Atrapy

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Postawiono radośnie w Polsce 800 fotoradarów albo 1800, nikt dokładnie nie wie ile. Podobnie jak nikt nie wie, ile jest w Polsce autostrad. Wszystkie tzw. odnośne władze z radością również przekonywały, że fotoradary przyczyniają się do wzrostu bezpieczeństwa. Obecnie, od 1 lipca, obowiązuje nowa szkoła i nowe przepisy i fotoradary, a konkretnie ich atrapy mają być likwidowane aby nie oszukiwać kierowców, że coś działa, kiedy nie działa.

Postawiono radośnie w Polsce 800 fotoradarów albo 1800, nikt dokładnie nie wie ile. Podobnie jak nikt nie wie, ile jest w Polsce autostrad. Wszystkie tzw. odnośne władze z radością również przekonywały,  że fotoradary przyczyniają się do wzrostu bezpieczeństwa. Obecnie, od 1 lipca, obowiązuje nowa szkoła i nowe przepisy i fotoradary, a konkretnie ich atrapy mają być likwidowane aby nie oszukiwać kierowców, że coś działa, kiedy nie działa.

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Fotoradarami zarządza obecnie Inspekcja Transportu Drogowego, która twierdzi, że sprawnych  jest tylko 75. Pełny cyrk. Opublikowano mapę fotoradarów i jest ich więcej niż drzew w lesie, a tu okazuje się, że działają tylko nieliczne. Znowelizowana ustawa o ruchu drogowym wyraźnie określa, że atrapy mają być usunięte albo zacząć działać, ale dalej jest to teoria. W wielu miejscowościach fotoradary postawiono jako maszynki do robienia pieniędzy i na pewno nikt ich nie ruszy. Często jest tak, że za fotoradarem atrapą stoi żywy strażnik miejski i kasuje.

**CZYTAJ TAKŻE

Co słychać?Polak się spieszy

**

W dodatku motoryzacyjnym Moto Gratka w Dzienniku Bałtyckim znaleźliśmy ciekawy artykuł Damiana Fojta właśnie o fotoradarach. Średnio stoją na różnych trasach co 6 km. Z Warszawy do Szczyrku 340 km - 50 fotoradarów, z Łodzi do Gdańska też 50. Jadąc z szybkością zaledwie o 11 km wyższą od dozwolonej, co fotoradary notują już jako wykroczenie, można na jednej tylko trasie do Szczyrku stracić prawo jazdy. Szczególnie wściekli są kierowcy TIR-ów, którzy muszą co chwila hamować, częstotliwość fotoradarów wybija ich z  rytmu jazdy. Badania wykazują, że tak postawione fotoradary wprowadzają wręcz bałagan i niepokój na szosie. Kierowca zwalnia na chwilę, a potem od razu daje gaz.

Fotoradarami zarządza więc Inspekcja Transportu Drogowego (byleby kontrole samochodów osobowych na drodze nie trwały godzinami, tak jak kontrole ciężarówek) ale może używać ich również policja oraz straż miejska. Im więcej kontrolerów,  tym na pewno większy bałagan. Policja wie co robi ale straż miejska potrafi tylko wystawiać mandaty i lepiej aby się w ogóle do niczego nie dotykali. Przemalowanie fotoradarów aby było widać, który działa, ma trwać trzy lata, czyli praktycznie nic się nie zmieni.

Miał być porządek, a póki co, nowy przepis też okazuje się atrapą. Kierowca jak nie wiedział, tak dalej nie będzie wiedział czy zwolnić, bo to fotoradar, czy nie zwolnić, bo to atrapa. Od kierowców można i trzeba wymagać przestrzegania przepisów ale nie można ich oszukiwać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty