Elektryczne Peugeoty e208 oraz e-2008. Test, wrażenia z jazdy, dane techniczne

Nie jest to pierwsza przymiarka Peugeota do elektromobilności, bo pierwsze podejście zrobił on już w 1941 roku. Wówczas to pojawił się napędzany silnikiem elektrycznym Peugeot VLV. Niestety nie tylko jego mało atrakcyjny wygląd, ale również możliwości (prędkość maksymalna 36 km/h oraz zasięg ok. 80 km) sprawiły, że sprzedano ich niespełna 380 sztuk. Potem były jeszcze Peugeot 106 (1995) i iOn (2010).

Podczas ostatniej prezentacji pod Barceloną do dyspozycji dziennikarzy oddano aż cztery najnowsze modele. Chodzi o elektryczne Peugeoty e 208 i e 2008 oraz hybrydowe 3008 oraz 508. Te ostatnie z nadwoziami limuzyna i kombi. Każde z tych aut jest już w seryjnej produkcji.

Model 208 drugiej generacji jest na rynku od połowy zeszłego roku. Poza wersjami z napędem konwencjonalnym powstaje również jako auto elektryczne – e-208. Peugeot 208 to samochód zaliczany do segmentu B, w którym ma bardzo wielu konkurentów, ale „elektryków” już znacznie mniej. Są to bowiem tylko Opel Corsa, z którym Peugeot 208 jest technicznym krewniakiem oraz Renault ZOE. Na upartego w tej grupie można również pozycjonować BMW i3.

Gdyby nie kilka detali na zewnątrz jak oznaczenie „e” i logo lwa, które ma kolor błękitny, osłona chłodnicy w kolorze nadwozia, czarne błyszczące nadkola oraz 17-calowe alufelgi z wstawkami poprawiającymi własności aerodynamiczne pojazdu, trudno jest odróżnić wersję z silnikiem spalinowym od tej na prąd.

Nadwozie typu hatchback, tylko pięciodrzwiowe, Peugeot e-208 ma 4,05 m długości, a jego rozstaw osi to 2,54 m. Interesujące jest to, że pojemność bagażnika mająca 310 litrów jest identyczna jak w modelach z napędem spalinowym. Konstruktorom udało się bowiem tak rozlokować baterie, że nie ucierpiały na tym wnętrze ani wielkość bagażnika. Jest to również zasługa płyty podłogowej e-CMP, na której powstał elektryczny 208, przystosowanej do elementów tego typu napędu. Peugeot e-208 może mieć opony o rozmiarze od 195/55 R16 H do 205/45 R17V.

Elektryczny motor w tym modelu rozwija moc 100 kW (136 KM) z maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 260 Nm. Pozwala on na rozpędzenie się elektrycznego Peugeota do 150 km/h i w 8,1 sek. przyspieszyć do 100 km/h.
Po naładowaniu do pełna akumulatora o pojemności 50 kWh Peugeot e-208 teoretycznie ma zasięg 340 km. Można go ładować przynajmniej na trzy sposoby: z domowego gniazdka 230V przez 13 godzin, z ładowarki Wallbox – 7,5 kW przez 7,5 godziny albo 11 kW przez 5 godzin. Szybką ładowarką o mocy 100 kW w 30 minut wypełnimy go w 80 proc.

Ceny Peugeota e-208 w Polsce zaczynają się od 124.900 złotych (Active). W najtańszej wersji na wyposażeniu znajdziemy m.in. automatyczną klimatyzację, radio, Bluetooth, automatyczne światła, tempomat, system rozpoznawania znaków drogowych i kilka systemów bezpieczeństwa. Pojazd można zamawiać ponadto w odmianach Allure, GT Line i GT.

Sporo wspólnego z e-208 ma jego techniczny krewniak, model typu crossover oznaczony symbolem e-2008. Oba zbudowano na tej samej płycie podłogowej. O ile w przypadku e-208 można jeszcze wskazać jakieś konkurencyjne modele innych marek o tyle elektryczny Peugeot e-2008 jest na razie w swojej kategorii osamotniony.

Jego napęd jest taki sam jak w e-208 . Zatem silnik ma również moc 100 kW (260 Nm). Także pojemność baterii litowo-jonowych w e-2008 ma 50 kWh. Producent podaje, że na jednym ich naładowaniu można tym samochodem przejechać 310 km. To nieco mniej niż w przypadku e-208 (340 km), ale trzeba brać pod uwagę prawie o 100 kg większą masę crossovera.

Różnica w większej długości nadwozia e-2008 (4,30 m) skutkuje w tym modelu również większym bagażnikiem (434 l). Ten samochód w porównaniu z Peugeotem e-208 oferuje również więcej miejsca dla pasażerów na tylnej kanapie. M.in. za sprawą większych kół (215/65 R16, 215/60 R17 i 215/55 R18) ma on również od e-208 większym prześwit.

Kiedy oglądaliśmy po jazdach testowych zdjęcia wnętrz obu tych modeli to trudno było rozpoznać który jest który. Od razu jednak trzeba powiedzieć, że oba są niezwykle bogate we wskaźniki oraz grafiki prezentujące różne aspekty pracy w danej chwili takich podzespołów jak silnik czy przeniesienie napędu. Oba Peugeoty EV mają słynne już i-cockpity składające się z tablicy wskaźników przed kierowcą oraz 10-calowego dotykowego ekranu nad konsolą środkową. Oczywiście kierowca jest cały czas informowany o aktualnym napełnieniu baterii i zasięgu. Można również cały czas śledzić np. kiedy silnik napędza koła, kiedy hamujemy nim i jak odzyskujemy energię oraz co dzieje się z poziomem naładowania akumulatora.

Mimo podobieństwa technicznego e-208 i e-2008 są jednak dedykowane do nieco innych zadań. „Dwieścieósemka” to samochód miejski. Jest bardzo zwrotny, dynamiczny, a jednocześnie na tle obszerny, że mogą nim wygodnie podróżować cztery (dopuszczalne jest pięć) osoby z całkiem sporymi bagażami.

Kierowca mający do dyspozycji trzy tryby jazdy: Eco (82 KM), Normal (109 KM) i Sport (136 KM) i może sobie w zależności od potrzeby chwili decydować o tempie poruszania się oczywiście z odpowiednimi konsekwencjami jeśli chodzi o zużycie prądu. W trybie Sport na dystansie 100 km z akumulatorów ubywało ok. 17 kWh energii. Jadąc spokojnie (w trybie Eco) odnotowywaliśmy zużycie na poziomie 15,3 kWh/100 km.

W ruchu miejskim nie ma potrzeby jechać szybko, bardziej liczą się przyspieszenia i zwrotność. Częste w takim ruchu hamowania sprzyjają odzyskiwaniu energii. Tu trzeba dodać, że w przełożeniach skrzyni biegów jest również pozycja B, pozwalająca na intensywniejszą rekuperację, chociaż odbywa się to kosztem dynamiki jazdy. Przy rozpędzaniu na dłuższych prostych czuje się masę auta ( 1455 kg), ale nisko położony środek ciężkości sprawia, że zawsze jest stabilnie i przewidywalnie.

Crossover e-2008, chociażby ze względu na większy prześwit czy wymiary zewnętrzne może nieco więcej niż e-208, ale też trzeba się liczyć, że jego większa masa to także szybsze wyczerpywanie się zapasu prądu.
W przypadku obu Peugeotów EV podawany przez producenta zasięg wymaga jednak dość ostrożnego obchodzenia się z pedałem gazu i kontrolowanego korzystania np. z klimatyzacji czy ogrzewania.

Pierwsze testy tymi samochodami nie odbywały się wprawdzie na zbyt długich dystansach, od 50 do 100 km ale nie byliśmy zmuszeni do zbyt wielu wyrzeczeń. W samochodach grało radio i pracowała klimatyzacja. Zawiedzeni mogą być jedynie ci, którzy chcą jeździć szybko. Przy ostrej i szybkiej jeździe dystans zasięgu skraca się nieomal o połowę. Za to ci co będą nastawieni na spokojną jazdę nie powinni się rozczarować.

Zarówno e-208, jak i e-2008 dają duży zapas pewności w zachowaniu się. Nawet w ostrych zakrętach zachowują się neutralnie nie wykazując tendencji pod- lub nadsterowności. Jedynie momentami czuje się, że jednak trochę ważą. Podczas podróży do wnętrza kabiny dochodzi jedynie ledwo słyszalny szum opon.

Wersje EV obu modeli mają podobne charaktery do ich odpowiedników z napędem spalinowym. Peugeot e-208 lepiej się sprawdzi na krótkich, miejskich dystansach. Z kolei e-2008 nie wystraszy się miękkiej nawierzchni a poza tym będzie mógł zabrać na swoje barki więcej.

Opel Corsa-e, plasująca się w tym samym segmencie co Peugeot e-208 jest napędzana takim samym silnikiem elektrycznym co auto z Francji. Jego moc wynosi 100 kW(136 KM). Podobnie jak e-208 również pojemność jej akumulatorów wynosi 50 kWh. Także prędkość maksymalna i przyspieszenie do 100 km/h elektrycznej Corsy są identyczne jak w przypadku miejskiego Peugeota i wynoszą odpowiednio 150 km/h i 8,1 sek. Opel podaje, że zasięg Corsy-e to 329 – 337 km (wg cyklu WLTP), a zużycie energii 16,6 kWh/100 km.

Najdłuższy tryb ładowania Corsy-e z gniazdka domowego (1,8 kW) trwa ponad dobę. godz. do 100 proc. ze standardowego i ok. 30 min do 80 proc. pojemności w stacji ładowania 100 kW.  130.390 złotych wynosi aktualna cena podstawowej wersji Opla Corsa-e.

Peugeot e-208 i Peugeot e-2008. Wybrane dane techniczne

Skoda. Prezentacja gamy SUV-ów: Kodiaq, Kamiq i Karoq