Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI 163 KM. Test, wrażenia z jazdy, spalanie, ceny i wyposażenie

Kamil Rogala
SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała sporego rozwoju przez ostatnie lata, a takie modele jak Tivoli czy Korando zaczynają mieć sens jako alternatywa dla znanej konkurencji. Sprawdziłem w teście modeli Tivoli z mocniejszym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów. Jak się sprawdził?Fot. Kamil Rogala
SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała sporego rozwoju przez ostatnie lata, a takie modele jak Tivoli czy Korando zaczynają mieć sens jako alternatywa dla znanej konkurencji. Sprawdziłem w teście modeli Tivoli z mocniejszym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów. Jak się sprawdził?Fot. Kamil Rogala
SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała sporego rozwoju przez ostatnie lata, a takie modele jak Tivoli czy Korando zaczynają mieć sens jako alternatywa dla znanej konkurencji. Sprawdziłem w teście modeli Tivoli z mocniejszym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów. Jak się sprawdził?

SsangYong Tivoli. Nadwozie/wnętrze

SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała
SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała sporego rozwoju przez ostatnie lata, a takie modele jak Tivoli czy Korando zaczynają mieć sens jako alternatywa dla znanej konkurencji. Sprawdziłem w teście modeli Tivoli z mocniejszym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów. Jak się sprawdził?
Fot. Kamil Rogala

Koreańscy producenci nie mieli łatwego życia na rynku europejskim. Wystarczy sięgnąć pamięcią wstecz o kilkanaście lat, gdy na rynku były dostępne takie modele, jak Kia Cerato, Hyundai Pony czy też pierwsze Accnety, jak również SsangYong Rodius. Kia i Hyundai „wyrośli” na bardzo dojrzałych i śmiało konkurujących z europejską czołówką producentów. SsangYong nieco się ociąga i mimo iż po takich wpadkach stylistycznych jak Rodius nie ma już śladu, w świadomości potencjalnych klientów wciąż jest przeciętny obraz tego producenta.

Na szczęście ten obraz się zmienia. Powoli i z potknięciami natury dystrybucyjnej, ale jest coraz lepiej. Wystarczy spojrzeć na model Tivoli, który wygada po prostu dobrze. Oczywiście nie jest to okaz piękności wyznaczający trendy w tym segmencie, ale typowo azjatycka aparycja prezentuje się przyjemnie. Z przodu królują duże klisze lamp o ładnym układzie wewnętrznym i dynamicznie narysowany zderzak z szerokimi wlotami powietrza. Ładnie wyglądają również odrobinę uwydatnione nadkola. Linia boczna jest klasyczna, zaś linia okien poprowadzona jest dość wysoko, co sprawia wrażenie, że sylwetka wydaje się nieco muskularna. Tył jest już mocno charakterystyczny z nieco podniesioną klapą bagażnika i rozciągniętymi na boki i ku górze kloszami lamp.

SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała
SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała sporego rozwoju przez ostatnie lata, a takie modele jak Tivoli czy Korando zaczynają mieć sens jako alternatywa dla znanej konkurencji. Sprawdziłem w teście modeli Tivoli z mocniejszym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów. Jak się sprawdził?
Fot. Kamil Rogala

Wnętrze wydaje się w porządku, choć duży i dość płaski panel środkowy z ekranem, pokrętłami do sterowania multimediami, klimatyzacją i kilkunastoma przyciskami wydaje się być nieco zbyt ciężki wizualnie. Sporo fortepianowej czerni z kolei podpowiada, że styliści chcieli być nowocześni, ale inspirowali się autami sprzed kilku lub kilkunastu lat. Na pochwałę zasługuje z kolei ergonomia i praktyczne rozwiązania – tego nie brakuje. Sterowanie wszystkim jest wygodne i dość intuicyjne, zastosowano gniazdo zapalniczki, a to w nowych autach staje się rzadkością, porty USB, wygodne przyciski, tradycyjny hamulec ręczny i sporo schowków. Z tyłu jest zaskakująco dużo miejsca, a ze względu na dość wysoko poprowadzony dach, nad głową również go nie brakuje. Bagażnik oferuje pojemność 427 litrów, a po złożeniu oparć kanapy – 1115 litrów.

SsangYong Tivoli. Silnik, spalanie, wrażenia z jazdy

SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała
SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała sporego rozwoju przez ostatnie lata, a takie modele jak Tivoli czy Korando zaczynają mieć sens jako alternatywa dla znanej konkurencji. Sprawdziłem w teście modeli Tivoli z mocniejszym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów. Jak się sprawdził?
Fot. Kamil Rogala

Do napędu SsangYonga Tivoli oddelegowano silnik benzynowy 1.5 T-GDI o mocy 163 KM i momencie obrotowym 260 Nm. Napęd trafia na przednie koła za pośrednictwem 6-biegowej przekładni automatycznej. Producent w oficjalnym cenniku i katalogu nie chwali się danymi dotyczącymi przyspieszenia, ale o subiektywnych odczuciach opowiem za chwilę. Prędkość maksymalna to 175 km/h. Średnie spalanie? Zdaniem producenta jest to 6,9 l/100km. Czy da się tyle osiągnąć?

Jeśli chodzi o spalanie, w warunkach mieszanych 7 l/100km będzie wartością trudną do osiągnięcia. W trasie przy prędkości 100-120 km/h być może uda się wykręcić taki wynik, ale już dynamiczna jazda pochłonie co najmniej litr dodatkowego paliwa. W mieście będzie to 8-9 l/100km, a trasa podmiejska pozwoli zejść poniżej 7 litrów. To wszystko przy zachowaniu spokoju i cierpliwości, bowiem silnik ma spory apetyt na paliwo, choć jego dynamika i charakterystyka pracy naprawdę pozytywnie zaskakuje. Auto bardzo ochoczo wyrywa się do przodu i momentami przyjemnie zaskakuje. Oczywiście dopóki nie pokusimy się o sportową jazdę w zakrętach, bowiem w takich warunkach małe Tivoli robi się nerwowe i nieco niezdarne, ale dynamiczna jazda po mieście daje sporo frajdy. Uwagi? Skrzynia biegów jest nieco niemrawa, często szarpie i przy spokojnej jeździe psuje odczucia. Dynamiczna jazda? Jak najbardziej, ale przy powolnym przemierzaniu miasta potrafi zdenerwować.

SsangYong Tivoli. Ceny i wyposażenie

SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała
SsangYong to bardzo ambitny producent, który nie stara się za wszelką cenę gonić konkurencji, tylko skrupulatnie realizuje swoje cele. Marka dokonała sporego rozwoju przez ostatnie lata, a takie modele jak Tivoli czy Korando zaczynają mieć sens jako alternatywa dla znanej konkurencji. Sprawdziłem w teście modeli Tivoli z mocniejszym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów. Jak się sprawdził?
Fot. Kamil Rogala

Na pierwszy rzut oka ceny SsangYonga Tivoli są wysokie, ale wystarczy spojrzeć na konkurencję, aby pozytywnie się zaskoczyć. Testowałem „średnią” odmianę Quartz z silnikiem 1.5 T-GDI o mocy 163 KM i z automatyczną skrzynią biegów w cenie 92 490 złotych. W ofercie znajdziemy niższą wersję Crystal i wyższą Sapphire, jak również opcjonalny napęd na cztery koła. Topowa odmiana to koszt 115 990 złotych. Za 3500 złotych dostaniemy pakiet Comfort (7 poduszek powietrznych, skórzana kierownica i gałka zmiany biegów, podwójna podłoga bagażnika itp.) a za 6500 złotych pakiet Elegance (18-calowe felgi, półskórzane fotele, podgrzewane fotele i kierownicę etc.).

SsangYong Tivoli. Podsumowanie

SsangYong Tivoli jeszcze nieco odstaje od konkurencji i musi nabrać rynkowej ogłady przede wszystkim pod względem lepszych materiałów, odrobinę lepszej stylistyki i lepiej pracującej skrzyni biegów, ale oferta jest naprawdę atrakcyjna i zmusza do wykonania kalkulacji, bowiem w podobnej cenie konkurencja oferuje mimo wszystko sporo mniej.

SsangYong Tivoli – zalety:

  • przyjemna dla oka stylistyka;
  • bardzo praktyczne i ergonomiczne wnętrze;
  • sporo przestrzeni;
  • niezłe wyposażenie i sporo dodatków;
  • zaskakująco dynamiczny silnik.

SsangYong Tivoli – wady:

  • dość wysokie spalanie;
  • za dużo błyszczącego plastiku w środku;
  • nieokrzesana skrzynia biegów.

Porównanie SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI 163 KM (AT6) do wybranych konkurentów:

 

SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI 163 KM (AT6)

Jeep Renegade 1.3 MultiAir III 150 KM (AT6)

Renault Captur 1.3 TCE 158 KM (AT7)

Cena (zł, brutto)

od 80 490

od 99 300

od 100 900

Typ nadwozia/liczba drzwi

crossover/5

crossover/5

crossover/5

Długość/szerokość (mm)

4225/1810

4236/1805

4227/1797

Wysokość (mm)

1613

1667

1576

Rozstaw osi (mm)

2600

2570

2639

Pojemność bagażnika (l)

427/1115

351/1297

422/1275

Liczba miejsc

5

5

5

Masa własna (kg)

1335

1320

1266

Pojemność zbiornika paliwa (l)

50

48

48

Rodzaj paliwa

benzyna

benzyna

benzyna

Napędzana oś

przednia

przednia

przednia

Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń

automatyczna, 6-stopniowa

automatyczna, 6-stopniowa

automatyczna, 7-stopniowa

Osiągi

 

 

 

Moc (KM)

163

150

158

Moment obrotowy (Nm)

260

270

270

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

b.d.

9,4

8,5

Prędkość maksymalna (km/h)

175

196

204

Spalanie (l/100km)

6,9 (NEDC)

6,7 (WLTP)

5,9 (WLTP)

Emisja CO2 (g/km)

158

151

133

Zobacz także: SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI 163 KM. Prezentacja modelu

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty