Legendy motoryzacji: Lotus Omega

Marcin Koński
Wygląda jak lekko zmodyfikowany Opel Omega, ma silnik z podwójnym doładowaniem i spod świateł zostawia za sobą Ferrari Testarossę. To krótki opis efektu współpracy pomiędzy niemieckim producentem, a Lotusem.
Fot. Lotus
Fot. Lotus

Lotus Omega, o którym mowa, miał nie tylko pokazać miejsce w szeregu Mercedesowi 500E, czy BMW M5. General Motors, który w tamtym czasie był też właścicielem Lotusa chciał tym modelem zapisać się na stałe na kartach historii motoryzacji. Modelem bazowym tego potwora był Opel Omega pierwszej serii, który trafił do inżynierów z Norfolk nieznających pojęcia „umiar”. Owocem owego mariażu był Lotus Omega, bądź Lotus Carlton, w zależności od tego gdzie spotka się owe monstrum.

Wilk w owczej skórze

Samochód zaprezentowano podczas salonu samochodowego w Genewie w 1989 roku a rok po debiucie auto trafiło do sprzedaży. Samochód, który dla laika z zewnątrz wygląda jak lekko zmodyfikowany Opel Omega został wyposażony w zupełnie nowe zderzaki, atrapę chłodnicy, progi, pokaźnych rozmiarów tylny spoiler oraz groźnie brzmiącą podwójną końcówkę układu wydechowego. Ponadto auto wyróżniało się 17 calowymi, pięcioramiennymi felgami aluminiowymi obutymi w opony o wymiarach 235/45 z przodu i 265/40 z tyłu.

Aby koła nie wystawały poza obrys nadwozia, zdecydowano się dość znacznie poszerzyć nadkola, dzięki czemu wiele osób porównuje Omegę do samochodu z wyścigów serii DTM. Jakby tego było mało, wszystkie jeżdżące po drogach Lotusy są pomalowane w jednym kolorze – Imperial Green, czyli bardzo ciemną zieleń, którą nieliczni są w stanie odróżnić od czarnego.

Wspólne geny z Corvette

Pod maskę początkowo trafił 3 litrowy silnik o 6 cylindrach ułożonych wzdłużnie. Szybko się jednak okazało, że jednostka jest za słaba, dlatego zdecydowano się na powiększenie jej pojemności do 3.6 – litra. Konstruktorzy Lotusa mieli dość oryginalny, jak na ówczesne czasy pomysł doładowania jednostki kompresorem i turbosprężarką, jednak szybko zaniechano koncepcji ze względu na brak sprawdzonych rozwiązań zastosowania tej technologii.
Ostatecznie zdecydowano się na zamontowanie dwóch sprężarek Garrett AiResearch T25, która każda wtłacza powietrze pod ciśnieniem 0,8 bara. Efektem tego jest moc 377 KM i moment obrotowy blisko 570 Nm. Do przenoszenia mocy posłużono się 6 stopniową skrzynią biegów pochodzącą od Chevroleta Corvette ZR-1, ponieważ tylko ta przekładnia była w stanie obsłużyć obciążenia serwowane przez silnik jednocześnie nie zamieniając się w stertę żyletek.

Gdzie dwóch się bije…

Przyspieszenie 0-100 km/h trwa tu 5,3 sekundy, jednak dla tych, którym ten czas mija za długo, z pomocą przychodzi firma Goodyear, która przygotowała specjalnie dedykowane opony. Można je poznać po greckim symbolu „omega” na profilu. Dzięki nowym „gumom” auto przekracza 100 km/h nawet 0,5 sekundy szybciej, a to pozwala nie tylko na zostawienie za sobą ówczesnych BMW M5, czy Mercedesa 500E, ale też umożliwia rywalizację z egzotycznym Ferrari Testarossa. Dalsze rozpędzanie kończy się dopiero na wartości „283”, dzięki czemu przez 6 lat auto dumnie dzierżyło tytuł najszybszego sedana na świecie. Prędkość maksymalna była głównym powodem, dla którego obecnie powszechnie stosuje się ograniczniki prędkości blokujące samochody przed przekroczeniem 250 km/h, ponieważ kiedy odblokowane BMW i Mercedesy pędzą około 260 km/h, Lotus bez problemów przekracza 280 km/h.

Aby samochód prowadził się równie dobrze, jak przyspiesza, zdecydowano się obniżyć i utwardzić zawieszenie. Co więcej, na tylnej osi zastosowano układ samopoziomujący. Aby sprawnie zatrzymać Lotusa zdecydowano się na zastosowanie tarcz hamulcowych o średnicy 330 mm z przodu i 300 mm z tyłu w które wgryzają się odpowiednio cztero- i dwutłoczkowe zaciski.

Sport po królewsku

Wnętrze nie zdradza sportowego charakteru samochodu. W środku można znaleźć skórzaną tapicerkę, klimatyzację oraz elektrycznie sterowane szyby. Jedynymi wyróżnikami we wnętrzu są zegary z prędkościomierzem wyskalowanym do 300 km/h i kierownica sygnowana przez brytyjskiego producenta. Lotus Omega bardzo zbliżył się do uzyskania złotego środka pomiędzy sportem, funkcjonalnością i luksusem, ponieważ pomimo twardego zawieszenia i niskiego profilu opon, auto w komfortowych warunkach nadal jest w stanie zabrać całą rodzinę na wakacje, w czym na pewno pomaga 520 litrowy bagażnik.


Fot. Lotus
Fot. Lotus

Gdzie znaleźć?

Jednak znalezienie samochodu graniczy niemalże z cudem. Lotus planował wyprodukowanie 1100 egzemplarzy, jednak ze względu na kryzys powstało łącznie 950 sztuk, z czego aż 630 ma kierownicę po prawej stronie. W Polsce jeździ obecnie 5 Lotusów Omega, z czego jeden można znaleźć na serwisie moto.gratka.pl w bardzo okazyjnej cenie. Za granicą ceny w przeliczeniu oscylują w granicach 70 – 160 tysięcy złotych. Przy zakupie należy sprawdzić stan blacharski, ponieważ to auto – tak samo jak inne Omegi – boryka się z rdzą.

W szczególności narażone na nią są nadkola i podłoga bagażnika. Wiele części albo trzeba zamawiać zza granicy, albo wymagają zastosowania zamienników z powodu braku oryginalnych podzespołów. Poszukiwanie ich powinny ułatwić strony i fankluby tych samochodów. Nie ma co liczyć na fachową wiedzę o Lotusie Omega w ASO, ponieważ mało kto wie o istnieniu tego modelu. Jeśli chodzi o koszty eksploatacji, to są one na porównywalnym poziomie, tak jak u konkurentów.

To najciekawszy przedstawiciel usportowionych sedanów z początku lat 90-tych, który nie jest w żaden sposób ograniczony limitami prędkości, tak jak miało to miejsce w najszybszych Mercedesach i BMW. Mariaż brytyjskiego producenta samochodów sportowych z niemieckim gigantem dał najbardziej kompromisowe auto sportowe, które idealnie nadaje się zarówno na tor, jak i na daleką rodzinną wyprawę. Jedyną ceną wyjątkowości są wysokie koszty eksploatacji i trudna dostępność do części zamiennych. W zamian dostajemy wyjątkowy samochód, który ma zaszczepiony gen Lotusa.

Dane techniczne pojazdu:

Pojemność silnika (ccm)3615
DoładowanieTwin Turbo
Moc (KM)377
Skrzynia biegówManualna, 6-bieg.
Przyspieszenie 0-100 km/h (s.)4,8
Prędkość maksymalna (km/h)283
Średnie zużycie paliwa (l./100 km)10,3
Pojemność bagażnika (l.)520
Długość/szerokość/wysokość (mm)4686 / 1812 / 1435
Masa własna (kg)1663
Napęd na kołatylne
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty