3 mity związane z wymianą oleju

Redakcja
Fot. materiał reklamowy
Fot. materiał reklamowy
Mówi się, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie. Gdyby jednak przeprowadzić sondę wśród mechaników, zdecydowana większość powiedziałyby pewnie, że olej w silniku należy wymieniać co 15-20 tys. km lub co 1 rok. Nie wiedzieć czemu, wielu użytkowników samochodów ma na ten temat odmienny pogląd. Skutkuje to pojawieniem się w powszechnym obiegu kilku mitów.

Mit 1: Oleje „long life” gwarantują nam możliwość wymiany oleju nawet co 30 tys. km

Z telewizyjnych reklam wiemy już, że wszystkie oleje są absolutnie najwyższej jakości, wytrzymują najcięższe próby, najniższe temperatury na zewnątrz pojazdu i najwyższe wewnątrz silnika. Marketingowcy stanęli więc przed trudnym zadaniem, jak Kowalskiemu sprzedać swój olej, zamiast 10 innych. Czy jednym z możliwych rozwiązań nie jest właśnie nadanie olejowi miana „long life”?

Nie sugerujemy oczywiście, że między zwykłym olejem renomowanego producenta, a jego olejem typu „long life” nie ma żadnej różnicy, bo na pewno jakaś jest. Przypominamy tylko, że producent oleju nie ryzykuje swoim samochodem, tylko naszym. To my zapłacimy więc szybciej za wymianę turbosprężarki czy remont silnika, a nie producent oleju.

Poza tym, gdy dojdzie do naszym zdaniem przedwczesnej awarii turbosprężarki, to czy komuś z nas przyjdzie do głowy dochodzenie roszczeń u producenta oleju? Przecież na stan „turbo” wpływa masa rzeczy, począwszy od stylu jazdy kierowcy, aż po zwykłe ludzkie szczęście czy pech związane z danym egzemplarzem.

Pamiętajmy więc, że postępując wbrew zaleceniom mechaników i producenta pojazdu, który sugeruje częstszą wymianę oleju, działamy na własne ryzyko. Warto zadać sobie pytanie, czy bardziej wierzymy producentowi naszego pojazdu, czy producentowi oleju „long life”.

**[b]Zobacz także:

Sprawdź za darmo numer VIN

**[/b]

Mit 2: Słyszałem, że ktoś w ogóle nie wymienia oleju

Na pewno (o zgrozo!) zdarzają się kierowcy, szczególnie starych pojazdów, którzy permanentnie lekceważą wymianę oleju i dokonują jej co 50 albo 100 tys. km. Jak to jednak zwykle bywa, po pierwsze wszystko do czasu – potężna awaria może ich spotkać w każdej chwili. Po drugie, to że jednemu się poszczęściło nie oznacza, że tak samo będzie z nami. Nie ma sensu kusić losu.
Pamiętajmy, że w dzisiejszych czasach motoryzacja rozwija się w ekspresowym tempie. Z silników o pojemności 1.2 czy 1.6 litra, „wyciska się” dużo więcej koni mechanicznych niż kiedyś. A wszystko to oczywiście przy zachowaniu niskiego spalania i dbałości o środowisko. Nie trudno domyślić się, że tak wyżyłowane silniki potrzebują jak najlepszego smarowania. A oleje niestety z czasem tracą swoje właściwości i dotyczy to każdego rodzaju silnika. Dlatego też nie ryzykujmy i wymieniajmy olej zgodnie z zaleceniami mechaników i producentów naszego pojazdu.

Mit 3: Wymiana oleju jest ważniejsza w autach nowych niż używanych (albo odwrotnie)

Regularna wymiana oleju na rekomendowany przez producenta pojazdu jest tak samo ważna w autach nowych, jak i używanych. W samochodach nowych wykonywanie tej czynności będzie niezbędne dla zachowania gwarancji.

W autach po upływie okresu gwarancji, ale nadal młodych, także warto wymieniać olej. Nawet jeżeli w nieodległej perspektywie planujemy sprzedać pojazd, to łatwiej znajdziemy nabywcę, gdy w książce serwisowej będą widniały wpisy potwierdzające regularną wymianę oleju. Osoba zainteresowana kupnem będzie mogła przypuszczać, że wymiana turbosprężarki czy remont silnika jest melodią odległej przyszłości. To powinno zwiększyć nasze szanse na korzystną sprzedaż pojazdu.

W samochodach używanych i leciwych także warto wymieniać olej. Nawet jeżeli wydłuży to żywotność niektórych części o rok czy dwa lata, to i tak zawsze jesteśmy trochę do przodu. A może w międzyczasie uznamy, że i tak planowaliśmy zmienić auto i wydatki nas ominą? Albo chociaż przez ten okres ceny części nieco spadną?

Odnośnie wymiany oleju funkcjonują oczywiście nie tylko te 3 mity, ale w zasadzie wszystkie one sprowadzają się do jednego wspólnego mianownika. Chodzi oczywiście o szukanie oszczędności, tam gdzie ich nie znajdziemy. 5 litrów markowego oleju wraz z wysyłką kupimy w sieci za 130-150 zł. Do tego filtr oleju, robocizna w warsztacie, razem da to może kwotę 300 zł. Czy dla takich pieniędzy naprawdę warto ryzykować poważna awarie, za których usunięcie zapłacimy kilka lub kilkanaście razy więcej?

Materiał reklamowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty