Jeździliśmy nowym Volkswagenem z polskiej fabryki

To druga generacja Volkswagena Craftera, który po raz pierwszy pojawił się na rynku w 2006 roku. Wówczas auto było efektem kooperacji dwóch niemieckich gigantów motoryzacyjnych - Daimlera (jako Mercedes Sprinter) i Volkswagena. Tym razem Crafter jest autorskim dziełem koncernu Volkswagen. Cała koncepcja pojazdu została zaprojektowana od podstaw.

Produkcja Craftera odbywa się w specjalnie do tego celu wybudowanej fabryce we Wrześni. Zakład, którego budowę rozpoczęto pod koniec 2014 roku, powstał w niecałe 2,5 roku. Obiekt zajmuje powierzchnię blisko 220 hektarów, co odpowiada powierzchni około trzystu boisk piłkarskich. To obecnie jedna z najnowocześniejszych fabryk samochodów dostawczych na świecie. Roczna produkcja fabryki ma wynieść 100 tys. Crafterów. Docelowo w ofercie ma się znaleźć aż 50 wersji tego pojazdu.

Lepsza aerodynamika

Nowy Crafter wyglądem przedniej partii nadwozia nawiązuje do osobowych Volkswagenów. Pionową osłonę chłodnicy zastąpiono poziomymi listwami. Ponadto nowa stylistyka auta pozwoliła na polepszenie aerodynamiki nadwozia. Jak informuje producent, współczynnik oporu powietrza Cx dla Craftera wynosi 0,33, co jest najlepszym wynikiem w tej klasie pojazdów.

Zobacz także: Jak eksploatować samochód z turbo?

Wersja furgon jest oferowana w trzech wersjach długości i rozstawu osi oraz w trzech zakresach wysokości dachu. Dostęp do ładowni jest możliwy przez tylne drzwi dwuskrzydłowe lub przesuwne po prawej stronie nadwozia. W obu przypadkach szerokość otworów drzwiowych umożliwia załadunek europalet. Podłogę ładowni wyłożono wykładziną antypoślizgową i wyposażono w kilka uchwytów do kotwiczenia ładunków, zaś ściany obłożono sklejką, co zabezpiecza blachy przed uszkodzeniem.

W naszym teście dysponowaliśmy autem w bazowej długości nadwozia, czyli 5986 mm, ze średnim rozstawem osi (3640 mm) i ze średnią wysokością (2590 mm). Pojemność ładowni w takim wariancie wynosi 11,3 metra sześc. Niemiecki konkurent Craftera, czyli Mercedes Sprinter w wersji o zbliżonych gabarytach (dł. 5910 mm, roz. osi 3665 mm, wys. 2535 mm) ma ładownię o pojemności 9 m sześć. Ale już ładownia Fiata Ducato w wersji L2 H2 (dł. 5413 mm, roz. osi 3450 mm, wys. 2524 mm) ma pojemność 11,5 m sześc.

Kabina dla trzech

Spore zmiany zaszły we wnętrzu Craftera. W modelu poprzedniej generacji deska rozdzielcza była bliźniaczym projektem ze Sprinterem. Teraz kokpit przypomina rozwiązania znane z Volkswagena Transportera, co oznacza, że sporo elementów zostało przejętych z osobowych Volkswagenów.

Kierowca ma optymalne warunki pracy. Znalezienie właściwej pozycji za kierownicą nie zajęło nam wiele czasu, choć uchwyt regulacji wzdłużnej fotela jest zbyt głęboko schowany pod siedziskiem i trzeba się trochę wysilić, żeby go znaleźć.Kabinę wyposażono w szereg schowków i półek. M.in. przewidziano miejsca na telefon komórkowy, na butelki z wodą oraz na kubki dla kierowcy i pasażera, a także na laptop i tablet. Pomyślano również o schowkach na latarkę, okulary słoneczne, faktury, rękawice robocze i wiele innych przedmiotów.

W testowym egzemplarzu zamontowano podwójny fotel pasażerski. Choć jest dość szerokim, to jednak dłuższa podróż dwóch pasażerów na dłuższym dystansie może być dla nich męcząca. Za to bez zastrzeżeń jest ilość miejsca na nogi. Pod siedziskiem podwójnego fotela jest schowek, do którego można włożyć plecak lub niewielką torbę. Natomiast wychodząc z auta i zamykając drzwi musieliśmy to zrobić energicznie. Inaczej nie chciały się domknąć. To samo zresztą dotyczy bocznych drzwi przesuwnych ładowni.

[page_break]

Nowy poziom wyposażenia

Producent podkreśla, że Crafter jest jednym z nielicznych samochodów dostawczych, w którym przewidziano szereg elementów wspomagających kierowcę i podnoszących poziom bezpieczeństwa, które do tej pory były przewidziane tylko dla osobówek. To prawda, ale większość z nich jest dostępna dopiero w opcji. Tym niemniej z pewnością warto wydać 873 zł na kamerę cofania, która jest zamontowana nad tylnymi drzwiami ładowni. Komfort podczas manewrowania daje z kolei system monitoringu otoczenia pojazdu (z czujnikami zbliżeniowymi) za 3339 zł. Kiedy auto wyjeżdża tyłem z miejsca postojowego ostrzega kierowcę nie tylko o przeszkodach stałych, ale również o nadjeżdżających pojazdach z boku.

Crafter może mieć także np. automatyczne światła drogowe (1318 zł). Sprawdziliśmy, jak działają. Jeśli auto jedzie z naprzeciwka, światła drogowe przełączają się na mijania na czas. Jeśli jednak dojeżdżaliśmy do pojazdu poprzedzającego, to strumień światła zmieniał się z opóźnieniem.  Istotną nowością, będącą standardowym wyposażeniem pojazdu, jest elektromechaniczny układ kierowniczy. To pierwsze takie rozwiązanie zastosowane w samochodzie dostawczym. Zmniejsza zużycie paliwa oraz dostosowuje siłę wspomagania do prędkości jazdy.

Ponadto w standardzie auto ma elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy ESP. W opcji jest dostępny system ACC, czyli aktywny tempomat, z asystentem toru jazdy i układem wykrywającym przeszkodę z przodu. Całość wydajna i pomocna.

Napęd na przód

O ile poprzednik był dostępny z napędem na tylną oś lub obie osie, o tyle Crafter drugiej generacji jest oferowany także z napędem na przód. Właśnie takim autem jeździliśmy. Nowością w Crafterze jest również nowy silnik. To czterocylindrowa wysokoprężna jednostka napędowa z turbodoładowaniem o pojemności 2 litrów, która występuje w trzech zakresach mocy: 102, 140 i 177 KM. Jeździliśmy autem w tej najmocniejszej wersji, w której silnik jest wyposażony w podwójne turbodoładowanie (bi-turbo). Dwie sprężarki sprawiają, że dwutonowy furgon przyspiesza lepiej niż niejedno auto osobowe.

Sześciostopniowa, manualna skrzynia biegów ma krótki pierwszy bieg. To charakterystyczne dla pojazdów użytkowych - chodzi o sprawne ruszenie z miejsca obciążonym pojazdem. Jeśli jest pusty, to spokojnie można ruszać z drugiego biegu nie obawiając się o poślizg sprzęgła. Poszczególne przełożenia wybiera się łatwo, a drążek zmiany biegów pracuje precyzyjnie.

Zobacz także: Alfa Romeo Stelvio - pierwszy SUV marki

W trakcie jazdy

Poza miastem też nie było problemów z wykrzesaniem z motoru odpowiedniej dynamiki. Crafter chętnie przyspiesza do przepisowej prędkości obowiązującej na polskich autostradach. I co ważne, hałas w kabinie nie jest dokuczliwy, a do prędkości 120 km/h jest wręcz bardzo cicho.

Auto prowadzi się pewnie, ale niemiłą cechą dostawczaka jest to, iż nadwozie, szczególnie wysokie, jest podatne na boczne podmuchy wiatru. M.in. kompensacji niespodziewanych zawirowań toru jazdy ma służyć seryjny system ESP. Podczas naszego testu nie włączył się jednak ani razu.

Ciekawym doświadczeniem była obserwacja zużycia paliwa podczas jazdy  pod wiatr i z wiatrem. Kiedy jechaliśmy z wiatrem średnie spalanie wyniosło 8 litrów oleju napędowe na 100 km. W przeciwnym kierunku, czyli pod wiatr, spalanie było o dwa litry większe.

Plusy
+Dobry standard kabiny
+Wydajny napęd
+Wysoka jakość wykonania

Minusy
- Nadwozie podatne na podmuchy wiatru
- Do domykania drzwi trzeba używać sporej siły

Volkswagen Crafter furgon standard 2.0 TDI i konkurenci