Peugeot 3008 1.5 BlueHDi 130 KM. Test, wrażenia z jazdy, spalanie, ceny i wyposażenie

Peugeot 3008 oraz 5008 przeszły niedawno kurację odświeżającą. O ile linia boczna i tył wyglądają względnie podobnie i niewprawne oko nie wychwyci zmian, tak z przodu trudno nie zauważyć różnicy. Mamy zupełnie inne światła, grill, zderzak oraz przetłoczenia. Przed liftingiem światła miały wyraźne wcięcie z przetłoczeniem biegnącym od dołu zderzaka. Nowe klosze mają bardziej geometryczny kształt. O ile same klosze lamp stały się spokojniejsze, tak pionowo biegnące kły LED sprawiają, że przód nabiera zupełnie innego charakteru i wpisuje się w design innych modeli z gamy. Zupełnie inny jest również grill. Szeroki, wchodzący pod światła i na górne partie zderzaka. W wyższych odmianach wyposażenia jest dodatkowo podkreślony np. srebrnym wykończeniem. Wygląda to znakomicie i sprawia, że auto zdecydowanie wyróżnia się na ulicy.

Na swoim miejscu pozostała charakterystyczna listwa biegnąca pomiędzy przednim nadkolem i maską. Wygląda nieco jak przedłużona brew reflektora i jeśli wybierzemy jasny lakier, będzie wyraźnie widoczna. Warto wspomnieć, że wygląd auta mocno zależy od wybranego pakietu wyposażenia. Np. w odmianie GT i GT Pack przedni grill jest zdecydowanie inny, zaś zastosowanie lamp Full LED z inną grafiką wewnętrzną dodatkowo podkreśla nowoczesny charakter samochodu. Z tyłu zmieniło się niewiele, na pierwszy rzut oka wszystko jest podobne, ale modyfikacji uległy światła. Nowe, bardziej nowoczesne światła tylne są wyposażone w technologię Full LED (łącznie ze światłami cofania), z trójwymiarowym śladem pazura. Nowy model jest również wyposażony w sekwencyjne kierunkowskazy. To wszystko skryte pod przezroczystymi, przydymionymi kloszami.

We wnętrzu zmian jest niewiele, a przynajmniej tych wizualnych. W oczy rzuca się przede wszystkim nowy ekran w centralnej części. Teraz jest większy (10-calowy), prostokątny i o innych, bardziej panoramicznych proporcjach. Większością funkcji sterujemy dotykowo, łącznie ze zmianą temperatury itp., ale poniżej umieszczono rewelacyjnie wyglądającą „klawiaturę” z siedmioma przyciskami odpowiedzialnymi za podstawowe grupy funkcji. Przed oczami kierowcy, nad kierownicą znajduje się kolejny ekran. Panel zegarów ma przekątną 12,3 cala i jego ustawienia można dowolnie zmieniać. Ekran cyfrowy wykonany jest w technologii Normally Black, zapewniającej wysoką jakość obrazu i lepszą czytelność dzięki zwiększeniu kontrastu. Faktycznie, czytelność jest na bardzo wysokim poziomie bez znaczenia, czy jest słonecznie, ciemno itp.

Działanie samego systemu, animacji itp. oceniam na 4+. Nie jest idealnie, czasami system dłużej się zastanowi, natomiast animacje, mimo iż ładne i imponujące, trwają nieco zbyt długo, a ich płynność nie jest idealna. Być może za dużo efekciarstwa, za mało ergonomii, ale nie jest to specjalnie utrudniające codzienną eksploatację. Jedynie gdy chciałem szybko przełączyć widok wirtualnych zegarów z komputera pokładowego (tryb „Osobisty” z kilkoma ustawieniami) np. na nawigację lub zwykłe zegary, trwało to po prostu za długo. No cóż, albo estetyka, albo natychmiastowość działania. Miałem nadzieję, że poprawi się jakość kamer (do wyboru kamery 180 lub 360 stopni), ale niestety tutaj nie zauważyłem postępu. W porównaniu do konkurencji, która oferuje naprawdę wysoką jakość obrazu, w Peugeocie nadal jest pod tym względem bardzo przeciętnie.

Co jeszcze? Mamy wsparcie dla Android Auto i Apple CarPlay (niestety nadal przewodowe), w drugim rzędzie pojawiły się porty USB, w opcji jest również zestaw audio marki Focal, choć przy okazji przygody z 508 nie wywarł on na mnie zbyt dużego wrażenia. Szkoda, że Peugeot nie zdecydował się na większy poziom nowoczesnych rozwiązań, jak chociażby bezprzewodowy Apple Car Play i Android Auto. Nie ma również podgrzewanej kierownicy, nawet w opcji. Szkoda, bo na te element będziemy musieli poczekać do nowej generacji, a ta zapowiadana jest na okolice 2024 roku. W tym czasie konkurencja może zostawić, świetne skąd inąd auto, daleko w tyle.

Pod względem praktyczności, nie ma się do czego przyczepić. Bagażnik w standardowym ułożeniu oferuje 520 litrów, zaś po złożeniu oparć kanapy auto oferuje 1482 litry przestrzeni. Oparcia kanapy możemy złożyć cięgnami z bagażnika, podłoga po podniesieniu utrzymuje się za pomocą dedykowanych klipsów, mamy kilka dodatkowych schowków i przegródek, gniazdo 12V, ale zabrakło np. haczyków na siatki. Peugeot 3008 zdobył 5 gwiazdek w testach Euro NCAP. Auto, które bazuje na płycie podłogowej PSA EMP2, produkowane jest m.in. we francuskim Sochaux i w chińskim Chengdu.

Pod maską testowanego modelu pracował silnik wysokoprężny 1.5 BlueHDi o mocy 130 KM oraz z momentem obrotowym 300 Nm. Napęd trafiał na przednie koła za pośrednictwem 8-stopniowej przekładni automatycznej. Taki tandem w zupełności wystarczy do spokojnej jazdy po mieście i w trasie. O sportowych osiągach oczywiście lepiej zapomnieć, bowiem przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 11,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 189 km/h. Ale prawdę mówiąc, nie mam za złe Peugeotowi, że nie postawił na mocniejszy wariant 2.0 BlueHDi o mocy 177 KM z modelu 5008. Mniejsza jednostka w zupełności wystarczy i w sumie podkreśla spokojny, rodzinny charakter auta. Oczywiście kultura pracy 1,5-litrowej jednostki na początku pozostawia trochę do życzenia, ale po rozgrzaniu jest w porządku.

Zdaniem producenta średnie zużycie paliwa (według NEDC) to 5,7 l/100km, ale zgodnie z tradycyjnym stwierdzeniem, że trzeba dodać „litr-półtora”, realnie w zasięgu jest średni wynik 6,5 l/100km. Jadąc bardzo spokojnie np. za miastem z prędkościami do 90 km/h, spalanie nie przekraczało 5 litrów. Jadąc drogą ekspresową średnie spalanie wzrastało do niecałych 6 l/100km, na autostradzie zaś trzeba dołożyć niespełna litr. W mieście spalanie może przekroczyć 8 l/100km, a dynamiczna jazda nieco zwiększy ten wynik. Spokojny, cierpliwy kierowca z pewnością osiągnie wynik zbliżający się do 7-7,2 l/100km.

Podczas codziennej eksploatacji Peugeot 3008 z silnikiem 1.5 BlueHDi odwdzięczy się nie tylko niezłą ekonomiką, ale i przyjemną charakterystyką, szczególnie podczas pokonywania dłuższych dystansów. W mieście, jak każdy silnik Diesla, trochę dokucza, szczególnie przez pierwsze kilometry. Podczas mojego testu było dość zimno, temperatura spadała kilka stopni poniżej zera i na początku, przez pierwsze kilka kilometrów, było po prostu słabo. Kultura pracy była kiepska, spalanie bardzo wysokie, podobnie jak płynność pracy całego układu wraz ze skrzynią biegów. Jeśli ktoś będzie pokonywał krótkie dystanse w mieście, niech zapomni o jednostce wysokoprężnej. Oczywiście sytuacja odwraca się diametralnie w trasie, gdzie jednostka 1.5 BlueHDi nie tylko zużywa niewiele paliwa, ale pracuje równo, dyskretnie i świetnie współpracuje z 8-biegową przekładnią. Mocy nie brakuje, skrzynia reaguje żywo i dobrze dobiera bieg do potrzeb kierowcy. Nie przeciąga biegów, nie zrzuca też ich zbyt szybko, co jest niestety częstą przypadłością w nowych modelach. Zawieszenie jest oczywiście komfortowe, ale na nierównościach wykazuje nieco jędrną charakterystykę. Moim zdaniem to zaleta, bowiem kierowca ma cały czas auto pod kontrolą. Nie ma mowy o bujającej się wielkiej wannie, co również bywa cechą charakterystyczną aut z nadwoziem crossover/van.

Podstawowa wersja Peugeota 3008 kosztuje 114 300 złotych. Za takie pieniądze kupimy model z silnikiem 1.2 PureTech o mocy 130 KM z manualną 6-biegową przekładnią i wyposażeniem Active. Za 117 700 złotych otrzymamy wersję z wyposażeniem Active Pack, w którym dodatkowo znajdują się czujniki parkowania z tyłu, elektrycznie składane lusterka czy też funkcję Mirror Screen w systemie info-rozrywki. Zresztą już w najtańszej wersji dostajemy automatyczną klimatyzację dwustrefową czy wirtualne zegary i-Cockpit. Testowana odmiana to środkowa wersja Allure Pack, która z silnikiem 1.5 BlueHDi 130 KM z automatyczną skrzynią biegów kosztuje 153 600 złotych.

W standardzie tej wersji są 18-calowe felgi aluminiowe, aluminiowe relingi dachowe, skórzaną kierownicę, pakiet oświetlenia ambientowego, system bezkluczykowego dostępu, przyciemniane szyby, półskórzaną tapicerkę, 10-calowy ekran systemu info-rozrywki z nawigacją etc. Co można dokupić? Za 1800 złotych otrzymamy pakiet Advanced Grip Control z systemem ułatwiającym jazdę po nawierzchniach o ograniczonej przyczepności, 5 trybów jazdy Grip Control do wyboru oraz felgi aluminiowe 18-calowe Los Angeles z oponami 225/55 R18. Za 2900 złotych otrzymamy również pakiet Drive Assist Plus Pack z adaptacyjnym tempomatem i systemem utrzymania pozycji na pasie ruchu.

Peugeot 3008 to bardzo udane auto, które po odświeżeniu nie tylko wyładniało, ale doczekało się wielu oczekiwanych rozwiązań we wnętrzu. Problem w tym, że kilku dodatków zabrakło, a konkurencja nie tylko ma te brakujące elementy (np. podgrzewaną kierownicę, zaawansowane systemy wsparcia i ochrony), ale i nieco niższą cenę. Za 150-160 tysięcy złotych dostaniemy między innymi topową odmianę Forda Kugi ze 150-konnym silnikiem Diesla lub bogato wyposażonego Hyundaia Tucsona… z 230-konną hybrydą i napędem na cztery koła. Decydując się na 3008-ke trzeba dokładnie kalkulować.

ZALETY:

• świetny, bardzo nowoczesny wygląd;
• bardzo dobrze wykończone wnętrze;
• komfortowe zawieszenie ze sportowym pierwiastkiem;
• przyzwoite spalanie w każdych warunkach;
• bogate wyposażenie już w standardzie.

WADY:

• mimo wszystko – wysoka cena;
• przeciętna dynamika;
• kultura pracy.

Porównanie Peugeot 3008 1.5 BlueHDi 130 KM (AT8) do wybranych konkurentów (nadwozia kombi):

Zobacz także: Nie pamiętasz o tej zasadzie? Możesz zapłacić 500 zł