Mercedes-Benz C180

Jeszcze kilkanaście lat temu, Klasa C kojarzona była głównie z konserwatywną stylistyką, której korzenie sięgały

legendarnego modelu W124. Ewolucja, jaką przeszedł najmniejszy sedan Mercedesa z napędem na tylną oś jest imponująca. Duże wloty powietrza w przednim zderzaku, liczne przetłoczenia oraz ostre krawędzie w połączeniu z 18-calowymi kołami i obniżonym zawieszeniem mogą przypaść do gustu kierowcom o sportowych aspiracjach. Niestety, taki wygląd nie wchodzi w skład wyposażenia seryjnego, lecz pakietu AMG. Opcja ta wymaga dopłaty niemal 15 tys. zł.

To dużo, lecz w tej cenie otrzymujemy także sportowe dodatki w kabinie pasażerskiej, takie jak trójramienna, wielofunkcyjna kierownica ze spłaszczonym u dołu wieńcem, nakładki na pedały z logo AMG ze szczotkowanej stali, czarne dywaniki z napisem „AMG” oraz czarną podsufitkę. Całość uzupełniają sportowe fotele oraz czerwone pasy bezpieczeństwa, przywodzące na myśl... Fiata Cinquecento Sporting.

W zajęciu pozycji za kierownicą pomaga elektrycznie sterowany, zapewniający niezłe trzymanie w zakrętach fotel z pamięcią ustawień (dopłata 4,2 tys. zł) oraz regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica. Pomimo dużej liczby przycisków na konsoli centralnej, obsługa całego systemu nie sprawia trudności. Menu zostało zaprojektowane bardzo intuicyjnie. Niemiecki producent zasługuje na uznanie za jakość wykończenia wnętrza. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane i wykonane z przyjemnych w dotyku materiałów.

Po liftingu, przeprowadzonym jesienią 2012 roku, wszystkie Klasy C wyposażone są w bardziej przejrzysty wyświetlacz znajdujący się wewnątrz prędkościomierza. Ekran ten ma bardzo dobrą rozdzielczość, co ułatwia odczytywanie danych.

A tych nie brakuje. Poza informacjami pochodzącymi z nawigacji satelitarnej, możemy na nim wyświetlać również dane dotyczące spalania oraz wykresów telemetrii. Na bieżąco analizowany jest styl jazdy kierowcy, który następnie oceniany jest przez komputer pokładowy przyznający punkty procentowe w kilku kategoriach związanych z oszczędzaniem paliwa. W zamyśle inżynierów, rozwiązanie to ma zachęcać do ekonomicznej jazdy.

Testowany egzemplarz był również wyposażony w panoramiczny dach, wymagający kolejnej dopłaty, tym razem 9,2 tys. zł. Dzięki niemu, kabina Mercedesa sprawia wrażenie nieco większej. Mimo to, osoby o wzroście powyżej 185 cm, zwłaszcza z tyłu, mogą odczuwać dyskomfort związany z przeciętną ilością miejsca nad głową. Mercedesa należy pochwalić za przestronny (485 litrów) bagażnik o regularnych kształtach. Dodatkowo, po złożeniu oparć tylnej kanapy uzyskujemy płaską podłogę, co ułatwia transport dłuższych przedmiotów.

Wraz z liftingiem Klasy C, w ofercie niemieckiego kombi pojawił się zupełnie nowy silnik, benzynowy motor o pojemności zaledwie 1.6-litra. To najmniejsza jednostka, jaka kiedykolwiek była dostępna w tym modelu. Nie jest to całkowicie nowa konstrukcja. Mercedes skorzystał z silnika M274, znanego z mniejszych Klas A i B. Jednostka ta została jednak zmodyfikowana, by możliwe było jej umieszczenie wzdłuż nadwozia. Pamiętajmy, że Klasa C, w przeciwieństwie do A oraz B, posiada napęd na tylną oś. Dzięki turbosprężarce, ten czterocylindrowy silnik generuje 156 KM i 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego.

Mercedes deklaruje, że w połączeniu z 7-stopniowym automatem, silnik ten umożliwia osiągnięcie 100 km/h w czasie 8,7

sekundy. Pomimo maksymalnego momentu obrotowego dostępnego już od 1250 obr./min., taki układ napędowy nie dostarcza sportowych wrażeń za kierownicą. 156 KM to za mało, by zapewnić osiągi przystające do zestawu ospoilerowania AMG. Sytuacji nie poprawia nawet przełączenie automatycznej przekładni w tryb manualny. O ile sam czas zmiany przełożeń jest bardzo krótki, to reakcja na ruch manetką trwa zdecydowanie za długo. Pamiętajmy jednak, że silnik ten nie powstał z myślą o sportowej jeździe, lecz oszczędnościach związanych z niskim zużyciem paliwa. Niestety, pod tym względem czeka nas zawód.

Deklarowane przez producenta dane dotyczące zapotrzebowania na benzynę nie pokrywają się z informacjami pochodzącymi z komputera pokładowego. Poza miastem, Klasa C miała zużywać 5,9 l benzyny na 100 km. Tymczasem nawet delikatne obchodzenie się z pedałem gazu skutkowało wynikiem na poziomie przynajmniej 7 litrów. W mieście, należy liczyć się ze spalaniem o ok. 1,5 litra wyższym.

Większe od spodziewanego zużycie paliwa częściowo rekompensuje układ zawieszenia. Dzięki pakietowi AMG, auto zbliżyło się do nawierzchni o 10 mm, zaś opcjonalne koła w rozmiarze 18-cali zapewniają bardzo dobrą przyczepność. W efekcie samochód prowadzi się bardzo pewnie nawet podczas agresywnie pokonywanych zakrętów na śliskiej nawierzchni. Zawieszenie zapewnia przy tym bardzo wysoki komfort podróżowania, pewnie wybierając wszelkie nierówności.

Testowany egzemplarz Klasy C kombi to auto pełne sprzeczności. Sportowy i atrakcyjny wygląd zestawiono tutaj z silnikiem zapewniającym przeciętne osiągi. Dodatkowo, model C180 BlueEfficiency, w zamyśle producenta miał stanowić propozycję dla klientów poszukujących oszczędności. Jednak za sprawą licznych dodatków, cena tego auta wzrosła do… 253 tys. zł. Za podobną kwotę, nawet pozostając w obrębie oferty producenta ze Stuttgartu, możemy pokusić się już o większą i bardziej przestronną Klasę E.

Wybrane dane techniczne Mercedesa C180 Kombi i konkurentów: