5 ważnych pytań o filtr cząstek stałych

Redakcja
Fot. materiał reklamowy
Fot. materiał reklamowy
Lepiej za darmo poczytać o filtrze cząstek stałych, niż przedwcześnie wymieniać go za kilka tysięcy złotych.

Filtr cząstek to podzespół montowany w dużej części pojazdów z silnikiem diesla, wprowadzonych na rynek w XXI wieku. Trafił on na pokład naszych samochodów wraz z zaostrzaniem się przepisów dotyczących ochrony środowiska. Jego zadaniem jest bowiem filtrowanie spalin i zatrzymywanie sadzy i popiołu. Przeważnie spotykamy go pod nazwami filtr DPF (diesel particulate filter) lub filtr FAP (filtre à particules).

Dlaczego warto dbać o filtr cząstek stałych?

Filtr cząstek stałych prędzej czy później zapycha się lub zużywa. Koszt nowego może wynieść nawet 10 tys. zł albo i więcej. Ceny zamienników też idą z reguły w tysiące złotych. Regeneracja zapchanego filtra to także często koszt ponad 2 tys. zł.

Dlaczego filtry się zapychają?

Przede wszystkim dlatego, że kierowcy nie mają wiedzy jak dbać o ten element i swoim postępowaniem doprowadzają do jego przedwczesnego zużycia. Może to mieć miejsce nawet po 100 czy 120 tys. km przebiegu.

Poza tym filtr cząstek stałych jest stosunkowo nowym podzespołem samochodowym. W związku z tym branża motoryzacyjna nie zdążyła jeszcze opracować bardziej niezawodnych rozwiązań. Zwolennicy teorii spiskowych twierdzą natomiast, że specjalnie produkowane są filtry niezbyt trwałe, aby później „kasować” klientów za ich wymianę.
Jakie są objawy nadchodzących kłopotów z filtrem cząstek stałych?

Im szybciej zorientujemy się, że wkrótce czekają nas problemy z filtrem DPF/FAP, tym lepiej. Będziemy mieć więcej czasu na znalezienie nowego filtra w dobrej cenie, czy wybranie firmy, która dokona regeneracji. Gdy filtr jeszcze działa, możemy przebierać w ofertach i akceptować nawet odległe terminy. Gdy problemy będą się nasilać, nasza elastyczność spadnie. Zadziałają wtedy bezwzględnie prawa rynku. Za załatwienie sprawy szybko będziemy musieli zapłacić więcej.

Na co więc zwracać szczególną uwagę? Powodem do niepokoju może być powiększający się poziom oleju związany z automatyczną, aktywną regeneracją filtra. Jednym z jej elementów jest podawanie większej dawki paliwa. Ponieważ nie jest ono całkowicie spalane, dostaje się do oleju, rozrzedzając go i podnosząc jego poziom. Taka sytuacja ma miejsce, gdy aktywna regeneracja uruchamia się zbyt często np. z powodu notorycznego jeżdżenia tylko w cyklu miejskim i wysokiego stopnia zużycia filtra.

Kolejną sytuacją, gdy powinna zapalić nam się lampka alarmowa, jest spadek mocy. O ile wielu z nas zbyt szybko nie odkryje spadku prędkości maksymalnej, o tyle gorsze możliwości w zakresie przyspieszania powinny być już łatwe do zdiagnozowania dla każdego kierowcy. Gdy więc przyspieszanie idzie nam gorzej niż kiedyś, jest to oznaka, że nasz filtr zamierza w niedalekiej perspektywie poddać się.

Nie lekceważmy także sytuacji, w której często zapala się kontrolka „check engine”. To także może zwiastować kłopoty z filtrem cząstek stałych.

Jak dbać o filtr cząstek stałych?

Chociaż filtry cząstek stałych coraz częściej spotykamy także w jednostkach benzynowych (jako GPF, gasoline particulate filter) to jednak są one domeną diesli. A diesle są projektowane z myślą o dużych przebiegach. Te „wykręca” się głównie w trasie, na autostradach i drogach ekspresowych, a nie w miastach. Nawet jeżeli zamierzamy swoim autem jeździć głównie po mieście, to pamiętajmy, że aby filtr cząstek stałych działał dobrze, trzeba co jakiś czas pozwolić mu pracować w warunkach, do których został stworzony. Dlatego co 500-1000 km przebiegu zabierzmy nasze auto na trasę, gdzie przez ponad kwadrans będziemy mogli utrzymywać stałą prędkość na poziomie wymagającym od silnika diesla obrotów rzędu 3 tys./min. Podczas takiej jazdy dojdzie do automatycznego oczyszczenia filtra (tzw. pasywna regeneracja).

Jeżeli nie chcemy zbyt szybko wydawać kilku tysięcy złotych na nowy filtr, nie oszczędzajmy złotówek na paliwie czy oleju. Do silnika diesla z filtrem cząstek stałych wlewajmy wysokiej jakości olej, najlepiej rekomendowany przez producenta pojazdu. Powinien on charakteryzować się niską zawartością potasu, fosforu i siarki.

**[b]Zobacz także:

Sprawdź za darmo numer VIN

**[/b]

Tankujmy też porządne paliwo na cieszących się dobrą renomą stacjach. Warto przeglądać coroczne raporty Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, w których prezentowane są wyniki badań stacji benzynowych. Może się okazać, że nasza ulubiona stacja znajduje się na czarnej liście oferujących klientom „chrzczone” paliwo! Wbrew pozorom trafiają na nią bowiem także markowe stacje.

W codziennej eksploatacji samochodu unikajmy jazdy na krótkich odcinkach oraz zbyt dynamicznego wciskania pedału gazu przy bardzo niskich obrotach.

Czy warto wyciąć filtr paliwa?

W Polsce nie brakuje osób, które chcą udowodnić, że lepiej znają się na budowie samochodów od inżynierów pracujących dla koncernów motoryzacyjnych. Takie osoby twierdzą, że kiedy filtr cząstek stałych nawala, to nie ma sensu zawracać sobie głowy jego wymianą czy regeneracją. „Gdy mnie ząb bolał, to wyrwałem” usłyszymy od takiego specjalisty wraz z sugestią, by pozbyć się filtra cząstek stałych. Po jego wycięciu konieczne jest przeprogramowanie komputera pojazdu, tak by samochód „myślał”, że filtr ciągle jest na pokładzie i działa bez zarzutu. Jak nietrudno się domyślić, takie mieszanie w oprogramowaniu nie jest działaniem pozbawionym ryzyka. W dodatku nie jest to także tania usługa. Na domiar złego jej amatorzy muszą liczyć się z ryzykiem mandatu. Oczywiście mandat płacić będzie kierowca, a nie osoba, która wycinała filtr.

Gdy wybierzemy się w podróż do Niemiec lub Austrii z wyciętym filtrem DPF/FAP, tamtejsza policja może nas powitać mandatem w wysokości od 1000 euro (Niemcy) do 3,5 tys. euro (Austria). W Polsce także nie możemy się czuć bezkarnie. Nasze auto przestanie przecież najpewniej spełniać normy emisji spalin. Możemy więc „wpaść” przy drobiazgowej kontroli policyjnej.

Materiał reklamowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty