80 lat motocykli BMW

Przed 80 laty na rynku pojawił się pierwszy motocykl BMW, produkowany seryjnie. Był to model R32, w którym na stalowej rurowej ramie został umieszczony
silnik przeciwbieżny. Był on ustawiony poprzecznie do osi pojazdu i zblokowany
ze skrzynią biegów. Napęd na tylne koło był przekazywany za pośrednictwem
wałka z przegubami. Taki układ stał się charakterystyczny dla jednośladów
tej marki.
Kilka lat później pojawił się kolejny motocykl oznaczony biało-niebieską
szachownicą BMW. Był wyposażony w dwucylindrowy silnik o pojemności 750
ccm ze sprężarką. Jego kierowca Ernst Henne ustanowił na nim w 1929 roku
motocyklowy rekord prędkości, osiągając szybkość 216,05 km/h. Dziewięć
lat później, ten sam kierowca ustanowił "wieczny" rekord prędkości. Motocykl
BMW z półlitrowym, doładowanym silnikiem przejechał trasę między Monachium
a Ingolstadt z prędkością 279,5 km/h. Jeszcze dziś ta prędkość robi wrażenie.
Rekord ten dotrwał aż do 1950 roku.
Mimo posiadania dobrych motocykli i dobrych kierowców, fabryka z Ingolstadt
nie zanotowała wielu sukcesów w sporcie motocyklowym. W tej dziedzinie
jednym z największych sukcesów było zwycięstwo George'a Meiera w 1939 w
kategorii Senior Tourist Trophy na angielskiej wyspie Man. Meier dysponował
motocyklem BMW Kompressor z silnikiem o pojemności 500 ccm.
Motocykle BMW były pojazdami pożądanymi przez fanów motoryzacji. W Polsce
w okresie powojennym, niemal do końca lat 60. wciąż wiele było jednośladów
ze znakiem BMW. Pochodziły one przede wszystkim z zasobów Wehrmachtu. Prawdziwą
nobilitacją było posiadanie modelu Sahara, który w tamtych siermiężnych
czasach zastępował samochód rodzinny, gdyż oprócz miejsca dla kierowcy
i pasażera, dysponował trzecim miejscem w bocznym koszu. Był to bodaj jedyny
motocykl z napędzanym kołem wózka. Był to niezawodny pojazd, czemu trudno
się dziwić, skoro był konstruowany specjalnie dla Africa Korps, walczącego
pod dowództwem "Lisa Pustyni" generała Erwina Rommla.