Mercedes-Benz klasy B 170

W historii Mercedesa-Benza rok 2005 zapisał się złotymi cyframi - firma o ponad 100-letniej tradycji po raz pierwszy zaprezentowała kompaktowego minivana. Samochód nazwano Klasa B, **co oczywiście nie musi się kojarzyć z drugą ligą.**

W dzisiejszych czasach tradycja to ważny atrybut sukcesu, ale w kategorii minivanów Mercedes-Benz jest debiutantem. Ponieważ Mercedes-Benz debiutantem być nie może, stratedzy firmy dowodzą, że Klasa B to niezrównana i jedyna w swoim rodzaju kategoria pojazdu, dająca posiadaczowi to,

co tylko Mercedes dać może. Na naszych giełdach określa się to trafnym sloganem - “jest gwiazda, jest jazda". Doświadczenia zdobyte podczas eksploatacji mniejszego modelu Klasa A, zostały wykorzystane przy konstruowaniu Klasy B. Jeździliśmy autem B 170 napędzanym benzynowym silnikiem o pojemności 1,7 l i mocy 116 KM, zastanawiając się, jak to właściwie jest z tą gwiazdą - rozbłyśnie czy przygaśnie?

Cechy szczególne

Konstrukcja klasy B jest interesująca, co sugeruje, że Mercedes-Benz podąża własną drogą i nie zamierza kopiować utartych schematów. Pojazd ma tzw. sandwichową, czyli kanapkową strukturę podwozia. To znaczy, że podłoga jest podwójna i w pustej przestrzeni znajduje się częściowo silnik i układ przeniesienia napędu. Takie rozwiązanie ma tę zaletę, że w razie zderzenia czołowego silnik przesuwa się pod kabinę pasażerską i nie wnika do niej, jak w autach konkurencji. Co więcej, pasażerowie pojazdu siedzą wyżej, dzięki czemu podczas uderzenia bocznego są mniej narażeni na jego skutki. Wadą budowy kanapkowej jest podwyższenie środka ciężkości pojazdu, co boleśnie odczuł w przeszłości Mercedes Klasy A, który nie zaliczył “testu łosia". Z perspektywy czasu wydarzenie to i tak okazało się dla ludzkości korzystne, bowiem zaczęto masowo instalować elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy ESP. W Klasie B wykorzystano wydłużoną płytę podłogową klasy A.

Klasa B to pojazd 5-osobowy o długości 427 cm. Dla porównania Seat Altea ma 428 cm, a Ford C-Max - 433 cm. Ważniejsze jest jednak to, że Mercedes ma największy spośród tych aut rozstaw osi. We wnętrzu Klasy B jest więc przestronnie, również na tylnej kanapie, co w dzisiejszych autach wcale nie jest takie oczywiste. Tablica przyrządów jest wyposażona we wszystkie niezbędne wskaźniki, także we wskaźnik temperatury cieczy chłodzącej, brutalnie eliminowany w autach konkurencji. Przednie fotele są wygodne i mają właściwą długość

siedziska. Zwraca uwagę wysoka jakość użytych we wnętrzu materiałów.

Zaletą Mercedesa jest niezwykle łatwe składanie tylnej kanapy, która tworzy absolutnie równą powierzchnię z podłogą bagażnika. Takie rozwiązania są już znane od dawna i nie są zasługą Mercedesa. Natomiast Mercedes zadziwia tym, że po wyjęciu tylnej kanapy też można utworzyć równą powierzchnię z podłogą bagażnika. Umożliwia to regulacja wysokości podłogi bagażnika w dwóch poziomach. Jego objętość, przy normalnym położeniu tylnej kanapy, wynosi aż 545 l, - w Altei - 410 l, w C-Maxie - 460 l.

Kolejną innowacją Mercedesa jest konstrukcja tylnej osi w kształcie paraboli z drążkiem Watta i amortyzatorami samoczynnie dopasowującymi siłę tłumienia do chwilowych warunków jazdy (za dopłatą). Z przodu wykorzystano konwencjonalne kolumny MacPhersona. Miarą postępu w Mercedesie, czy jak niektórzy twierdzą smutnych wymogów współczesności, jest zastosowanie elektrycznego wspomagania układu kierowniczego zamiast układu hydraulicznego.

Silnik

Z gamy oferowanych silników wybraliśmy benzynową jednostkę napędową,, która z pojemności 1,7 l osiąga moc 116 KM. Wyróżnia się tym, że zamiast 4 zaworów w każdym cylindrze ma ich 2 - jak za dawnych, dobrych czasów. Za to wyróżnia się elastycznością i podczas jazdy nie wymaga częstej zmiany biegów. Ta jednostka napędowa zapewnia wystarczającą dynamikę pojazdowi, a prędkość 100 km/h jest osiągana po 11,3 s. Rozpędzanie pojazdu na wyższych biegach przebiega jednak dość wolno. Zużycie paliwa w mieście na poziomie 9 l na 100 km można osiągnąć, jadąc spokojnie i bez wykorzystywania pełnej dynamiki auta.

Wrażenia z jazdy

Komfort jazdy jest całkiem przyzwoity. Własności jezdne są również zadowalające, a w razie potrzeby włącza się układ stabilizacji toru jazdy. Podczas szybko pokonywanych zakrętów nadwozie auta nieco się przechyla, ale można się do tego przyzwyczaić. Do wspomagania układu kierowniczego też należy przywyknąć, gdyż podczas pierwszych chwil jazdy może wydawać się nieprecyzyjny. Największą chyba zaletą pojazdu w zakresie bezpieczeństwa jest bardzo krótka droga hamowania. Z prędkości 100 km/h auto zatrzymuje się na drodze 37,1 m. Bardzo niski jest także poziom hałasu.

Podsumowanie

Mercedes-Benz B 170 robi wrażenie solidnego, chociaż niezbyt szybkiego auta. Kosztuje 100 400 zł, ale za radio trzeba dopłacić ekstra. Tylko o 400 zł jest droższy model B 180 CDI napędzany silnikiem wysokoprężnym o mocy 109 KM. Co prawda na przyspieszeniach nie zyskamy, ale na zużyciu paliwa - tak. Pełną satysfakcję można osiągnąć, jeżdżąc dynamicznym modelem B 200 CDI z dieslem o mocy 140 KM, ale ceny takiego pojazdu zaczynają się od 120 tys. zł. Może warto dopłacić?

Wybrane dane techniczne:

* pomiar wg ADAC

Przyznana ilość gwiazdek na 5 możliwych

Wybrane wyposażenie seryjne:

s - wyposażenie seryjne