SUV nie tylko dla mieszczucha

Daniel Nowakowski
Fot. Daniel Nowakowski
Fot. Daniel Nowakowski
Toyota RAV4 dzięki dobrym osiągom i wygodnemu wnętrzu sprawdza się nie tylko na asfalcie.

Fot. Daniel Nowakowski
Fot. Daniel Nowakowski

Wraz z premierą Toyoty RAV4 w roku 1994 rozpoczęła się ekspansja samochodów klasy SUV na rynek europejski. Do tej pory jest to jeden z najlepiej sprzedających się aut rekreacyjno-terenowych w Europie.

Ten model Toyoty przeszedł w tym roku kosmetyczne zmiany. Przeprojektowano m.in. kształt nadkoli i klosze reflektorów. Kierunkowskazy umieszczono w obudowie bocznych lusterek. W wersji wyposażenia X nie znajdziemy już zapasowego koła na klapie bagażnika. Zamiast tego mamy 18-calowe koła z systemem Run Flat, dzięki którym możemy na przebitej oponie przejechać do 160 km.

Fot. Daniel Nowakowski
Fot. Daniel Nowakowski

Nowe akcenty znalazły się też wewnątrz pojazdu. W porównaniu z wersją sprzed face liftingu poprawiła się jakość materiałów. Plastik, przypominający szczotkowane aluminium, dobrze komponuje się z jasną, skórzaną tapicerką. Pojawiła się również nowa, spłaszczona u dołu kierownica. Deska rozdzielcza z symetrycznie rozmieszczonymi przełącznikami pozostała taka sama.

W środku jest dużo miejsca dla podróżujących. Nie ma problemów z przestrzenią na nogi i nad głową. Przednie fotele mają elektroniczną regulację w szerokim zakresie. Są obszerne i wygodne, co wpłynęło jednak na nienajlepsze trzymanie boczne. Tylną kanapę podzielono na dwie części, które można przesuwać i regulować pochylenie ich oparcia.

Fot. Daniel Nowakowski
Fot. Daniel Nowakowski

Bagażnik ma 586 l pojemności, co go wyróżnia go w swojej klasie (konkurencyjny VW Tiguan ma 470, a Honda CR-V 524 l). Po pociągnięciu za specjalne uchwyty składa się tylna kanapa i uzyskujemy powiększoną przestrzeń załadunkową z płaską podłogą, pod którą znajduje się jeszcze dodatkowy schowek.

Auto wyposażono w kamerę cofania. W wersji X obraz wyświetla się na panelu nawigacji, natomiast w pozostałych modelach w okienku w lusterku wstecznym. Dzięki niej można kontrolować przestrzeń za pojazdem. Jednak szeroki kąt kamery i brak linii pomocniczych nie pomagają w parkowaniu.

Fot. Daniel Nowakowski
Fot. Daniel Nowakowski

Pod maską pracuje 2,2-litrowy silnik wysokoprężny D-Cat. To rodzima produkcja z fabryki Toyoty w Jelczu-Laskowicach. Przy 3600 obr./min mamy do dyspozycji 177 KM. W zakresie od 2000 do 2600 obr./min otrzymujemy 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego, dzięki temu bez zbędnej redukcji biegów możemy wyprzedzać długie kolumny samochodów. Co ważne, silnik jest przy tym dość oszczędny. Poza miastem spalanie wyniosło ok. 6,2 l. W ruchu miejskim, przy spokojnej jeździe - 8,1 l. Motor pracuje dość głośno, ale do wnętrza pojazdu dociera zaledwie cichy pomruk i to nawet przy dużej prędkości.

Fot. Daniel Nowakowski
Fot. Daniel Nowakowski

Stały napęd na obie osie przenoszony jest przez sterowane elektronicznie sprzęgło wielopłytkowe. Podczas spokojnej jazdy po asfalcie moment obrotowy przekazywany jest wyłącznie na przednią oś. Jeśli jednak czujniki wykryją poślizg kół, napęd jest kierowany także na tył w proporcjach do 55:45 (przód : tył).

Przyciskiem na desce rozdzielczej możemy na stałe zablokować napęd na cztery koła. Blokada wyłącza się samoczynnie po przekroczeniu 50 km/h. Na błotnistej nawierzchni przyzwoicie spisują się standardowe opony szosowo-terenowe.

Zawieszenie RAV4 jest dość twarde, co odczujemy na wertepach. Ale w trasie, w połączeniu z precyzyjnym układem kierowniczym auto bardzo dobrze się prowadzi. Nadwozie nie wychyla się zbytnio na zakrętach, nawet przy pokonywaniu ich z dużą prędkością.

Za przyjemność jazdy Toyotą RAV4 w wersji X trzeba jednak zapłacić niemało, bo 150 tys. zł. Za tę cenę otrzymujemy wygodne, dynamiczne auto z legendarną już japońską solidnością wykonania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty