Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Produkcja samochodów znów na wstecznym biegu

Joanna Pieńczykowska
Fot. I. Kaźmierczak
Fot. I. Kaźmierczak
Polski przemysł samochodowy dostał zadyszki. Jeszcze na początku roku produkcja aut osobowych pędziła w szalonym tempie, np. w styczniu dynamika produkcji liczona w miesięcznym ujęciu rok do roku sięgała 32 proc., w kolejnych miesiącach jednak było coraz gorzej. W lipcu wyprodukowano już o 2,4 proc. mniej samochodów osobowych niż przed rokiem - wynika z najnowszych danych GUS o produkcji.
Fot. I. Kaźmierczak
Fot. I. Kaźmierczak

Wszystko wskazuje na to, że pod kreską będą też kolejne miesiące. Wstępne wyniki sprzedaży nowych aut z krajów Unii Europejskiej wskazują, że w sierpniu spadła ona w niektórych krajach nawet o kilkadziesiąt procent. We Włoszech z salonów wyjechało o 19 proc. mniej aut, w Hiszpanii o 25 proc., we Francji o prawie 10 proc., a w Niemczech o 27 proc.

- Niestety, większość produkcji polskich fabryk, nawet 98 proc., trafia na eksport. Tymczasem na zachodzie Europy skończyły się programy dopłat do nowych samochodów stymulujące sprzedaż, kolejnych programów nie widać - mówi Wojciech Drzewiecki, ekspert rynku samochodowego z firmy Samar.

Załamanie sprzedaży na rynkach Unii odczuwa już fabryka w Tychach. Ponad 700 pracowników wysłano właśnie na tzw. postojowe. Przez najbliższych siedem tygodni fabryka znacząco ograniczy zlecaną przez Forda produkcję modelu Forda Ka. Pracownicy przeczekają ten czas na przymusowych urlopach, otrzymując 85 proc. pensji. Oficjalny powód: konieczność przestawienia produkcji. Ale nikt nie ma wątpliwości, że tak naprawdę chodzi o mniejsze zapotrzebowanie na samochody za granicą, gdzie trafia zdecydowana większość polskiej produkcji.

- Czasowe ograniczenie produkcji Forda Ka w Tychach wynika m.in. z konieczności wprowadzenia zmian w silnikach benzynowych oraz Diesla, tak aby spełniały nowe normy emisji spalin, które będą obowiązywać od 1 stycznia 2011 r. - wyjaśniła rzeczniczka Forda w Polsce Monika Dobrolubow-Stefaniak.

Rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar dodał, że produkcja Fiatów odbywa się na dotychczasowym poziomie. Tyle, że nie wiadomo jak długo. Jeszcze do końca sierpnia tyska fabryka notowała rekordową produkcję, głównie dzięki Fiatom Panda i 500. W ciągu ośmiu miesięcy w zakładzie wyprodukowano w sumie ponad 383 tys. aut, czyli ok. 3 tys. więcej niż w tym samym czasie zeszłego, rekordowego w historii fabryki roku. W całym 2010 r. plan Fiat Auto Poland zakłada wyprodukowanie ponad 500 tys. samochodów.

- Obserwujemy koniunkturę na rynkach motoryzacyjnych, dostosowując do niej nasz poziom produkcji. Gdyby doszło do niespodzianek na rynkach zagranicznych, kierownictwo zakładu będzie podejmować decyzje, elastycznie dostosowując poziom produkcji do wielkości zamówień - nie ukrywa Cieślar. Ale uspokaja: - Jeśli problemy się pojawią, to rozwiążemy je bez zwolnień, znajdując rozwiązanie ze związkami zawodowymi - zapowiada.

Niestety, bardziej odległa przyszłość na razie nie wygląda ciekawie. Wszystko dlatego, że włoski koncern zdecydował, że produkcja nowego modelu Pandy przeniesiona będzie do Włoch. Stare Pandy jeszcze przez pewien czas (co najmniej do końca 2011 r.) będą produkowane w Tychach. Oprócz tego nadal będzie produkowany Fiat 500, Abarth 500 i Ford Ka.

Na pocieszenie w miejsce Pandy ruszy produkcja Lancii Ypsylon. Wkrótce z linii produkcyjnej zjadą pierwsze próbne egzemplarze tego modelu, a seryjna produkcja ruszy w pierwszym kwartale 2011 r. Niestety, zdaniem ekspertów rynku samochodowego nie ma szans, by był to tak wielki hit jak Panda: auto jest równie małe, ale znacznie droższe. W efekcie na razie nie ma perspektyw na dynamiczny rozwój produkcji w Tychach.

Fot. GM
Fot. GM

W lepszej sytuacji jest gliwicki Opel, który szykuje się do uruchomienia nowych dwóch wersji modelu Astra IV. Wersja pięciodrzwiowa, wytwarzana od jesieni ubiegłego roku w Polsce, stała się hitem. Teraz fabryka ma nadzieję na sukces kolejnych. Nowa wersja, trzydrzwiowa, zostanie po raz pierwszy zaprezentowana w październiku podczas salonu motoryzacyjnego w Paryżu. Do masowej produkcji w Gliwicach wejdzie na przełomie 2011/2012. Prawdopodobnie w końcu 2012 r. ruszy produkcja wersji sedan, przeznaczonej głównie na rynki Europy Środkowej.

Kolejne wersje tego modelu to w praktyce dla fabryki nowe auto. Inne jest przede wszystkim nadwozie. Inwestycje dotyczą głównie wydziału tłoczni, gdzie trzeba stworzyć nowe matryce, oraz wydziału spawalni - mówi dyrektor gliwickiej fabryki Andrzej Korpak.

Jednocześnie jednak, z chwilą rozpoczęcia produkcji tej wersji Astry Sedan, gliwicki zakład zakończy produkcję Astry III (trafia ona przede wszystkim na Wschód i do Turcji).

- Przedstawiciele gliwickiej fabryki, która zdolna jest produkować nawet 207 tys. aut, podtrzymują tegoroczny plan zakładający wyprodukowanie 162,5 tys. samochodów. W przyszłym roku może to być nawet ok. 170 tys.

Łącznie jednak produkcja wszystkich fabryk samochodów w Polsce raczej nie będzie większa. Wszystko zależy od koniunktury w Europie Zachodniej. Niestety, nowych programów pomocowych na razie nie widać. W Polsce rząd nawet likwiduje ulgi podatkowe, co w dłuższej perspektywie może skutkować dalszym spadkiem sprzedaży - mówi Wojciech Drzewiecki, ekspert firmy Samar.

**Zobacz także:

Tychy szykują LancięAstra IV sedan i trzydrzwiowa z Gliwic

**

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty