Wrażenie robią nie tylko nazwiska kierowców, ale i lista modeli samochodów, które pojawią się w Czechach. Wśród nich są m.in.
wszelkiego rodzaju Lancie, począwszy od Stratos, 037 po Fulvię i Deltę Integrale EVO 2, cały przekrój marki Skoda, w tym RS, jak i Ford Escort MK1 czy też MK2. Nie mogło w tym gronie zabraknąć również polskiego akcentu, czyli Alfy Romeo GTV 2000 załogi Arkadiusz Kula-Magda Wilk.
Arkadiusz Kula: Wreszcie na mapie moich rajdowych zmagań będę mógł zaznaczyć rajd w Pradze. Od dawna czekałem na ten wyjazd, ponieważ słyszałem wiele pozytywnych informacji odnośnie tej imprezy. Nie wiem czy bardziej interesuje mnie sama jazda, czy też po prostu przebywanie wśród tylu cudownych klasyków i ludzi, którzy doceniają piękno tych aut tak, jak ja. Mam tylko nadzieję, że moja Alfa przetrwa te 3 dni, ponieważ harmonogram rajdu jest dość napięty i sporo kilometrów przed nami. Mamy do pokonania około 520 km, z czego oesowych jest tylko niewielki procent. Oczywiście, będę chciał zaprezentować się jak najlepiej, szczególnie, że od mojego startu w Żubrach w zeszłym roku trochę już więcej uwagi przykuwam również do samej jazdy, a nie tylko do dopieszczanie mojego samochodu. Oby Alfa nie pokazała tylko swojego włoskiego temperamentu i nie zrobiła mi jakiegoś psikusa.
Wśród odcinków specjalnych są m.in. tory żużlowe, jak również zwyczajne próby KJS-owe. Z tego co wiem, książka drogowa zawiera niewielkie błędy skutkujące jednak spóźnieniami. Czasu na dojazd jest bardzo mało, a policji, która czai się na terenach ograniczonych prędkością – sporo. To podobno przez dodatkowe punkty karne, nawet za niewielkie przekroczenie prędkości, przegrywa się rajd. Mam więc cichą nadzieję, że uda nam się temu sprostać, a wiemy jak Czesi potrafią łapać... Trochę przeraża
mnie fakt, że nie ma tu typowej strefy serwisowej, tylko śpimy każdego dnia w innym miejscu, stąd wszelkiego rodzaju zmiany opon, czy ewentualne naprawy będą robione w międzyczasie. Mamy tylko jednego busa na kilka załóg, który będzie musiał wystarczyć. Zamiast stref serwisowych są natomiast „strefy obiadowe”. To z kolei bardzo mnie cieszy bo patrząc na moje gabaryty, to jednak przydałoby się w ciągu całego dnia zjeść czeskie knedliki, żebym miał siłę dowieźć nas do mety i to na jak najlepszej pozycji, czyli na takiej, aby mój pilot mi nie marudził i był równie usatysfakcjonowany, jak ja.
Magda Wilk: Prawy fotel w klasykach zagrzałam trochę na dłużej. Bardzo fajna przygoda, która teraz wyszła również poza granice naszego kraju. W Czechach mam nadzieję, że nie będzie jak w przysłowiowym czeskim filmie i damy radę. Tak, jak wspominał Arek, podobno ten rajd wygrywa się dojazdówkami i nawigacją, więc rola pilota jest chyba tutaj jeszcze większa. Ceremonia startu ma miejsce wieczorem w centrum Pragi z Placu Vaclava, więc obcowanie wśród tylu klasyków w takim miejscu już teraz robi na mnie niesamowite wrażenie. Ogólnie tego dnia przed nami jedyne 121 km, w tym nocny odcinek. Sobota to około 260 km, z czego większość to dojazdówki, jednak jak mówią koledzy cały fan jest właśnie na nich. Mało czasu, sporo krętych, górskich dróżek na północnym-zachodzie Czech. Ostatni dzień to „tylko” 139 km i mam nadzieję, że satysfakcjonujący nas finał.
Z Polski jedziemy również dość mocną ekipą bo aż w 13 załóg. Zanim jednak wystartujemy będziemy mieli chwilę, aby się rozgrzać na odcinku testowym.
Zmagania w rajdzie rozpoczną się od wieczornej próby po drodze do Pragi. Ceremonia startu będzie miała miejsce o godzinie 19:00 na Placu Vaclava. Następnie zawodnicy ruszą na kolejną próbę w drodze do Teplic, gdzie zakończą zmagania pierwszego dnia. W sobotę czeka na nich 260 km, w tym 7 prób sportowych. W niedzielę zaś ostatnie dwie próby sportowe i 139 km do mety.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?