że one pędzą jak oszalałe - dodaje. Kobieta szacuje, że to kilkaset ciężarówek więcej niż jeszcze miesiąc temu.

System płatnych dróg został w Polsce wprowadzony 1 lipca. Na drogach krajowych - takich jak trasa przez Olkusz - samochody powyżej 3,5 tony płacą za kilometr od 16 do 42 groszy w zależności od ciężaru i silnika. Im starszy i więcej spala, tym jest drożej.

Z Katowic do Krakowa są trzy prawie takiej samej długości główne trasy.
Płatna autostrada A4 i teraz płatna droga krajowa nr 94. Tylko trzecia z nich - leżąca po środku - droga krajowa nr 79 prowadząca przez centrum Chrzanowa, Trzebini i Krzeszowic jest jeszcze darmowa. To ją wybierają samochody, chcące uniknąć opłat.

O ile w Chrzanowie w centrum miasta nie jest odczuwany wzmożony ruch, bo duże samochody jadą obwodnicą przez autostradę, to wszystkie pchają się przez główną drogę Trzebini. Tam obwodnicy nie ma.

Burmistrz Stanisław Szczurek umówiony jest pod koniec lipca z marszałkiem Markiem Sową na rozmowę w sprawie budowy nowych dróg przez gminę.

- Nikt nam na razie nie potrafi odpowiedzieć, jakie są realne terminy budowy koniecznych dróg i obwodnic - przynaje Szczurek. Jak dodaje, plany wstrzymuje nadal tajna umowa koncesyjna autostrady A4. - Ugotowała nas ta umowa o której wszyscy wiemy, ale nikt jej nie widział - podkreśla burmistrz. Wczoraj w obronę rozjeżdżanej Trzebini i sąsiednich miejscowości włączył się poseł Tadeusz Arkit. Wysłał do ministra infrastruktury zapytanie o pomiary natężenia ruchu na 79 i jakie w związku z oczywistym wzrostem natężenia inwestycje mają zostać podjęte.

- Do budowy obwodnic jest długa droga. Czas o nich poważnie myśleć - mówi poseł Arkit. Na razie nie ma oficjalnych badań natężenia na drodze krajowej nr 94. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zarządca drogi, badania robiła w 2010 roku. - Pomiary natężenia ruchu na drogach krajowych wykonywane są raz na 5 lat - informuje Iwona Mikrut-Purchla z GDDKiA w Krakowie. Za pięć lat drogi może już nie być. Rozpadnie się.

Źródło: Gazeta Krakowska

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty