Captiva jest bratem bliźniakiem Opla Antary. Samochody zbudowano na tej samej płycie podłogowej, przygotowanej specjalnie z myślą o tych modelach.
W zależności od wersji, SUV-em Chevroleta może podróżować pięć lub siedem osób. Dwa dodatkowe fotele znajdują się w bagażniku i należy je traktować raczej jako miejsca
"awaryjne", służące dorosłym do podróżowania na krótkich dystansach. Zdecydowanie wygodniej siedzi się na nim dzieciom. Plus należy się konstruktorom za łatwość, z jaką składa się fotele trzeciego rzędu - wystarczy do tego jeden ruch. Nieco kłopotliwe jest natomiast zajmowanie na nich miejsca - do tyłu trzeba się przecisnąć.
Bagażnik ma przyzwoitą pojemność wynoszącą 465 l. Można ją zwiększać do 930 l składając środkowe siedzenia.
Do wyboru są trzy silniki: diesel 2,0 l/150 KM oraz dwa benzynowe - 2,4 l/136 KM i 3,2 l/230 KM. W podstawowych wersjach napęd jest przekazywany na przednią oś, ale można też zdecydować się na odmianę 4x4.
Testowaną przez nas Captivę napędzał benzynowy silnik V6 3,2 l/230 KM. Współpracuje z nim 5-stopniowa, automatyczna skrzynia biegów, która zmienia przełożenia płynnie i bez szarpnięć. Według danych producenta, samochód rozpędza się od 0 do 100 km/h w 8,8 sekundy i może jechać z prędkością 204 km/h. SUV Chevroleta rzeczywiście jest dynamiczny, ale coś za coś - z szybką jazdą wiąże się spore zużycie paliwa sięgające 13 l/100km, a po mieście dochodzące do 17 l/100km.
Podczas jazdy na równych, utwardzonych drogach napęd przenoszony jest na koła przednie. Jeśli elektroniczny układ wykryje poślizg kół, automatycznie załącza napęd 4x4. Odbywa się to bez udziału kierowcy. Captivy nie można oczywiście traktować jak prawdziwej terenówki - do tego brakuje jej m.in. blokady mechanizmów różnicowych i reduktora, ale bezobsługowy napęd 4x4 pozwala zjechać z asfaltu na nieutwardzoną drogę czy trudniejszy teren. Chevrolet
Captiva 3.2 LT High kosztuje 123 150 zł.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?