Jeszcze przed rozpoczęciem siódmej rundy mistrzostw świata polskich zawodników wymieniano w gronie faworytów. Nic dziwnego, bo dwukrotny indywidualny czempion, Bartosz Zmarzlik, nie dość, że jest liderem cyklu, to od początku tegorocznego sezonu prezentuje znakomitą formę. Z kolei Maciej Janowski mógł wykorzystać atut „własnego” toru, bo na co dzień jest zawodnikiem miejscowego klubu Betard Sparta Wrocław. Oprócz wymienionej dwójki, liczyliśmy także na dobry występ Patryka Dudka, który przed zawodami w stolicy Dolnego Śląska zajmował trzecią lokatę w klasyfikacji Grand Prix.

Dudek rozpoczął swoje występy w trzecim biegu, w którym początkowo prowadził, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Duńczyka Leona Madsena i minął linię mety jako drugi. W kolejnym biegu wzięło udział aż trzech reprezentantów Biało-Czerwonych: Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski i Paweł Przedpełski, z którymi zmierzył się Szwed Fredrik Lindgren. Wyścig stał pod znakiem pasjonującego pojedynku Zmarzlika z Janowskim, który dopiero na ostatniej prostej przed metą minimalnie przegrał z liderem mistrzostw świata. Janowski udanie rozpoczął za to drugą serię wyścigów, zdobywając komplet punktów po pokonaniu bardzo groźnych Duńczyków: Leona Madsena i Mikkela Michelsena. Tymczasem Zmarzlik zaliczył słabszy siódmy bieg, w którym został wyprzedzony przez Australijczyka Jacka Holdera i Rosjanina z polskim paszportem Gleba Czugunowa, który niespodziewanie wygrał kwalifikacje do turnieju we Wrocławiu.
Kolejny polski pojedynek oglądaliśmy w dziesiątym biegu, w którym znakomicie zaprezentował się Dudek, a Zmarzlik finiszował na drugim miejscu, zostawiając w pokonanym polu triumfatora poprzedniego Grand Prix w Cardiff – Daniela Bewley oraz Australijczyka Maxa Fricke.
W czternastym biegu Janowski pokonał zwycięzcę tzw. rundy zasadniczej zawodów – Roberta Lamberta i praktycznie zapewnił sobie start w półfinale, podobnie jak niedługo potem Zmarzlik, który najpierw jednak musiał stoczyć zacięty pojedynek z Madsenem. Obaj zawodnicy, znajdujący się na czele klasyfikacji generalnej mistrzostw, dali prawdziwy popis swoich umiejętności, ale po kilku spektakularnych zwrotach akcji to zawodnik ORLEN Team sięgnął po 3 punkty, a po drugiej lokacie w kolejnym biegu awansował do półfinału.
Kolejnym naszym reprezentantem w gronie ośmiu najlepszych żużlowców tego turnieju był Patryk Dudek, który dokonał tego w dość dramatycznych okolicznościach. W biegu nr 19 Dudek i Jankowski zaliczyli niegroźny upadek, na szczęście sędziowie nie dopatrzyli się przewinienia żadnego z zawodników i obaj Polacy stanęli na starcie powtórzonego biegu, który wygrał Dudek przed Janowskim.

Wkrótce licznie zgromadzona na wrocławskim stadionie publiczność miała kolejne powody do radości, bo Maciej Janowski w znakomitym stylu wygrał pierwszy półfinał. Faworyt gospodarzy wybrał drugie pole startowe i jak rakieta ruszył do pierwszego zakrętu, zostawiając za plecami swoich rywali. Najszybszy z nich, Leon Madsen, zdołał obronić się przed atakami Patryka Dudka i to on został drugim finalistą zwodów. Na czwartym miejscu w tym biegu zameldował się Duńczyk Mikkel Michelsen. W drugim półfinale Bartosz Zmarzlik zmierzył się z trójką brytyjskich żużlowców: Danem Bewley'em, Robertem Lambertem i Taiem Woffindenem. Polak zdecydował się na pierwsze pole startowe i niestety tuż po rozpoczęciu wyścigu został „zamknięty” przez rywali, więc później mógł już tylko starać się odrabiać straty. Ostatecznie do finału awansowali Bewley i Lambert, natomiast Zmarzlik, który już po raz 33. z rzędu znalazł się w półfinale turnieju Grand Prix, tym razem musiał zadowolić się trzecią lokatą.
Wielki finał na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu rozstrzygnął na swoją korzyść Daniel Bewley, wyprzedzając Leona Madsena oraz Roberta Lamberta, który na ostatniej prostej odebrał miejsce na podium Maciejowi Janowskiemu. Na mecie różnica wynosiła zaledwie trzy dziesiąte sekundy...
Wklasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix 2022 liderem jest Bartosz Zmarzlik (108 pkt.), który wyprzedza Leona Madsena (92), Daniela Bewley'a (84), Patryka Dudka (76), Macieja Janowskiego (74) i Fredrika Lindgrena (70). Do końca mistrzostw pozostały jeszcze 3 rundy, a kolejna odbędzie się 10 września w duńskim Vojens.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?