Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antyki za bezcen

Wiesław Marnic
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

Nie trzeba wcale być krezusem by jeździć, lub, co bardziej prawdopodobne, posiadać prawdziwy zabytek motoryzacji. Już za 1000 złotych można kupić jak najbardziej oryginalną ...Nysę.

 

Takie auto, model T552, wyprodukowane w roku 1986, sadząc po śladach dawnego wyposażenia po milicyjnej służbie, stało sobie w komisie w Zduńskiej Woli i jakoś nikt się nim nie interesował. Potencjalnych klientów nie przyciągał nawet fakt, iż poprzedni właściciel zagazował dość już archiwalny i paliwożerny silnik. Komu wiek 20 lat wydaje się zbyt na prawdziwy zabytek zbyt mały, ten niewiele dokładając, może za 2800 zł. kupić sobie blisko 50-letniego Wartburga 311.

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

Sprzedający go miłośnik starej motoryzacji był skłonny do negocjacji ceny, a do czarno-białego cacka, oczywiście na chodzie, zarejestrowanego i ubezpieczonego, oferował jeszcze spory zapas części zamiennych.

 

Stare Warszawy kosztują jednak drożej. Profesjonalnie odrestaurowana Warszawa 204, składająca się w 97 procentach z oryginalnych części z początku lat 60, kosztuje ponad 30 000 zł., a silnik o pojemności 2,1 l ma taki sam jak Nysa za 1000 złotych, w dodatku nie zagazowany, czyli znacznie droższy w eksploatacji. Drogo, nawet, jeżeli brać pod uwagę, że auto zostało wyposażone ponadnormatywnie w radiomagnetofon i skórzaną tapicerkę.

Znacznie trudniej jest znaleźć pochodzącą z lat 50-tych Warszawę M20, czyli polską odmianę radzieckiej Pobiedy, a bliską krewną Forda z roku 1927. Bywają ogłoszenia o takich pojazdach, jednak przede wszystkim w stanie do renowacji, co oznacza konieczność włożenia przeogromnej pracy w przywrócenie pojazdu do dawnej świetności.

 

Jak się dobrze poszuka w ogłoszeniach można też dotrzeć do kultowej czarnej Wołgi, o której stanie lepiej nie mówić, bo wyprodukowana w roku 1979 limuzyna jest po przejściach i dlatego ceniona jest 4000 zł. Przy okazji warto wiedzieć, że w Rosji samochód pod marką Wołga jest nadal produkowany w wielu odmianach, a najnowszy model oznaczony numerem 3111, z silnikami 2,3 l i 2,5 l o mocy 130 i 136 KM, od 2002 roku jest wytwarzany wyłącznie na zamówienie. Wołgą model Gaz 21 chwalił się nawet prezydentowi Bushowi prezydent Putin, który jest właścicielem auta tej marki i to wcale nie najnowszego modelu.

 

U nas jednak bardziej popularna jest Syrenka. Takie auto z Żerania można kupić już za 1000 zł. Za 2000 zł. sprzedawano w Olsztynie Syrenkę Bosto, czyli towarowo-osobową odmianę tej marki. Jak na auto w wieku prawie 30 lat samochód wyglądał wręcz znakomicie. Pojazd ten zbytnio się nie napracował, bowiem od roku 1978 przejechał tylko 60 000 km, czyli średnio rocznie ok. 2143 km. Mało nawet jak na Syrenkę, która słynęła z usterkowości.

 

Jednak zabytki motoryzacji rzadko przyjeżdżają na giełdowe place. Jeżeli już się pojawiają, to są to na ogół samochody gruntownie odnowione, co ma zasadnicze znaczenie dla ich ceny. Trudno też znaleźć takie zabytki w zatłoczonych komisach. Kto więc chce wejść w posiadanie zabytkowego auta za umiarkowaną cenę, musi dobrze go poszukać. Potem też powinien wykazać się cierpliwością w poszukiwaniu części i specjalistów, którzy zgodzą się przywrócić dawny blask za rozsądne pieniądze. Nagrodą za cierpliwość będą jednak spojrzenia gapiów podczas pierwszej przejażdżki starym-nowym autem.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty