Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legendy motoryzacji: Mercedes-Benz 260D

(pp)
Fot. Domena publiczna
Fot. Domena publiczna
Dzisiaj widok "klekota" pod maską nie dziwi już nikogo. Silniki wysokoprężne znajdują się obecnie w co drugim sprzedawanym samochodzie osobowym w Europie. Jednak w latach '30 ubiegłego wieku auto napędzane Dieslem stanowiło nie lada sensację.
Fot. Domena publiczna
Fot. Domena publiczna

W początkowym okresie motoryzacji, do produkcji samochodów wykorzystywano głównie silniki spalinowe oraz elektryczne. Z czasem jednak rozwój techniki sprawił, że z "aut na prąd" zrezygnowano na rzecz jednostek benzynowych. Ich kompaktowe wymiary oraz brak konieczności stosowania ciężkich baterii sprawiły, że niemal wszyscy producenci zaczęli rozwijać technologię silników spalinowych.

Na przełomie XIX i XX wieku swój nowatorski silnik napędzany olejem arachidowym zaprezentował Rudolf Diesel. Paliwo stosowane do napędzania wynalazku niemieckiego konstruktora było tańsze w produkcji niż benzyna, dlatego też Diesel wierzył w słuszność swojego rozwiązania i jego przydatność w transporcie. Musiało minąć jednak przeszło 30 lat, zanim jego wynalazek znalazł zastosowanie w samochodzie osobowym.

Podczas Salonu Samochodowego w Berlinie w 1936 roku zaprezentowano Mercedesa 260D. Z miejsca stał się on sensacją ze względu na zamontowany pod jego maską silnik. Była to wysokoprężna, czterocylindrowa konstrukcja autorstwa inżyniera Hansa Nibla. Silnik miał niecałe 2.6 litra pojemności oraz generował 45 KM mocy, która była dostępna przy 3 tys. obr./min. Auto osiągało "setkę"... tylko podczas ewentualnego zjazdu ze wzniesienia, ponieważ na prostym odcinku drogi było w stanie rozpędzić się do maksymalnie 90 km/h.

Jednak wspaniałe osiągi nie były głównym założeniem konstruktorów Mercedesa. Przede wszystkim mieli oni na celu stworzenie ekonomicznego pojazdu. I to im się udało. Ważący ponad 1,5 tony 260D potrzebował około 9,5 litra na każde 100 kilometrów. W tamtych czasach był to jeden z najlepszych wyników na świecie.

Podstawą do stworzenia tego pojazdu był Mercedes W 21 z benzynowym silnikiem 2.3 litra. Nadwozie nie zostało zaprojektowane z myślą o jednostce wysokoprężnej, lecz jedynie przystosowane do jego montażu. Jest to o tyle istotne, że silnik Diesla generuje znacznie więcej wstrząsów, które są przenoszone na karoserię. W związku z tym słabe połączenia nadwozia mogą

Fot. Domena publiczna
Fot. Domena publiczna

zacząć pękać. Inżynierowie Mercedesa stanęli jednak na wysokości zadania, dzięki czemu właściciele modelu 260D nie mieli takich problemów.

Produkcja pierwszego osobowego auta z silnikiem wysokoprężnym nie trwała jednak długo. W 1940 roku fabryki Mercedesa przekształcono w zakłady produkujące sprzęt dla wojska. Po wojnie nie wznowiono już montażu 260D. Przez 4 lata produkcji powstało zaledwie 2 tys. sztuk tego pojazdu.

Dzięki temu samochodowi, Mercedes po raz kolejny zapisał się na kartach motoryzacji, przecierając drogę dla innych konstrukcji z silnikiem Diesla. Warto przy tym zaznaczyć, że w ciągu następnych kilkudziesięciu lat, stosunek mocy do pojemności w przypadku wysokoprężnych Mercedesów nie uległ znaczącej zmianie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty