24 godziny Le Mans. Historyczny wynik Giermaziaka

Tomasz Szmandra
Kuba Giermaziak / Fot. Damian Raciniewski
Kuba Giermaziak / Fot. Damian Raciniewski
Kuba Giermaziak został pierwszym Polakiem który dojechał do mety legendarnego maratonu w Le Mans. Razem z kolegami z zespołu Abdulazizem Al-Faisalem i Michaelem Avenattim nasz zawodnik ukończył rywalizację na siódmym miejscu w klasie GTE Am i 36. w klasyfikacji generalnej.
Kuba Giermaziak. Fot. Orlen Team
Kuba Giermaziak. Fot. Orlen Team

Wyścig zaczął się w sobotę o godzinie 15:00, kiedy to właśnie Giermaziak za kierownicą Ferrari 458 Italia rozpoczął rywalizację w tym arcytrudnym wyścigu. Polsko-saudyjsko-amerykańska załoga  zaprezentowała dobre tempo, jednak nie obyło się bez przygód. Krótki pożar podczas nocnego tankowania oraz uszkodzony amortyzator wymusiły drobiazgowe kontrole wszystkich podzespołów pojazdu. Na szczęście płomienie nie spowodowały żadnej awarii, ale pechowe wydarzenia kosztowały sporo czasu.

Polak został uznany przez szefów zespołu JMW Motorsport nieoficjalnym liderem załogi, co potwierdzały czasy uzyskiwane przez niego czasy okrążeń  - szybsze o ok. 3-5 sekundy w porównaniu do czasów dwóch pozostałych kolegów z ekipy. W efekcie polski zawodnik za kierownicą Ferrari 458 Italia spędził ponad 10 godzin.

- „Jestem niewiarygodnie szczęśliwy z osiągnięcia mety w tym legendarnym wyścigu! To była niezwykła walka, podczas której za kierownicą spędziłem aż 10 godzin. Choć w trakcie

Kuba Giermaziak / Fot. Damian Raciniewski
Kuba Giermaziak / Fot. Damian Raciniewski

całego wyścigu zdołałem się przespać tylko nieco ponad godzinę, to jednak w tej chwili nie ma to znaczenia. Prezentowaliśmy mocne tempo i gdyby nie dwie przygody z autem, moglibyśmy spokojnie być w czołowej piątce. Nasz samochód spisywał się naprawdę dobrze i praktycznie wszystko poszło zgodnie z planem. Chciałbym ogromnie podziękować moim sponsorom – Bankowi Zachodniemu WBK oraz PKN ORLEN, gdyż bez nich ten start byłby niemożliwy do zrealizowania, a także kibicom, których wsparcie pchało mnie do mety” – powiedział Giermaziak.

W klasyfikacji generalnej 24 godzin Le Mans triumfowało Porsche, które przerwało dominację zespołu Audi. Najszybsze Porsche 919 Hybrid prowadzili na zmianę znany z Formuły 1 i debiutujący w tym wyścigu Nico Hulkenberg oraz Earl Bamber i Nick Tandy. Drugą lokatę zajął bliźniaczy pojazd załogi Timo Bernhard, Mark Webber i Brendon Hartley.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty