Porsche 911 Turbo Cabriolet

Piotr Robakowski
Każdy z nas ma z dzieciństwa jakieś marzenia. Te motoryzacyjne chociaż raz związane były z legendarna marką Porsche. Przed tygodniem jeździliśmy najmocniejszym w ofercie Porsche cabrioletem - 911 Turbo.

Drapieżnik z wyboru
Już niepowtarzalna i wzmocniona większymi - w dolnej części przedniego zderzaka - wlotami powietrza do dwóch chłodnic prezentuje się drapieżnie. Dodatkowo sylwetkę podrasowano (charakterystycznymi właśnie dla modeli Turbo) dodatkowymi wlotami powietrza do silnika tuż za drzwiami. W tylnej części uwagę zwraca zamontowany na stałe i nachodzący delikatnie na tylne światła spoiler. Jago górna część unosi się zwiększając siłę dociskową, poprawiając - i tak już doskonałe - właściwości trakcyjne auta przy wyższych prędkościach. Spoiler wysuwa się autamatycznie po przekroczeniu prędkości 90 km/h lub ręcznie - przyciska znajduje się na tablicy przyrządów. Z zewnątrz wprawne oko zauważy także czerwone lub żółte szczęki hamulcowe - te pierwsze to sześciotłoczkowe zaciski wentylowanych tarcz. Żółte świadczą o wykorzystaniu ceramicznych tarcz hamulcowych - zachowano skuteczność, poprawiając jednocześnie okres ich trwałości - ten układ jest prawie niezniszczalny. To jest kolejna obok modeli Carrera i Carrera 4S, wersja Porsche 911 z otwieranym dachem.
Przymiarka
Jest siódma rano, temperatura powietrza około 18 stopni powyżej zera. Juz za kilka godzin termometry pokażą ponad 35 stopni. To doskonały moment by zasiąć za kierownicą nowego Porsche 911 Turbo Cabriolet i zakosztować jazdy z otwartym dachem. Wbrew pozorom jazda w upalne dni samochodem z otwartym dachem nie należy do przyjemności. Stąd nie dziwi sytuacja, w której podczas upalnych dni właściciele cabrioletów zamykają dach, chłodząc się seryjnie montowaną klimatyzacją. Skórzane, doskonale wyprofilowane fotele zapowiadają, że nawet podczas szybkiej jazdy zapewnią optymalne trzymanie. Elektryczne siłowniki pomagają ustawić położenie siedziska i oparcia fotela. Jeszcze tylko regulacja kolumnyt kierowniczej i przekręcamy kluczyk w umieszczonej po lewej stronie kierownicy stacyjce. Za naszymi plecamy basowo odzywa się sześciocylindrowy silnik, skrywający ponad 400 mechanicznych koni. Jednym przyciskiem w ciągu zaledwie 20 sekund dach. Możemy go także rozłożyć lub złożyć przy prędkości do 50 km/h.
Potwór na kołach
Tuz za tylną osią konstruktorzy wygospodarowali miejsca na silnik typu bokser - dwa rzędy poziomo usytuowanych cylindrów pracując współbieżnie - o pojemności 3.6 litra. Przy wykorzystaniu dwóch turbosprężarek motor osiąga moc "zaledwie" 420 KM. Równie imponujące są uzyskiwane wartości przyspieszenia - 4,3 sekundy do "setki" i 305 km/h prędkości maksymalnej. Napęd przenoszony jest w 95 procentach na koła tylne i 5 procentach koła przednie. Komputer czuwa jesdnak nad stabilnością auta w czasie jazdy zmieniając w niewielkim stopniu rozkład momentu obrotowego między osiami. Dodatkowo czuwa system stabilizacji toru jazdy PSM. Podczas dachowania bezpieczeństwo zapewniają dwa wysuwające się zagłówki, chroniące głowy pasażerów Porsche 911 Turbo Cabriolet. Doskonale zestrojone zawieszenie zapewnia bardzo dobre trzymanie drogi i trudno wyprowadzić je z równowagi. Na zakrętach wydaje się niczym przyklejone do nawierzchni, a mocna jednostka napędowa o niepowtarzalnym brzmieniu zapewnia wspaniałe odczucia słuchowe. Jedynym minusem jest tylko cena - ponad 720 tys. złotych. Niewielkim wydatkiem jest przy tym koszt paliwa - pojazd zużywa średnio około 13 litrów na 100 kilometrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty