C-Crosser jest jednym z trzech bliźniaków małżeństwa grupy PSA i Mitsubishi. Jego dwaj bracia to Peugeot 4007 i Mitsubishi Outlander.
Małżeństwo zawarto z rozsądku. Pierwszy SUV w historii Citroena poczęty został w chwili, gdy auta rekreacyjno-terenowe zaczęły podbój rynku europejskiego. Cała trójka produkowana jest w Japonii. Ma tę samą płytę podłogową i układ napędowy skonstruowany przez Mitsubishi. Samochody różnią się detalami nadwozia i wnętrza.
F
rancuski SUV przeznaczony jest dla siedmiu pasażerów. Fotele ustawiono w konfiguracji 2+3+2. Tylne siedziska są składane i chowają się pod podłogą. Bagażnik po rozłożeniu wszystkich foteli ma 184 l. Po złożeniu drugiego i trzeciego rzędu siedzeń objętość wzrasta do 1 686 l.
Zaletą jest dwuczęściowa pokrywa bagażnika. Dolna część jest w stanie wytrzymać 200 kg obciążenia, co ułatwia pakowanie dużych i ciężkich przedmiotów.
Pokrętłem przy dźwigni zmiany biegów wybieramy jeden z trzech trybów pracy napędu: 2WD, 4WD i 4WD Lock. W pierwszym moment obrotowy przekazywany jest na przednie koła, w drugim - rozdzielany automatycznie - na cztery koła, a w trzecim na tył przekazywane jest ok. 1,5-raza więcej momentu obrotowego niż w trybie auto.
Jeździliśmy C-Crosserem z silnikiem diesla 2,2 l/160 KM i manualną 6-biegową skrzynią. Maksymalny moment obrotowy wynosi 380 Nm przy 2000 obr./min. Zapewnia to całkiem przyzwoite osiągi. Pierwszą setkę mamy już po 9,9 s, a rozpędzić się możemy do 200 km/h. Zużycie paliwa kształtuje się na poziomie 9,3 l/100 km w mieście i 6,0 l/100 km w trasie. Niestety skrzynia biegów nie pracuje zbyt precyzyjnie.
Zawieszenie dobrze tłumi nierówności.
We wnętrzu jest przestronie, ale szaro i smutno. Przydałaby się chociażby charakterystyczna dla Citroena kierownica z nieruchomym środkiem.
Za testowaną przez nas wersję z pełnym wyposażeniem trzeba zapłacić 155 900 zł.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?