Jak nie stracić na autocasco

Anna Jorgas
Nie wszyscy posiadacze AC wiedzą, że po podpisaniu umowy ubezpieczycienia mogą żądać zmniejszenia składki z powodu utraty wartości pojazdu

.

Rekalkulacja składki jest najkorzystniejsza w przypadku ubezpieczenia drogich modeli aut, które najbardziej tracą na wartości w pierwszych latach od zakupu. Niektóre z nich już po kilku miesiącach od opuszczenia salonu będą tańsze o 20-30 proc. Zmniejszenia składki AC można domagać się niezależnie, czy została zapłacona jednorazowo, czy w ratach.

Wysokość odszkodowania, a także składki przy AC zależy m.in. od  sumy ubezpieczenia. Jeśli nie umówiono się inaczej, jest to górna granica odpowiedzialności odszkodowawczej zakładu ubezpieczeń. Innymi słowy: ubezpieczyciel nie wypłaci nic ponad, nawet jeśli strata

Jak nie stracić na autocasco

ubezpieczonego będzie w rzeczywistości wyższa.

Suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości rynkowej pojazdu przy uwzględnieniu m.in. jego wyposażenia, przebiegu i stanu technicznego w dniu zawarcia umowy ubezpieczenia. Sposób ustalenia sumy ubezpieczenia określa umowa. Często właściciel auta proponuje, na jaką sumę chce ubezpieczyć pojazd np. podaje cenę z faktury lub umowy. Jednak agent ubezpieczyciela i tak zweryfikuje podaną wartość według danych z tabel Eurotax, Info-expert itp. - Ma też prawo w porozumieniu z klientem skorygować ją do 10 proc. w górę lub w dół. Każde inne odstępstwo wymaga zgody ubezpieczyciela albo wyceny rzeczoznawcy. Ma to zapobiegać m.in. zaniżaniu wartości pojazdu.

Zwykle agenci namawiają do zawyżenia wartości, bo im wyższa suma ubezpieczenia, tym wyższa składka. Czy również odszkodowanie? Niekoniecznie.

Im później od wykupienia polisy dojdzie do szkody, tym mniej odszkodowanie będzie odpowiadało sumie ubezpieczenia. Dzieje się tak dlatego, że do obliczenia wysokości odszkodowania na ogół brana jest wartość rynkowa pojazdu z dnia zaistnienia szkody, a nie z dnia zawarcia umowy ubezpieczenia.

Właściciele pojazdów mogą poczuć się zawiedzeni, gdy odszkodowanie jest niższe niż kwota na jaką ubezpieczyli samochód. Niektórzy próbują więc zaniżać wartość auta przy zawieraniu umowy, by zapłacić mniejszą składkę. Nie warto jednak ani zawyżać ani zaniżać wartości pojazdu.  Przy zaniżonej wartości może nas uderzyć po kieszeni tzw. zasada proporcji - jeśli klient uprze się, by dla samochodu faktycznie wartego 100 tys. zł  przyjąć jako sumę ubezpieczenia 70 tys. zł, tj. obniży wartość o 30 proc.,  to przy wypłacie odszkodowania ubezpieczyciel od przyjętej sumy ubezpieczenia 70 tys. zł ma prawo odjąć 30 proc. czyli - w zależności od rodzaju szkody - nawet 21 tys. zł. Jak widać, klient na własne życzenie będzie stratny  51 tys. zł!

Najlepszym rozwiązaniem byłoby stosowanie znanych od lat przepisów art. 824 kodeksu cywilnego. Dopuszczają one zmniejszenie sumy ubezpieczenia, jeśli po zawarciu umowy obniżyła się wartość ubezpieczonego mienia.

Przeszkodą w dochodzeniu prawa do rekalkulacji składki mogą być ogólne warunki ubezpieczenia, słynne OWU, które stanowią integralną część umowy z ubezpieczycielem. Analiza tych dokumentów (są dostępne na stronach internetowych firm ubezpieczeniowych) pokazuje, że większość ubezpieczycieli wcale nie przewiduje możliwości zmniejszenia sumy ubezpieczenia w trakcie trwania umowy. Tylko jedno z dużych towarzystw informuje w swoich OWU, że ustalając sumę ubezpieczenia i wysokość składki uwzględnia spadek wartości pojazdu. Niestety, od razu zastrzega, że fakt ten wyklucza roszczenia klienta o zwrot części składki, nawet gdyby się okazało, że  wyliczenia ubezpieczyciela znacznie odbiegają od faktycznej utraty wartości.

Jeżeli w ogólnych warunkach ubezpieczenia firma ubezpieczeniowa wyklucza możliwość

Jak nie stracić na autocasco

zmniejszenia sumy ubezpieczenia to narusza obowiązujące w Polsce prawo.

Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych

Zmniejszenie sumy ubezpieczenia pociąga za sobą odpowiednie obniżenie składki i to począwszy od pierwszego dnia miesiąca, w którym ubezpieczający zażądał zmniejszenia sumy ubezpieczenia. Nie spodziewajmy się jednak, że ubezpieczyciel sam zaproponuje to rozwiązanie. Powinien zażądać tego ubezpieczony.

GAP na utratę wartości

Coraz bardziej popularne na rynku są polisy GAP, czyli ubezpieczenia od utraty wartości pojazdu. Oferują je dealerzy i związane z nimi banki w ramach pakietów ubezpieczeniowych, ale też niektóre firmy ubezpieczeniowe. GAP jest skierowane raczej dla nowych aut. W przypadku szkody całkowitej lub kradzieży pojazdu ubezpieczony otrzyma w ramach odszkodowania różnicę pomiędzy wartością rynkową jaką wypłaci zakład ubezpieczeń z polisy AC, a ceną fakturową. Jeśli przy AC suma ubezpieczenia (określona m.in. na podstawie ceny z faktury) wynosiła 100 tys., a gdy doszło do szkody auto było warte już tylko 60 tys., to GAP wypłaci 40 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty