Saab 9-3 Aero

Saab bardziej niż z produkcji samochodów znany jest z doskonałych samolotów. Nazwa modelu 9-3 Aero wskazuje właśnie na powiązania z lotnictwem. Aero jest dziś najmocniejszym i najszybszym autem rodziny 9-3, zastąpił nieoferowanego już w Europie Viggena. Do wyboru są trzy wersje nadwozia: trzy- i pięciodrzwiowy hatchback i kabriolet.

Nerwus na kołach

Pod maską Aero znajdziemy czterocylindrowy silnik o pojemności dwóch litrów i mocy 205 KM. Tak dużą moc (ponad 100 KM z litra pojemności) udało się uzyskać dzięki zastosowaniu turbosprężarki. I właśnie sprężarka (o wyższym niż w większości silników Saaba ciśnieniu) powoduje, że Aero jest samochodem nerwowym, wymagającym od kierowcy stałej uwagi. Jeśli jednak nie przeszkadza nam, że w czasie jazdy (zwłaszcza po nierównych drogach) trzeba dość mocno trzymać kierownicę, Aero odwdzięczy się nam wspaniałą elastycznością i bardzo dobrymi osiągami. Szybka jazda powoduje wprawdzie dość gwałtowny wzrost zużycia paliwa (nawet ponad 15 l/100 km), ale w aucie za ponad 150 tysięcy złotych 2-3 litry paliwa więcej na każde 100 km nie mają większego znaczenia.
Nadwozie
Ponieważ Saab wycofał z europejskiej oferty Saaba 9-3 Viggen (można go kupić tylko w USA), w modelu Aero zastosowano ten sam zestaw spoilerów, który wcześniej był zarezerwowany dla Viggena. W jego skład wchodzą przedni spoiler, listwy boczne oraz obudowa tylnego zderzaka. Uroku dodaje także dyskretny spoiler na tylnej klapie. W standardzie znajdują się teraz nowe, 17-calowe aluminiowe felgi. Przyzwyczajenia wymaga dość wysoka linia tylnych okien. Widoczność do tyłu jest bardzo kiepska, przydałyby się czujniki parkowania.
Wnętrze
Przednie siedzenia modelu Aero są identyczne jak w modelu Viggen. W porównaniu ze standardowymi siedzeniami, posiadają one dodatkowe podpórki boczne, które zapewniają lepsze oparcie dla ud kierowcy i pasażera. Nie zmieniono deski rozdzielczej, której naszym zdaniem dobrze zrobiłaby modernizacja. Imitacja drewna nie robi najlepszego wrażenia, przydałyby się, wzorem modelu 9-5, uchwyty na puszki z napojami. Na krytykę zasługują także przyciski sterujące elektrycznie opuszczanymi szybami, które wtłoczono między fotele. Jakby dla równowagi, umieszczona w tym samym miejscu stacyjka, która pełni także rolę blokady skrzyni biegów, zasługuje na pochwałę.
Wyposażenie
Jak przystało na Saaba, zadbano o bezpieczeństwo bierne pasażerów - standardowo auto wyposażane jest w poduszki gazowe dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki chroniące głowę i klatkę piersiową, a także w specjalny system zagłówków, zapewniających ochronę kręgosłupa w razie uderzenia z tyłu. Poza tym, dopłaty nie wymagają ABS, elektrycznie opuszczane szyby, centralne ryglowanie zamków, wspomaganie układu kierowniczego, radioodtwarzacz, system kontroli trakcji, wycieraczki i spryskiwacze reflektorów, halogeny, automatyczna klimatyzacja, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, skórzana kierownica, samoczynnie przyciemniające się lusterko wsteczne, komputer pokładowy, regulacja kierownicy w dwóch płaszczyznach, aluminiowe felgi, sportowe zawieszenie i lakier metalizowany.

Jazda

Saab 9-3 Aero jest bardzo szybki, ale jeszcze większe wrażenie robi wspaniała elastyczność silnika. Przyspieszenie od 60 do 100 km/h trwa na czwartym biegu niewiele ponad 7 sekund, to wynik, który stawia model Aero w ścisłej czołówce. Ponad 200 KM i napęd na przednie koła powoduje, że jazda bez systemu kontroli trakcji byłaby poważnie utrudniona. Przydałby się napęd na cztery koła, ale ma się on pojawić dopiero w następcy modelu 9-3.
Auto mimo dużej mocy nie jest zbyt paliwożerne, podczas testu zużyło średnio poniżej 10 l benzyny na 100 km, choć jeździliśmy naprawdę dynamicznie. Tyle, że większość z 1200 km pokonaliśmy poza miastem. Jazda w miejskich korkach powoduje zwiększenie zużycia do 12-13 l/100 km.