Citroen C6 2,7 V6 HDi

Kontynuuje tradycje, rozpoczęte przed laty przez model DS i podobnie, jak w latach 60. XX w., stał się pierwszą limuzyną Francji.

Citroenem C6 w specjalnej wersji VIP, cięższej o 700 kg, jeździ prezydent tego kraju, Jacques Chirac. Ten wóz jest też pierwszym w historii samochodem, który w testach EuroNCAP otrzymał maksymalną liczbę czterech gwiazdek przy zderzeniu z pieszym. Naszpikowany elektroniką, pełen nowinek technicznych okręt flagowy Citroena staje w szranki z możnymi tego rynku -

producentami z Niemiec.

Cechy szczególne

Nadwozie samochodu zaprojektowano ze smakiem, widać, że inżynierowie próbowali nawiązać wzornictwem do legendarnego DS-a. Śladem innych pojazdów tej marki, z przodu auta wkomponowano we wlot powietrza znak firmowy. Szyby w drzwiach nie mają obramowań, co również dodaje C6 szlachetnej lekkości i powabu. Z kolei tylna szyba jest wklęsła, mająca wraz z ruchomym spojlerem zmniejszyć opory powietrza podczas jazdy. Naszym zdaniem najpiękniej "C-szóstka" wygląda jednak z profilu. Za to wnętrze, niestety, lekko rozczarowuje. W szlachetnej limuzynie rozwiązania znane z modelu C5, trochę rażą. Szczególnie wystrój panela środkowego pozostawia pewnie niedosyt wśród speców od wzornictwa w paryskiej centrali koncernu. Nic nie można jednak zarzucić

jakości wykonania. Bagażnik wystarczający, ale średniak w tej klasie. Chociaż najbogatszym podczas długiej podróży wystarczy czasem plik kart kredytowych.

Silnik

Citroen C6 to ciężkie auto, ważące 1870 kg, zatem by żwawo jechać trzeba pod maskę montować duże jednostki napędowe. Do wyboru są tylko dwie: benzynowa 3,0 l/ 215 KM oraz wysokoprężna 2,7 l/ 208 KM. Oba motory współpracują z 6-stopniową automatyczną skrzynią biegów. Do testu wybraliśmy nowoczesnego, sześciocylindrowego diesla, z filtrem FAP. Jedzie bez kompleksów zarówno w mieście, jak i na trasie. Pracuje równomiernie i cicho, zapewniając

komfort rozmówcom nawet przy wyższych prędkościach. Ma jednocześnie wystarczający zapas mocy, by bezpiecznie wyprzedzać na trasie, a przy tym zadowala się umiarkowanymi ilościami paliwa. Spokojna i płynna jazda może sprawić, że spalanie wyniesie tylko około 7 litrów na każde 100 km.

Wrażenia z jazdy

Wsiadając do tego auta można się poczuć, jak w saloniku królów w podparyskim Wersalu. Miejsca jest dosyć zarówno z przodu, jak i dla siedzących w drugim rzędzie foteli. Ten samochód można bez kompleksów oddać w ręce szofera i cieszyć się podróżą z perspektywy dygnitarza. Tym bardziej, że

hydropneumatyczne, aktywne zawieszenie najnowszej generacji zapewnia ponadprzeciętny komfort jazdy. Jedynie obecne na polskich drogach poprzeczne nierówności są w stanie zakłócić jego spokój. Automatyczna skrzynia biegów pracuje płynnie, biksenonowe reflektory z funkcją doświetlania zakrętów znakomicie poprawiają możliwości prowadzenia wozu. Jazda tym samochodem po prostu nie męczy.

Podsumowanie

Citroen C6 to najbezpieczniejsze obecnie francuskie auto. I jedno z najdroższych w historii marki. Najtańszy kosztuje 190 tys. zł, najdroższy 250 tys. zł. Testowany przez nas egzemplarz to wydatek rzędu 217 tys. zł. Najwyższe noty w testach zderzeniowych, wysublimowana linia nadwozia, bardzo bogate wyposażenie standardowe i wyjątkowo komfortowe zawieszenie powodują, że Citroen C6, mimo wcześniejszych obaw koncernu, z powodzeniem konkuruje na rynku niemieckim. Jedynym problemem są w tej chwili moce produkcyjne fabryki w Rennes, które niedawno sięgały 50, zamiast planowanych 100 sztuk dziennie. Francuzi mają nadzieję uporać się z tym problemem, natomiast w Polsce należy uzbroić się w cierpliwość. Na zamawianą u dealerów limuzynę z najwyższej półki wciąż trzeba długo czekać.

Wybrane dane techniczne:

Nasza ocena

(Przyznana ilość gwiazdek na 5 możliwych)

Wyposażenie seryjne:

Citroen C6 2,7 V6 HDi Lignage

S - wyposażenie seryjne