Następca wprowadzonego na rynek w 2005 r. modelu RX 400h został wyposażony w napęd hybrydowy drugiej generacji. Tytuł tego materiału sugeruje, iż poprzednik nie był w pełni hybrydą. I trochę jest w tym racji, bowiem silniki elektryczne tylko wspomagały silnik spalinowy.
W najnowszym RX 450h konstrukcja jest ciekawsza, bo zastosowano układ w pełni hybrydowy, który pozwala na korzystanie z obu silników w sposób niezależny (działa albo silnik elektryczny, albo spalinowy) lub równoczesny. Nie wchodząc w konstrukcyjne zawiłości nowej hybrydy dodamy tylko, iż pod maską umieszczono pochodzącą z Lexusa RX350 widlastą, 3,5-litrową jednostkę benzynową o mocy 249 KM oraz
elektryczną osiągającą moc 167 KM. Z tyłu auta, pod kanapą, znajdują się akumulatory oraz drugi silnik elektryczny o mocy 68 KM.
W silniku spalinowym zastosowano trzy elementy, które Lexus wprowadził jako pierwszy: cykl Atkinsona, układ recyrkulacji schładzanych gazów spalinowych i układ odzyskiwania ciepła z układu wydechowego. Wymienione systemy mają na celu obniżenie zużycia paliwa.
Konsumpcję benzyny obniżają także trzy nowe tryby pracy zespołu napędowego: ECO, EV i SNOW. Przykładowo, tryb EV oznacza korzystanie wyłącznie z silników elektrycznych i pozwala na poruszanie się po mieście bezszelestnie i z zerową emisją zanieczyszczeń. I nie ma w tym przesady. Sprawdziliśmy go na ulicach Budapesztu podczas jazd testowych, na które zaprosił naszą redakcję Lexus Europe.
Jest jedno "ale". Z pedałem przyspiesznika trzeba obchodzić się delikatnie i nie przekraczać prędkości 50-60 km/h, co i tak w ulicznych korkach jest normalne. Z takim elektrycznym napędem posuwaliśmy się od jednego skrzyżowania do drugiego, a gdy staliśmy pod światłami - silniki odpoczywały. Ale w ten sposób można przejechać tylko ok. 3 km. Gdy stan naładowania baterii osiągnął zero włączył się natychmiast silnik benzynowy.
Producent podaje, iż w mieście możliwy jest do osiągnięcia wynik 6,6 l/100 km, czyli aż o 2,5 l lepszy niż w poprzednim modelu. Tak, pod warunkiem że spokojnie pojedziemy do pracy, a za nami nikt nie będzie trąbił. Kogo poniosą nerwy (do setki Lexus przyspiesza w 7,8 sekundy) i lubi dynamiczną jazdę, niech zapomni o takim wyniku. A do sportowej jazdy auto jest przygotowane wspaniale. W końcu całkowita moc "agregatów" ukrytych pod blachami Lexusa wynosi prawie 300 koni, a w krytycznym momencie mamy napęd na wszystkie koła.
Poszerzony rozstaw kół oraz rozwidlone wahacze ograniczyły przechyły boczne nadwozia. Przednie zawieszenie zostało gruntownie zmodernizowane. Zastosowano nowe amortyzatory, a geometrię
zawieszenia i stabilizatory poddano optymalizacji. Efekt? Lexus 450h lepiej od poprzednika trzyma się w zakrętach, jest co prawda trochę twardszy, ale czujemy się w nim bezpieczniej, szczególnie przy wyższej prędkości.
Warto dodać, iż wynikiem zmian technicznych w nowej hybrydzie jest obniżenie emisji dwutlenku węgla ze 192 do 148 g/km, a o to walczy dziś na świecie cały przemysł motoryzacyjny. Japończycy mocno wierzą w przyszłość napędu hybrydowego. Do tego stopnia, iż wybudowali u siebie fabrykę przeznaczoną wyłącznie do produkcji hybryd (tam powstaje opisywany RX). Owa fabryka porównywana jest często do laboratorium, bowiem takich sterylnych warunków wymagają pojazdy sterowane komputerami.
Do dziś Lexus wyprodukował 200 tys. hybryd, w tym 150 tys. modelu RX 400h. W europejskim segmencie SUV co dziesiąty samochód to Lexus RX z napędem hybrydowym. W Polsce również coraz więcej osób decyduje się na ekologiczną wersję RX-a. Na 161 sztuk tego modelu sprzedanych w 2008 r., co czwarty klient wybrał hybrydę.
Ceny najnowszego Lexusa RX 450h zaczynają się od 269 200 zł.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?