Akcje serwisowe - kiedy firmy je ogłaszają i jakie auta obejmują?

Wojciech Frelichowski
Akcje serwisowe. Co musi zrobić producent auta?
Akcje serwisowe. Co musi zrobić producent auta?
Co kilka tygodni któryś z producentów aut wzywa ich właścicieli do serwisów z powodu wad fabrycznych tych samochodów. Akcje przywoławcze obejmują też auta, które zmieniły właścicieli w Polsce albo sprowadzono je z zagranicy.
Akcje serwisowe. Co musi zrobić producent auta?
Akcje serwisowe. Co musi zrobić producent auta?

Tylko w lipcu o konieczności sprawdzenia samochodów w autoryzowanych warsztatach poinformowały takie marki jak Honda (modele Civic, CR-V, FR-V, Jazz), Mitsubishi (ASX), Opel (Meriva B) i Toyota (Yaris, Verso S). Producenci aut mają bowiem obowiązek zgłaszać do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszystkie usterki w swoich samochodach, które mają wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Nakazuje im to prawo, na czele z ustawą o ogólnym bezpieczeństwie produktów z 12 stycznia 2007 r. 

Przedsiębiorcy, który wie, że sprzedawany przez niego towar nie jest bezpieczny, ale nie powiadomi o tym, grozi nawet 100 tys. zł kary. Obowiązkowo zgłaszać należy tylko wady związane z bezpieczeństwem, nie jest to więc usterka np. siłowników podnoszących szyby. Podobne przepisy obowiązują we wszystkich krajach Unii Europejskiej. 

Piotr Korobczuk, rzeczoznawca samochodowy, zwraca uwagę, że koncerny motoryzacyjne ogłaszają akcje serwisowe nie tylko dlatego, że wymagają tego przepisy: - Robią to dla własnego dobrze pojętego interesu. Skutki zaniedbania mogłyby być znacznie kosztowniejsze niż akcja serwisowa, nie mówiąc już utracie dobrego wizerunku.

Chodzi tu przede wszystkim o odszkodowania dla ofiar ewentualnych wypadków, spowodowanych wadami fabrycznymi. 

Kierowca jedzie do autoryzowanej stacji obsługi autem nowym i używanym

Producenci i importerzy powiadamiają właścicieli aut, by przyprowadzili je do serwisów, wysyłając listy polecone. Diagnoza i usunięcie ewentualnej usterki w ramach akcji serwisowej jest bezpłatne. Samochody, które wymagają prewencyjnego przeglądu lub naprawy, producenci i importerzy identyfikują na podstawie numeru nadwozia (VIN). Zaproszenie do warsztatu w ramach akcji serwisowej wysyłają na adres klienta, który nabył konkretne auto.

- Niestety, nie jesteśmy urzędem, więc nasz klient w razie zmiany adresu nie jest zobowiązany do poinformowania nas o tym - wyjaśnia Tomasz Tonder, kierownik ds. PR w Volkswagen Group Polska. 

Ten sposób działa jednak tylko w przypadku samochodów, których pierwsi właściciele nie sprzedali ich innym osobom. Do tych, którzy auta objęte akcją serwisową kupili na rynku wtórnym, producenci samochodów nie mogą wysłać listów. Dlatego - jak tłumaczy Andrzej Gołębiewski, Communication&Public Affairs Specialist w Ford Polska - ideałem byłoby, gdyby list z zaproszeniem do serwisu wysłany do pierwszego właściciela trafił od niego do następnej osoby, która kupiła to auto. Tak dzieje się jednak w niewielu przypadkach. Dlatego właściciele samochodów z drugiej ręki powinni śledzić informacje w prasie i na stronie internetowej UOKIK: www.uokik.gov.pl.

O akcjach serwisowych można się też dowiedzieć podczas przeglądu w autoryzowanej stacji obsługi.

- Te akcje są bezterminowe, czyli jeśli ktoś przyjedzie do naszego serwisu kilka lat po jej ogłoszeniu, to usterka też zostanie bezpłatnie usunięta - zaznacza Tomasz Tonder. 

Samochody sprowadzane z zagranicy a akcje serwisowe

Co ważne, akcje serwisowe obejmują nie tylko samochody, kupione w Polsce, ale też te sprowadzone z zagranicy. Wyjątkiem są auta, kupione poza Europą, ale też nie wszystkie.

- W przypadku marki Volkswagen gwarancja obowiązuje na całym świecie. Zatem jeśli samochód ma usterkę zgłoszoną w akcji serwisowej, a nie został kupione w polskiej sieci, to i tak kwalifikuje się do bezpłatnej naprawy - podkreśla Tonder.

REKLAMA
Części regiomoto.pl - akcesoria i części samochodowe, sklep internetowy

Z kolei polski oddział Forda nie prowadzi akcji naprawczych aut, sprowadzonych z Ameryki Północnej.

- To zupełnie inna linia pojazdów, niż te, które Ford sprzedaje w Europie. Różnią się nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim konstrukcyjnie. Mają inne silniki, zawieszenie czy skrzynie biegów. Nasze serwisy w Polsce, ale także w innych krajach europejskich nie są przystosowane do obsługi Fordów ze Stanów Zjednoczonych i z tej przyczyny nie mogą być one objęte akcją serwisową - wyjaśnia Andrzej Gołębiewski. 

Są samochody z Ameryki, które mogą być naprawiane w Polsce w ramach akcji serwisowych. Tak jest np. w przypadku aut marki Jeep, sprowadzonych z USA czy Kanady w ramach prywatnego importu.

- Gdy ogłaszamy akcję serwisową, te samochody są traktowane tak samo, jak te, które sprzedaliśmy w Polsce. Ich właściciele mogą liczyć na bezpłatne usunięcie awarii w jednym z naszych serwisów - podkreśla Dorota Obłękowska, PR manager marki Jeep w Polsce. 

Wojciech Frelichowski 

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na motofakty.pl Motofakty